Integracja taryfowa

Forum dyskusyjne o biletach komunikacji zbiorowej.
rkplodz
Fan forum
Posty: 3520
Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
Kontakt:

Post autor: rkplodz »

złodziejstwo. Jak zmiana umowy w trakcie jej obowiązywania.
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

IMO to raczej dlatego, że tam się na czasowych/jednorazowych za bardzo nie opłaca jeździć, dobowy (mimo niedawnych podwyżek) na miasto jest tańszy niż w Łodzi, podobnie migawki.
Awatar użytkownika
SzK
Sympatyk forum
Posty: 791
Rejestracja: pt 11:30, 07 lip 2006
Lokalizacja: Pabianice / Otwock

Post autor: SzK »

Czasowe w Warszwie sprawdzić się mogą tylko w tramwajach i na peryferyjnych liniach autobusowych w miejscach gdzie nie ma korków.

rkp: To chyba nie zmiana umowy, bo przepisy i rozkład masz określone z góry, tylko nie dotrzymanie warunków umowy z przyczyn niezależnych od przewoźnika. Choć to na pewno nie takie proste...
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez SzK, łącznie zmieniany 2 razy.
rkplodz
Fan forum
Posty: 3520
Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
Kontakt:

Post autor: rkplodz »

no jak niedotrzymanie? Zmiana, bo samym niedotrzymaniem jest fakt przekroczenia rozkładowego czasu jazdy.

Tylko czemu ja mam, k*a, płacić więcej za to, że tramwaj jedzie dłużej niż powinien?! Nie pojmuję tego. Nie może być tak że przewiezienie mnie z miejsca A do B kosztuje 2,40 albo 3,60 - zobaczy się w trakcie...
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez rkplodz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
SzK
Sympatyk forum
Posty: 791
Rejestracja: pt 11:30, 07 lip 2006
Lokalizacja: Pabianice / Otwock

Post autor: SzK »

Zmiana, bo samym niedotrzymaniem jest fakt przekroczenia rozkładowego czasu jazdy.
Zaraz, chwila ;)
Umowę zawarłeś wsiadając do pojazdu, chcesz dojechać gdzieś z jednego końca Warszawy na drugi. Wg rozkładu wiesz, że się zmieścisz w 120 minutach, korzystasz z jednej linii. Więc kasujesz jednorazowy.
I to jest "treść" umowy, która się nie zmienia.

A wydłużenie czasu jazdy - niedotrzymanie warunków umowy, którą zawarłeś.
---
Jeśli chodzi o tramwaj, to przekroczenie 120 minut jest bardzo trudne.
W autobusach - możliwe.
Niestety, masz w przepisach, że bilet jest ważny w jednej linii do 120 minut. Kasując go jesteś o tym (tak, teoretycznie, ale wisi to w widocznych miejscu w pojazdach, bo tak jest w ustawie) poinformowany.
Wg mnie ten przepis ma zapobiec jeżdżenia na tym samym bilecie w tę i z powrotem tym samym pojazdem. Ekstremalnych przypadków widocznie nie przewidziano.

P.S. Wkurzają mnie te reklamy.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez SzK, łącznie zmieniany 2 razy.
px33
Weteran
Posty: 5841
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

Nie wiem jak wygląda sprawa kanarów w Warszawie, ale łódzcy raczej by olali to czy przekraczasz czas o 5 minut czy nie, ewentualnie zwrócili uwagę (przynajmniej takie wnioski wyciągam z własnych doświadczeń). No ale oni tam mają te urządzenia do kontroli...

@SzK: Adblock Plus (z filtrami na USA) pomaga Obrazek
geograf
Sympatyk forum
Posty: 695
Rejestracja: wt 17:56, 13 cze 2006
Lokalizacja: Chojny/Warszawa

Post autor: geograf »

SzK pisze: Wg mnie ten przepis ma zapobiec jeżdżenia na tym samym bilecie w tę i z powrotem tym samym pojazdem. Ekstremalnych przypadków widocznie nie przewidziano.

Zgadłeś ;)
Z cennika:
Bilet jednorazowy (uprawniający
do korzystania ze wszystkich linii dziennych i linii nocnych) uprawniający do przejazdu jednym środkiem transportu od momentu skasowania
do ostatniego przystanku lub stacji dla wysiadających, nie dłużej jednak niż
przez 120 minut

http://www.ztm.waw.pl/taryfa/cennik.php

Twoje wytłumaczenie ważności biletu czasowego jest dobrym wytłumaczeniem...
px33 pisze:Nie wiem jak wygląda sprawa kanarów w Warszawie, ale łódzcy raczej by olali to czy przekraczasz czas o 5 minut czy nie, ewentualnie zwrócili uwagę (przynajmniej takie wnioski wyciągam z własnych doświadczeń). No ale oni tam mają te urządzenia do kontroli...
Kontrolerzy są jak sępy. Niektórzy nawet minuty nie odpuszczą. Serio.
ODPOWIEDZ