Łódzkie Forum Komunikacyjne

http://www.skyscrapercity.com/showpost. ... count=7075

Na Skyscrapercity znalazłem taką informację.
HKL Helsinki posiada 40 takich tramwajów wyprodukowanych w latach 1998-2003. Z tego co wyczytałem to będą wycofywać tak młode wagony z powodu problemów technicznych (wózki, pudła i jeszcze coś) i awaryjności.
Ciekawe czy opłacałoby się je kupić i czy nadawałyby się do eksploatacji.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tramwaje_w_Helsinkach
https://en.wikipedia.org/wiki/Variobahn

Jeżeli te Variotramy miałyby być "drugimi Tramicusami", to nie warto. Lepiej byłoby skupić się na pozyskaniu NF6D z Bogestry, które mają tylko problemy z wózkami, a te zostały podobno naprawione przez producenta.

Główny problem tych Variotramów to wyłamujące się sprzęgi. Variotram w instrukcji ma zapisane łuki 18 metrowe a na zajezdni 15 metrowe (prędkość nie większa niż 10km/h). Tymczasem w Helsinkach bezstresowo nimi jeżdzą 50-70km/h po łukach 15 metrowych.
U nas problemu by nie było - najciaśniejszy liniowy łuk (Gdańska x Legionów) to r 25m, a na zajezdni chyba są r 18.

Po prostu idiotycznie kupili sztywniaki.

A co do awaryjności to przy mniej niż -25 stopniach mają ponoć też problemy z odpalaniem, ale to u nas na tyle sporadyczna sytuacja, że można olać.

Dwa Variotramy jadą na testy do firmy RNV obsługującej tramwaje w Ludwigshafen, Mannheim i Heidelberg.

http://www.railjournal.com/index.php/li ... hannel=526

jeśli Niemcy są zainteresowani tymi wagonami to cena będzie poza zasięgiem Łodzi

Z pewnego źródła wiem że MPK też interesuje się tymi wagonami. Natomiast same wagony nie należą do przewoźnika z Helsinek tylko do Bombardiera.

Niemcy je łykną bo u nich już takie tramy jeżdżą więc nie będą mieli problemu z serwisem

Poza tym oni zapłacą więcej niż my. Ale nadzieja umiera ostatnia.

1. Z pewnego źródła, tzn. z jakiego, o ile nie jest to objęte ścisłą tajemnicą i czy istnieją jakieś wzmianki w sieci na ten temat.
2. Czy ewentualny zakup Variotramów ma w ogóle sens, zanim przez przypadek dojdzie do znaczących remontów ulic/torowisk. O ile mnie się dobrze wydaje, NF6D nie ma aż takich wymagań technicznych. Biorąc pod uwagę potencjalne możliwości na teraz, to widzę je tylko na liniach 4, 8, 11AB i 12AB, 14. Jak zrobią porządek z Dąbrowskiego to jeszcze 2. Bogestra mogłaby jeszcze lecieć na 9, 15 i 17.

Ma sens, bo gdy dojdzie do tych remontów, może nie być już drugich Variobahnów na sprzedaż.

A kiedy dojdzie, jeżeli ktoś napisał, że np. koniec remontów na Dąbrowskiego jest planowany na sierpień 2019? Jestem w kompletnym szoku, a gdzie jeszcze robić Rzgowską, Przybyszewskiego, Nowowęglową czy Broniewskiego, a nawet, w kolejnych latach, Czerwoną i Wróblewskiego, nie zdążą chyba, zanim oni będą chcieli wprowadzić kolejne zmiany w siatce tramwajowej!

A tu jeszcze czekają Doły na remont ,Legionów,Aleksandrowska itd

A te Variotramy faktycznie są takie delikatne i nie mogą wyjeżdżać na gorsze torowiska?

Raczej delikatne. Konstrukcja taka jak Pesa Jazz. Brak osi, każde koło ma swój silnik.
http://www.raitio.org/ratikat/helsinki/ ... /vario.htm (po fińsku i po angielsku).

