Integracja taryfowa
Integracja taryfowa
Gdyby ktoś chciał wybrać się tramwajem z Pabianic do Ozorkowa...
Musi być zorientowany, że w Pabianicach na autobusy i tramwaje obowiązują zupełnie różne bilety...
Musi być też zorientowany, że po przejechaniu z Pabianic do Ksawerowa nic złego się nie dzieje, za to po przejechaniu z Ksawerowa do Łodzi musi rzucić się na automat biletowy i kupić bilet za 1,20 zł, a do tego uzupełniający za 0,60, żeby jakoś dotrzeć do Helenówka.
Trzeba wziąć pod uwagę, że podróż z Małego Skrętu do Helenówka może trwać 61 minut i można dostać mandat.
Jeśli pojawi się tabliczka z napisem Zgierz, to trzeba ustawić się w kolejce do motorniczego po jeszcze inny rodzaj biletu. Jeśli chce się jechać do Ozorkowa, to dostaje się dwa bilety, ale trzeba wiedzieć, by skasować tylko jeden.
Z drugim należy pędzić do kasownika na przystanku Proboszczewice II. Gdzie to jest? Nie każdy przecież musi wiedzieć, ale tabliczka z napisem Lućmierz, zwiastuje jakieś zmiany - a zatem trzeba skasować bilet.
Za to wracając z Ozorkowa, należy wysiąść na Helenówku, bo w 46 biletów łódzkich nie dostaniemy.
Trzeba więc czekać pół godziny na jedenastkę, która spóźnia się na Chocianowice, więc trzeba czekać kolejne pół godziny na P.
Jak wyglądałaby podobna podróż w aglomeracji warszawskiej? Zamiast 10 biletów, wystarczyłby jeden, który można dostać w każdym kiosku, a jak nie, to u każdego prowadzącego pojazd, bądź zapłacić za pomocą karty miejskiej czy smsa.
Nie byłoby więc mowy o wysiadaniu na granicy Warszawy z powodu braku biletu.
I nie trzeba się zastanawiać w jakim pojeździe obowiązuje jaki bilet, i w jakiej miejscowości.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Marcin, łącznie zmieniany 1 raz.
Zakładam, że podstawową przeszkodą przy wprowadzeniu wspólnego sytemu biletowego jest ew. podział zysków z ich sprzedaży.
Biurokracja i walka o każdą złotówkę ściągniętą z pasażera zabija wszelkie "normalne" zasady podróży.
I teraz wytłumacz zwykłemu pasażerowi, że teraz ma kupić bilet, teraz ma go skasować. Zaraz ma skasować następny. To już lepiej byłoby zatrudnić konduktora do pełnej obsługi linii 16. Bo tak jeszcze walcz z motorniczym o bilet
Biurokracja i walka o każdą złotówkę ściągniętą z pasażera zabija wszelkie "normalne" zasady podróży.
I teraz wytłumacz zwykłemu pasażerowi, że teraz ma kupić bilet, teraz ma go skasować. Zaraz ma skasować następny. To już lepiej byłoby zatrudnić konduktora do pełnej obsługi linii 16. Bo tak jeszcze walcz z motorniczym o bilet
klocu pisze:Zakładam, że podstawową przeszkodą przy wprowadzeniu wspólnego sytemu biletowego jest ew. podział zysków z ich sprzedaży.
Biurokracja i walka o każdą złotówkę ściągniętą z pasażera zabija wszelkie "normalne" zasady podróży.
I teraz wytłumacz zwykłemu pasażerowi, że teraz ma kupić bilet, teraz ma go skasować. Zaraz ma skasować następny. To już lepiej byłoby zatrudnić konduktora do pełnej obsługi linii 16. Bo tak jeszcze walcz z motorniczym o bilet
Jak skończą ŁTR to zniknie 46 i pewnie MKT , więc nie będzie się z kim dzielić .
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Cvany, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Integracja taryfowa
Od czasu do czasu mam okazje jeździć tramawajem linii '46' do Ozorkowa. Jednak zawsze, gdy tylko kupuje bilety to kasuje od razu dwa. A dlaczego Gdy pierwszy raz jechałem nie wiedziałem co począć z dwoma biletami - skasować na raz czy najpierw jeden w Helenówku a drugi w Proboszczewicach ll. Otrzymałem odpowiedź od motorniczego, że kasuje się obydwa w Helenówku. Jak w końcu jest Drugi bilet skasowany w Helenówku jest nieważny czy "liczony na później"Marcin pisze:Jeśli chce się jechać do Ozorkowa, to dostaje się dwa bilety, ale trzeba wiedzieć, by skasować tylko jeden.
Z drugim należy pędzić do kasownika na przystanku Proboszczewice II. Gdzie to jest? Nie każdy przecież musi wiedzieć, ale tabliczka z napisem Lućmierz, zwiastuje jakieś zmiany - a zatem trzeba skasować bilet.
Cvany pisze:Gdy skończą cały ŁTR mają wprowadzić jeden wspólny bilet , ale to odległe czasy .
klocu napisał: Zakładam, że podstawową przeszkodą przy wprowadzeniu wspólnego sytemu biletowego jest ew. podział zysków z ich sprzedaży.
