: wt 20:36, 20 paź 2009
Tyle, że jako migawka.
DŁ pisze:Radni Lewicy chcą obniżki cen biletów komunikacji miejskiej. W środę projekt uchwały w tej sprawie trafi na sesję Rady Miejskiej.
Jednak ze wstępnych ustaleń wynika, że łodzianie mają szansę tylko na tańsze migawki, ceny biletów jednorazowych pozostaną bez zmian.
- Chcieliśmy obniżki cen wszystkich biletów, by zachęcić łodzian do korzystania z komunikacji miejskiej - mówi Dariusz Joński, autor projektu. - Ale po dyskusjach z radnymi innych opcji okazało się, że jest zgoda tylko na tańsze migawki. Dobre i to, bo łódzkie bilety miesięczne teraz są droższe nawet od warszawskich.
Według projektu Lewicy, migawka na wszystkie linie ma kosztować 79,20 zł, zamiast jak dotychczas - 88 zł. Ulgowa stanieje do 39,60 zł (teraz 44 zł). Migawka na jedną trasę zamiast 56 zł ma kosztować 50,40 zł (ulgowa 25,20 zł), a migawka na okaziciela na wszystkie linie - 90 zł, zamiast jak teraz 100 zł (ulgowa - 45 zł).
Dariusz Joński wyjaśnił, że w związku z obniżeniem cen biletów miasto będzie musiało zwiększyć wydatki budżetowe na MPK o około 10 mln zł. Spółka dostaje od miasta pieniądze za wożenie mieszkańców, dotychczas ta stawka w Łodzi była jedną z najniższych w Polsce i wynosiła niespełna 6 zł za przejechany kilometr.
Pomysł Lewicy obniżający ceny biletów nie jest nowy. Radni przygotowali go w ubiegłym roku, jak mówili, po konsultacjach z mieszkańcami, skarżącymi się na drogie przejazdy. Jesienią miał wejść pod obrady, bo Lewica chciała, by nowe stawki zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2010 r. Nie było wówczas zgody pozostałych klubów radnych na zmianę cen, więc projekt został odłożony na później.
Paradoks? Przecież zyski z biletów trafiają chyba do miasta. MPK samo zarabia jedynie na linii pabianickiej (no i małopolskich PKS-ach). Dlaczego więc mieliby zwiększać wydatki na MPK, skoro zyski MPK się nie zmienią (za wyjątkiem ewentualnej zmiany stawki za wkm), a zyski miasta ze sprzedaży biletów zmaleją? Co prawda jest to jak najbardziej słuszne, ale jedno z drugim nie ma nic wspólnego.mig pisze:DŁ pisze: Dariusz Joński wyjaśnił, że w związku z obniżeniem cen biletów miasto będzie musiało zwiększyć wydatki budżetowe na MPK o około 10 mln zł. Spółka dostaje od miasta pieniądze za wożenie mieszkańców, dotychczas ta stawka w Łodzi była jedną z najniższych w Polsce i wynosiła niespełna 6 zł za przejechany kilometr.
EI pisze:Nie będzie jednak obniżki cen biletów komunikacji miejskiej w Łodzi.
Projekt uchwały w tej sprawie zostanie bowiem wycofany z porządku obrad Rady Miejskiej w Łodzi przez radnego Dariusza Jońskiego - jego autora. Według wydziału budżetu łódzkiego magistratu, zaproponowana obniżka cen wszystkich biletów o 10 procent oznaczałyby spadek wpływów do miejskiej kasy o 11 mln zł, na co miasto nie może sobie teraz pozwolić.
Projekt powróci na kolejnej sesji, ale obniżka cen będzie dotyczyła tylko biletów okresowych np. cena trzydziestodniowego biletu imiennego spadłaby z 88 zł do 79,20 zł.
http://www.mmlodz.pl/8358/2010/3/10/od-kwietnia-stanieja-bilety-mpk?category=news pisze:Od kwietnia stanieją bilety MPK
Prawdopodobnie już w kwietniu zapłacimy mniej za bilety MPK. Zniżka obejmie jednak tylko bilety okresowe i semestralne.
Nad pomysłem debatowali we wtorek członkowie Doraźnej Komisji ds. Organizacji Ruchu Drogowego. Nowa, niższa taryfa będzie póki co wprowadzona na okres próbny. Miałby on wynosić pół roku czyli do września. Koszt obniżenia cen biletów szacuje się bowiem na ok. 6 mln zł w skali całego roku. Tym samym przepadł pomysł, by łodzianie płacili mniej za wszystkie rodzaje biletów. To kosztowałoby budżet miasta 17 mln zł.
Komisja zdecydowała także, by autobusami i tramwajami za darmo jeździli renciści z I grupą inwalidzką. W Łodzi jest to około 800 osób. Wszystkie propozycje muszę teraz jeszcze zatwierdzić radni na posiedzeniu Rady Miejskiej.
(...)