Od poniedziałku komercyjni przewoźnicy, zrzeszeni w stowarzyszeniu InterBuss, których busy kursują pomiędzy Łodzią a Pabianicami, podnoszą ceny biletów o 50 groszy - do 3,50 zł. Droższe będzie także, również o 50 gr, podróżowanie po Łodzi i Pabianicach pojazdami InterBuss.
Przedstawiciele stowarzyszenia podwyżki uzasadniają m.in. drożejącym paliwem i rosnącymi kosztami napraw. Nie przekonuje to podróżnych, którzy fatalnie oceniają stan techniczny pojazdów i jakość usług, nazywając je "wrakobusami".
- Kierowcy spóźniają się, nie mają ustalonych regularnych godzin podróżowania - mówi Agnieszka, mieszkanka Pabianic. - Tylko dlatego że przejazd busem trwa krócej niż tramwajem, dojeżdżam nim do pracy do Łodzi.
Główne przystanki, na których wsiadają pabianiczanie, znajdują się tuż przed Domem Handlowym "Trzy Korony" oraz przy ul. Kilińskiego.
- Niestety, na obydwu brakuje rozkładów jazdy - narzekają pasażerowie.
Mają oni też wątpliwości, czy pieniądze z podwyżek poprawią jakość podróżowania, czy jedynie zasilą kasę przewoźnika.
Marek Krakus, szef jednej z firm przewozowych, tłumaczy, że to pierwsza zmiana cen biletów od 5 lat. - W tym okresie ceny paliwa wzrosły już dwukrotnie. Inflacja oraz większe koszty pracy spowodowały, że dalsze utrzymanie obowiązujących stawek okazało się niemożliwe - dodaje.
Teraz jadąc tramwajem z Pabianic do Łodzi zapłacę 2,10. Jadąc jednak wrakobusem zapłacę 3,50! Paranoja. I tak z nich nie zamierzam korzystać. Bilet miejski kosztuje mnie w MZK/MPK 0,90, a u wrakobusa 2 złote (słownie dwa złote). Nawet bilet nmormalny MZK/MPK jest tańszy i to o 20 groszy! Teraz to zupełnie wrakobusy się rozlecą. I słusznie.
Tak, tylko w Pabianicach tramwaj już wygrał a w Zgeirzu jest inaczej. Tam wielu mieszkańców mieszka na os. 650-lecia i wolą jechać prywaciarzem bezpośrednio niż się przesiadać z 11 na MUK, ponieważ (jeszcze) wychodzi im taniej.
Heh....ciekawe ze podwyzka zostala wprowadzona zaledwie kilka dni po wyjsciu na jaw ze UM Pabianice nie zglosil swojego czesci projektu do ZPORR 1.1.2. Moge sie zalozyc ze gdyby jednak go zglosil podwyzki by nie bylo! Wiem ze zarowno w Zgierzu jak i w Pabianicach prywaciarze bardzo lobbowali przeciwko LTRowi.
To jest bardzo dobra wiadomosc dla linii 11scie do Pabianic, wedlug MPK jest ona dochodowa a dzieki podwyzce u prywaciarzy pewna czesc pasazero przesiadzie sie na 11stke. Jest to w dodatku dobry argument za LTRem w przyszlosci, trzeba bedzie sie zmobilizowac przed przyszlorocznymi wyborami samorzadowymi i odpowiednio zalobbowac za LTRem w Pabinicach.
morton pisze:Tak, tylko w Pabianicach tramwaj już wygrał
Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Wciąż bardzo dużo osób wybiera BUS i będzie to robić. Dlaczego?
Przede wszystkim dlatego, że w automatach biletowych nie można kupić biletów ZDiT! Gdyby mieli jechać do Łodzi, to Ci którzy tych biletów nie mają musieli by wysiąść na Małym Skręcie i iść pieszo do najbliższego kiosku w Chocianowicach, a jedynie kilka kiosków wPabianicach sprzedaje bilety ZDiT. Mam nadzieję, że jak twierdzi Aleksej MPK już sięz MUK i ZDiT dogadało.
Druga kwestia to czas przejazdu. Bus jedzie niemal 2 razy szybciej, niż tramwaj i dla wielu jest to kwestia istotna.
Trzecia kwestia, to, że osoba bez ulg na tramwaj musi wydać 4,20, a na BUS 3,50...
Więc tak różowo wcale nie jest. Znacznie się sytuacja zmieni, gdy MPK wprowadzi bilety ZDiT i MUK w automatach.
Zgadzam się, że tramwaj jest wolniejszy i droższy ale pewniejszy. Bus nie ma rozkładu i nigdy nie wiadomo czy będzie, jeśli chodzi o tramwaj to on na pewno przyjedzie i wiadomo kiedy.
Wiele osób czeka czasami nwet godzinę na bus. Woli bezsensowne stanie w deszczu, niż tramwaj, który wiadomo, kiedy przyjedzie. Przykre, lecz prawdziwe.
No nektórzy nie lubia tramwajów i basta, bo trzesie i td itp ale jesli słuchac medii i byc zorientowanym to ludzie boja sie MPK. Nawet powstało zdanie-wsiadanie do pojazdów MPK, grozi chorobą, lub kalectwe do końca życia. To jest smutne i prawdziwe.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
To że się boją to nic nie znaczy, bo do pracy/szkoly i tak muszą dojechać i jeśli jeżdża MPK to chyba nie stać ich/szkoda im pieniedzy na taksówkę, więc jeździć będą dalej, tylko głośniej narzekać
Ale z drugiej strony media bardzo często wyolbrzymiają. Wszyscy doskonale znamy konflikt MPK z DŁ i EI. Czasami piszą kompletne bzdury, czasami coś wyolbrzymiają. Wypadki i awarie zdarzają się i w Warszawie. Owszem - sytuacja jest dosyć zła, ale nie aż taka, żeby podróż tramwajem groziła śmiercią. Umrzeć można jadąc nawet własnym samochodem, rowerem, czy hulajnogą.
Marcinowi nie muszę tłumaczyć niuansów związanych z busami w Pabianicach, ale innym chyba trzeba. Jeśli ktoś mieszka na Bugaju, to wiadomo, że wybierze busa lub PKS. Zwyczajnie linia tramwajowa przebiega przez 60% miasta, mieszkańcy pozostałych terenów nie będą szli do tramwaju.
Dlatego wciąż dziwi brak linii autobusowej MZK/MPK na Bugaj. Kiedyś jeździło 266. Jednak dojazd do CZMP był za mało atrakcyjny. Potrzeba autobusu do centrum, np. do Plaucu Dąbrowskiego, czy jak busy do Dworca Centralneg. Można wydłużyć 86, ew. stworzyć nową linię (proponwoałęm już w temacie o MZK linię "K").
Ehhh fajnie by było jak by tam tramwaj jeździł. Ale ostatnio byłem na Bugaju i zaczołem się zastanawiać w którym miejscu miała powstać krańcówka tramwajowa. Czy tam gdzie jest duża polana jak skręca główna ulica w strone Rzgowskiej czy gdzieś dalej miał jeszcze jechać??
Hmmm ajescze jedno. Między Zamkową a Waltera Janke jak miała przebiegać linia ? W asfalcie miało być torowisko? Bo przy samym skrzyżowaniu np kamienica stoi chyba że gdzieś przy rynku miał tramwaj w bok odbijac i innymi ulicami iśc. Ama i to wzniesienie dosyć duże zastanawia mnie też bo tramwaj to by raczej nie podjechał tam