Biurokracja i walka o każdą złotówkę ściągniętą z pasażera zabija wszelkie "normalne" zasady podróży.
I teraz wytłumacz zwykłemu pasażerowi, że teraz ma kupić bilet, teraz ma go skasować. Zaraz ma skasować następny. To już lepiej byłoby zatrudnić konduktora do pełnej obsługi linii 16. Bo tak jeszcze walcz z motorniczym o bilet
Jak skończą ŁTR to zniknie 46 i pewnie MKT , więc nie będzie się z kim dzielić .
Nawet jak zniknie 46 i MKT będzie trzeba sie dzielić. To nie MKT emituje bilety tylko MUK Zgierz który jest odpowiednikiem naszego ZDiT ale tylko i wyłacznie w dziale transportu. Zupełnie inaczej jest na Brusie gdzie to TP emituje swoje bilety i ma z nich całkowity zysk. MKT jeździ na zasadzie wozokilometrów płaconych przez MUK i MKT leje na to ile jest sprzedanych biletów.
Jaki tramwaj zamiast 46 miałby niby do Ozorkowa jeździć?SZAUTER pisze:Cvany pisze:
Jak skończą ŁTR to zniknie 46 i pewnie MKT , więc nie będzie się z kim dzielić .
Nawet jak zniknie 46 i MKT będzie trzeba sie dzielić.
Jeden bilet czasowy/jednorazowy załatwiłby sprawę całej podróży z Pabianic do Zgierza czy Ozorkowa. Mam migawkę na Łódź i muszę dodatkowo dopłacać jak chcę jechać te kilka przystanków do Zgierza. Dobrze, że do Aleksa i do Ptaka nie ma innych biletów, no i szkoda, że jeszcze nie na Gadkę Starą
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Karol, łącznie zmieniany 1 raz.
KM raczej dochodowa nie jest, więc niespecjalnie są jakie zyski do podziału. To bardziej kwestia ile kto musiałby się dorzucić i dlaczego tak dużo.klocu pisze:Zakładam, że podstawową przeszkodą przy wprowadzeniu wspólnego sytemu biletowego jest ew. podział zysków z ich sprzedaży.
Biurokracja i walka o każdą złotówkę ściągniętą z pasażera zabija wszelkie "normalne" zasady podróży.
Re: Integracja taryfowa
Simon pisze:Od czasu do czasu mam okazje jeździć tramawajem linii '46' do Ozorkowa. Jednak zawsze, gdy tylko kupuje bilety to kasuje od razu dwa. A dlaczego Gdy pierwszy raz jechałem nie wiedziałem co począć z dwoma biletami - skasować na raz czy najpierw jeden w Helenówku a drugi w Proboszczewicach ll. Otrzymałem odpowiedź od motorniczego, że kasuje się obydwa w Helenówku. Jak w końcu jest Drugi bilet skasowany w Helenówku jest nieważny czy "liczony na później"
Wyciąg z przepisów taryfowych MUK:
Na liniach tramwajowych 11 i 46 bilet jednorazowy jest ważny w granicach strefy, w której został‚ skasowany.
Podział‚ na strefy:
- Łódź (Helenówek) - Zgierz (Proboszczewice II)
- Zgierz (Proboszczewice II) - Ozorków (Cegielniana)
Powtórzę to co ktoś napisał w Galerii. W Warszawie aż tak różowo nie jest, są dwie strefy, więc jeden bilet na liniach podmiejskich nie wystarczy. Jak rozumiem granicą strefy, tak samo jak w Łodzi, jest granica miasta. A w pociągach?
Bilet kupuje się od jednego sprzedawcy i to jest coś, co ich odróżnia od nas o lata świetlne. Pytanie do warszawiaka albo stałego bywalca: w W-wie mówi się bilet ZTM, jak rozumiem, a nie analogicznie jak u nas MZA lub TW?
Bilet kupuje się od jednego sprzedawcy i to jest coś, co ich odróżnia od nas o lata świetlne. Pytanie do warszawiaka albo stałego bywalca: w W-wie mówi się bilet ZTM, jak rozumiem, a nie analogicznie jak u nas MZA lub TW?
Powtórzę to co ktoś napisał w Galerii. W Warszawie aż tak różowo nie jest, są dwie strefy, więc jeden bilet na liniach podmiejskich nie wystarczy.
Są dwie strefy, ale nie potrzeba dwóch biletów. Wystarczy kupić jeden bilet na dwie strefy/
Jak rozumiem granicą strefy, tak samo jak w Łodzi, jest granica miasta. A w pociągach?
Też.
Pytanie do warszawiaka albo stałego bywalca: w W-wie mówi się bilet ZTM, jak rozumiem, a nie analogicznie jak u nas MZA lub TW?
Tak, w Warszawie o biletach mówi się, że są ZTMu.
