taka kwestia trochę z innej beczki. do tej pory przyzwyczaiłem się do biletów numerowanych "ciężkim" numeratorem - nabijanka fioletowym (jasnym) intensywnym tuszem, a kupując bileciki choćby na pętli 11 Listopada numerki są takie marne, różowe, małe... czy dotyczy do braku serii czy są jakieś inne powody?