Łódzkie Forum Komunikacyjne

Przed chwilą wysiadłem z 1248+49 (na 18) i chwilami przy postojach tramwaj jakby się cofał, w dodatku podczas hamowania słyszałem taki jakby brzęk. Czy to jest wina konstrukcji bulwy, czy też nie?

Ten brzęk to nie jest może po prostu hamulec szynowy (zwykłe hamowanie było za słabe, więc motorniczy użył szynowego)? W 805Na czasem chyba jeszcze towarzyszy temu sygnał ostrzegawczy w formie pisku. I wtedy czuć takie szarpnięcie, jak hamulce szynowe "łapią".

Nie pamiętam, czy był jakiś pisk. Może z raz (jechałem od WAM-u na Fabryczny).

Pisk albo dzwonek

Widziałem dzisiaj 1704 na 82A któremu po wyjeździe z zatoczki na zakładowej otworzyły się drzwiczki od silnika z boku po czym od razu się zamkneły a kierowca tylko popatrzył w lusterko i pojechał dalej w stronę Dworca Łódź Widzew

Przeniesiono do właściwego tematu

W czwartek przy Smutnej tuż przed 8:00 rozkrzaczył się 1312. Wsiadłem na Dołach w stronę Fabrycznego, już wtedy autobus miał takie objawy, jak silnik gasnący przy każdym zatrzymaniu na przystanku. Przy Smutnej kierowca zakończył kurs – można było zaobserwować dym albo parę wydobywającą się z komory silnika.

Chłodnica? Chyba nie, nie byłoby takiego objawu, jak gaśnięcie przy zatrzymaniu.

Zatarty silnik? Ale pracował i zapalał, dźwięk był chyba w miarę normalny.

Skrzynia biegów? Ale gdzie te autobusy mają skrzynię biegów? Kopciło się z komory silnika.

mateeusz pisze:Dać na pewno się da, tylko ciekawe jaki byłby tego koszt i czy nie wymagałoby to jakiejś większej ingerencji w konstrukcję wagonu xd..

Wystarczą dwa niedrogie (takie same są montowane w Konstalach do pomiaru prędkości) czujniki indukcyjne przy kołach zębatych przekładni. Zliczanie impulsów w jednostce czasu i mamy pomiar prędkości obrotowej osi. Różne prędkości to poślizg. Problemem jest niska wytrzymałość przekładni na różnice momentu obrotowego, zaprojektowano je słabszymi zważywszy na wcześniejszą decyzję o nie montowaniu pisecznic w nowoprodukowanych tramwajach.

Volvo #1746, w prawym nadkolu w przegubie brak osłony, dzięki czemu przez dziurę ok. 10x10cm jest dostęp do opony...

Zglosiłbym kierowcy od razu, w końcu to dość poważna usterka.

Niestety nie pomyślałem o tym w porę. :/

Bez przesady, że od razu, szczególnie jeśli nam się gdzieś spieszy, bo to może skończyć się natychmiastowym zjazdem do zajezdni i nie dojechaniem do celu.

Jeśli już, to przed przystankiem, na którym zamierzamy wysiąść

Na dzisiejszej komisji transportu Rady Miejskiej poinformowano, że 1/3 stanu tramwajów #Cityrunner oraz 6 z 34 tramwajów #PESA jakie dotarły do Łodzi w 2015 roku, "oczekują na naprawę". W przypadku pierwszych problemem są części (ten model nie jest już produkowany) w przypadku polskiego producenta z Bydgoszczy problemem jest pewnego rodzaju "konflikt" i brak chęci wykonania napraw w ramach trwającej gwarancji. Według przedstawiciela #ZDiT sprawa prawdopodobnie zakończy się w sądzie. https://www.facebook.com/Fundacja.Fenom ... =3&theater

Z CRami raczej tak żle nie jest, bo już ktoś sprawdzał, ze jeździ ich powyżej 10. Natomiast Pesie chyba pora podziękować

Dziś jest 11 CR zalogowanych na liniach.
Dodatkowo zadebiutował 1952 (brak w systemie)

Czyli jednak numeracja leci od 1951, można się było w sumie tego spodziewać, choć na pewno nie miałbym za złe, gdyby numeracja leciała od 1941, bo w dziesiątce 1930-39 jest już tylko Woltan, którego w zasadzie nawet można przenumerować. Ale o tym jest wątek, więc nie będę kontynuować ot.

Która z zajezdni w Łodzi zarówno autobusowych jak i tramwajowych dba waszym zdaniem najlepiej o tabor a która najgorzej?

W tramwajach moim zdaniem wizualnie lepiej zadbane pojazdy są na ET2.

Bez wątpienia są to Chocianowice oraz Nowe Sady jeśli chodzi o zadbane pojazdy.

Z czego wynika, ze jest lepiej? Kwestia pracowników, budżetu, sprzetu czy co?

Ta nowa hala serwisowa na Telefonicznej już działa? Jeśli tak to ktoś moze wtajemniczony podzieli sie wrażeniami czy coś? Jest szansa na to by niskacze były bardziej zadbane?