Wymiękam. Tzn. wsiadam przykładowo na E.Plater, kasuję od razu bilet na dwie strefy i nic mnie nie obchodzi aż do pętli w np. Łomiankach? A mam skasować bilety strefowe, czasowe, czy jakąś hybrydę?Marcin pisze:Powtórzę to co ktoś napisał w Galerii. W Warszawie aż tak różowo nie jest, są dwie strefy, więc jeden bilet na liniach podmiejskich nie wystarczy.
Są dwie strefy, ale nie potrzeba dwóch biletów. Wystarczy kupić jeden bilet na dwie strefy
Mógłbym się spytać skąd mam wiedzieć, czy pociąg już z W-wy wyjechał, ale wobec powyższego...Też.Jak rozumiem granicą strefy, tak samo jak w Łodzi, jest granica miasta. A w pociągach?
Tzn. wsiadam przykładowo na E.Plater, kasuję od razu bilet na dwie strefy i nic mnie nie obchodzi aż do pętli w np. Łomiankach?
Tak.
Obojętnie.
A mam skasować bilety strefowe, czasowe, czy jakąś hybrydę?
Biletów czasowych nie dotyczy podział na strefy - wszystkie obowiązują zarówno w strefie pierwszej, jak i jednocześnie w drugiej.
Więc jeśli kupisz 40-minutowy i starcza Ci to na dojazd do celu, to dobrze, niezależnie od tego, czy przejechałeś granicę Warszawy czy nie.
Podział na bilety jednostrefowe i dwustrefowe dotyczy biletów jednorazowych i okresowych (np. dobowych, siedmiodniowych, miesięcznych).
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Marcin, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Integracja taryfowa
Niezupełnie, bowiem w przypadku biletów jednoprzejazdowych jest ograniczenie czasowe w wymiarze 120 minut. Także, jeżeli utknieszKazik pisze:Tzn. wsiadam przykładowo na E.Plater, kasuję od razu bilet na dwie strefy i nic mnie nie obchodzi aż do pętli w np. Łomiankach?
w korku i Ci się podróż przedłuży to teoretycznie musisz skasować drugi bilet.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez SzK, łącznie zmieniany 2 razy.
Kazik pisze:Mógłbym się spytać skąd mam wiedzieć, czy pociąg już z W-wy wyjechał, ale wobec powyższego...Marcin pisze:Też.Kazik pisze: Jak rozumiem granicą strefy, tak samo jak w Łodzi, jest granica miasta. A w pociągach?
Czy pociąg (autobus) przekracza stację (przystanek) graniczną, musisz sam wiedzieć, sprawdzić. Wystarczy spojrzeć za okno - stacje są wyraźnie oznaczone, a na przystankach stoją słupki z wyraźnymi, dużymi tablicami z nazwą przystanku...
Granica strefy 1. nie zawsze znajduje się na granicy Warszawy, ponieważ obejmuje również Ząbki, Opacz i kilka przystanków poza Wawą.
Zasięg stref zaznaczony jest na tej mapie:
http://www.ztm.waw.pl/images/schematy/podmiejskie.gif
Przystanki graniczne na tej:
http://www.ztm.waw.pl/images/schematy/graniczne.gif
Zasięg strefy 1. i przystanki graniczne można znaleźć też na głównej mapie komunikacji:
http://www.ztm.waw.pl/mapa/mapa_1.htm
A wszystkie mapy (nie tylko miasta, ale i rozmieszczenia przystanków przy metrze, Centralnym, na lotnisku itd.) znajdują się na tej stronie:
http://www.ztm.waw.pl/schematy.php
Dla ścisłości podaję jeszcze link do informacji na temat "Wspólnego biletu ZTM-KM-WKD":
http://www.ztm.waw.pl/wspolnybilet-ztm-km-wkd.php
W świetle informacji zawartych w powyższych linkach uważam, że pomysł na łódzki bilet aglomeracyjny (http://www.komunikacjalodz.fora.pl/bile ... ,1880.html) jest absurdalny, niewydolny i mało przejrzysty.
Dla ścisłości muszę dodać, że nie ma linii z Centralnego do ŁomianekMarcin pisze:Tzn. wsiadam przykładowo na E.Plater, kasuję od razu bilet na dwie strefy i nic mnie nie obchodzi aż do pętli w np. Łomiankach?
Tak.
Ale gdyby była (jak w przypadku linii 700 do Konstancina), to wystarczy skasować bilet jednorazowy na dwie strefy (za 4,2 zł) i jechać...
W Warszawie czas przejazdu liczony jest według faktycznego czasu przejazdu, a nie rozkładowego.rkplodz pisze:A w Warszawie to nie panuje cywilizowany system pod tytułem liczymy czas z tabliczki?
Na rozkładach autobusowych nie ma czasów, na tramwajowych są, ale tylko orientacyjne (nie ma podziału na czas minimalny i maksymalny).
Podobnie jest w przypadku SKMki.
Niestety przy warszawskich korkach byłoby bardzo skomplikowane dochodzenie czy czas rozkładowy faktycznie był przekroczony, czy pasażer coś kombinuje, więc rozwiązano to jednoznacznie, niekoniecznie na korzyść pasażera
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez geograf, łącznie zmieniany 4 razy.