TramMomentyStudenta pisze:A kiedy dojdzie, jeżeli ktoś napisał, że np. koniec remontów na Dąbrowskiego jest planowany na sierpień 2019? Jestem w kompletnym szoku, a gdzie jeszcze robić Rzgowską, Przybyszewskiego, Nowowęglową czy Broniewskiego, a nawet, w kolejnych latach, Czerwoną i Wróblewskiego, nie zdążą chyba, zanim oni będą chcieli wprowadzić kolejne zmiany w siatce tramwajowej!

No remonty muszą się nałożyć. Bo inaczej to do 2030 byśmy je robili. Razem z Dąbrowskiego Śmigłego-Rydza powinno być robione. Potem też można myśleć o połączeniu remontów.

Ale widzą Państwo, no tyle natrzepali (czy też natrzepią) kasy z Bruxeli i teraz co oni robią, to jest jedno wielkie wyrzucanie pieniędzy w błoto! Jakby nie rządziły Platfusy to podejrzewam, że byłoby to robione po prostu sprawniej, może na jakość by się to nie przełożyło, ale z kolei nie można byłoby mówić o takim zacofaniu. Przypominam, że Platfusy nie mają rządu dopiero od 2015. Jakby od tego samego roku nie miały samorządu, to do Expo spokojnie wyrobiliby się z remontem wielu torowisk na terenie Łodzi, a możliwe, że nawet i poza. A tak, to nie można mieć pewności, bo objęcie samorządu na początku 2019 oznacza generalnie objęcie samorządu praktycznie w samej końcówce perspektywy unijnej. A nowe perspektywy unijne to mają być mniej obfite dla Polski, co oznaczałoby konieczność ograniczenia inwestycji, również w torowiska, w tabory. "Remonty muszą się nałożyć" - no dobrze, niech się nałożą, byle tylko nie robić utrudnień na wielką skalę. Ale skąd pewność, że środki z "Tramwaju dla Łodzi" wystarczą na wszystkie remonty? A nawet jeśli, to kiedy można byłoby myśleć o zamknięciu tematu, mam jeszcze złudzenie, że do Expo zdążą, ale... Czekam tylko na taką chwilę, w której można byłoby powiedzieć, że komunikacja w Łodzi jest na tyle przyzwoita, żebym nawet mógł myśleć o przeprowadzce na zawsze, właśnie do Łodzi. Nie chodzi mi tutaj o sprowadzanie Variotramów. Fajnie byłoby je widzieć, gdybyśmy rzeczywiście mieli te torowiska przyzwoite, tak jak mówię, w tej chwili nadają się tylko na 4, 8, 11AB, 12AB. "Dziesiątki" pomijamy, bo tam i tak jeżdżą Swingi, które szybko z tej linii nie znikną.

A tu jeszcze czekają Doły na remont ,Legionów,Aleksandrowska itd

O planowanych remontach na Wojska Polskiego i Legionów wiem dość sporo, nic nie słyszałem o Aleksandrowskiej (choć też by się przydało wyremontować)

^^Może trochę mniej polityki? A jeśli już to piszmy normalnie. To nie forum Onetu by pisać Platfusy czy też np. Pisiory...

To prawda, polityki powinno być tutaj mniej. Ale fakt, że ją tu wplątuję, uzasadniam wyłącznie koniecznością krytyki działań, zaniedbujących kwestie właśnie takie, jak niedoinwestowanie w torowiska czy tabor.

Ej, moment. To nie "platfusy" zapuściły łódzką KM (w tym infrastrukturę) tylko ekipa Kropiwnickiego, który orbituje przecież wokół tych "właściwych i dobrych". To za tamtej władzy odłożono planowany remont WZ, przez prawie 8 lat z dużych inwestycji zrobiono tylko kiepski ŁTR i zaniedbano wymianę taboru (nie mówiąc o takich głupich posunięciach jak kupienie 10 tramwajów do obsługi linii jeżdżącej na 14 brygad..., ale poza tym w latach 2007-2013 Łódź kupiła o co najmniej 25-30 tramwajów za mało). A jak trasa WZ była już w stanie agonalnym, przygotowano totalnie beznadziejną koncepcję remontu utrwalającą wszystkie złe rozwiązania i naprawdę dobrze że udało się to zablokować.
Więc niestety w Łodzi "platfusy" zaczęły swoje rządy z kompletnie rozwaloną KM bez projektów modernizacji - tu nawet przy najlepszych chęciach (a tych trochę brakuje) nie da się wiele na szybko zdziałać.