gość pisze:Brus ma na oku przegubowe Tatry z dawnego NRD...
Zbyt dużego wyboru wśród miast byłej NRD, posiadających Tatry KT4 na metrowe tory nie ma. Jest to zaledwie dziewięć miast, z raczej niezbyt rozległymi sieciami (Brandenburg, Chociebuż, Erfurt, Frankfurt nad Odrą, Gera, Goerlitz, Gotha, Plauen i Zwickau). Tylko nieliczne z nich bardziej intensywnie modernizowały swoje Tatry, na przykład dobudowując im człony niskopodłogowe. Można przypuszczać, że pozbędą się tych wagonów, w które najmniej dotąd inwestowano.
Mniejsze miasta byłej NRD, opóźnione w zakupach niskopdłogowców, o parę lat w stosunku do większych ośrodków, powoli zaczynają inwestować, po latach zastoju, w nowe tramwaje. Halberstadt zamówiło pięć Leolinerów - tanich tramwajów, z częścią niskopodłogową, budowanych w Lipsku. Nic w tym dziwnego, bowiem w tym mieście jeździły dotąd antyczne Gothy i nienajmłodsze GT-4, sprowadzone ze Sztutgartu i Fryburga Bryzgowijskiego. A może wspomniane miasta wschodnich Niemiec są potencjalnymi klientami zakładów PESA?
Wracając do tematu, dziwne bo pogłoski o sprowadzaniu Tatr z Niemiec się znów powtarzają. Czy znów trzeba będzie je włożyć między bajki? Szkoda jednak, że koncepcja zakupu dwukierunkowych tramwajów, z korzyścią dla bezpieczeństwa pasażerów, na linię do Konstantynowa i Lutomierska staje się coraz bardziej odległa.