Biletowa rewolucja
-
- Gaduła
- Posty: 1246
- Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
liszek pisze: Tu Cię zmartwię kierowcy bardzo często nie dostają tych pieniędzy z opłaty manipulacyjnej. Pracodawcy zabierają im 50% albo i 100%. Kierowcy nie mają nic do gadania bo boją się o swoją posade i ja im się nie dziwię. Przykro mi jest to pisać ale taka jest prawda w naszym kraju takie rzeczy sie zdarzają i nie tylko w tym zawodzie pieniadzę zamiast do naszej kieszeni wędrują do tej co nie powinny
Oczywiscie ze zdaje sobie z tego sprawe, w prywatnych firmach czesto dochodzi do nadluzyc (inna sprawa ze nie tylko od strony pracodawcow, czesto kierowcy busow biora kase do kieszeni).
W MPK jest jednak zgola inna sytuacja. O sprzedazy biletow przez kierowcow mowi sie od bardzo dawna, narazie na przeszkodzie staly zwiazki zawodowe ktore sprzeciwialy sie takiej sprzedazy. Teraz z powodu zmniejszenia premii kierowcy zgodzili sie na sprzedaz jesli oplata manipulacyjna pojdzie do ich kieszenie. MPK i ZDiT nie maja nic przeciwko, kierowcy beda rozliczani tylko i wylacznie z biletow ktore beda mieli w autobusie, a cala reszta jest ich. Taki system dziala bardzo dobrze w Krakowie.
Pozdrawiam,
Aleksej
-
- Gaduła
- Posty: 1246
- Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
No to ciekawe, w Lodzi by nie przeszlo, kierowcy maja bardzo silny zwiazek zawodowy. W dodatku lodzcy kierowcy beda podpisywali aneks do umowy, ktory opisuje zasady rozliczania sie, zlamanie takiej umowy bardzo latwo i prosto udowodnic i wystarczy jedna kontrola inspekcji pracy i MPK bedzie mialo lawine pozwow w sadzie, nie warto tak sie bawic.
Pozdrawiam,
Aleksej
Pozdrawiam,
Aleksej
-
- Gaduła
- Posty: 1246
- Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Morton, istnieje coś takiego jak umowa o pracę na czas nie określony. Może zostać zerwana wówczas gdy pracownik oszukiwał zakład, np: nie badał się regularnie, kradł. Kiedy musi iść do więzienia. Kiedy chce zrezygnować i odejść np: na emeryture, na zwolnienie lekarskie. Lub, gdy zakład ogłosi upadłość. W innych przypadkach nie. Więć zakład nie zwolni tak łatwo, chyba, że na siłe coś na niego znajdzie.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
-
- Początkujący
- Posty: 13
- Rejestracja: czw 09:00, 18 sie 2005
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Tylko ze w MPK obowiazuja umowy zbiorowe wynegocjowane ze zwiazkami zawodowymi. W przypadku zerwania takiej umowy ze strony pracodawcy pracownik moze ubiegac sie o swoje prawa w sadzie pracy (i ma duze szanse) lub zwiazki zawodowe moga wypowiedziec umowe i np. strajk.
Tak naprawde w Polsce prawa pracownikow sa dobrze chronione, czasami az przesadnie co wiarze rece pracodawca (nie mowiac juz o kosztach pracy), ale to dziala tak naprawde tylko w wiekszych zakladach, w malych prywatnych malo kto respektuje te normy i prawa poniewaz po zwolnieniu malo kto sie skarzy.
Pozdrawiam,
Aleksej
Tak naprawde w Polsce prawa pracownikow sa dobrze chronione, czasami az przesadnie co wiarze rece pracodawca (nie mowiac juz o kosztach pracy), ale to dziala tak naprawde tylko w wiekszych zakladach, w malych prywatnych malo kto respektuje te normy i prawa poniewaz po zwolnieniu malo kto sie skarzy.
Pozdrawiam,
Aleksej
-
- Początkujący
- Posty: 13
- Rejestracja: czw 09:00, 18 sie 2005
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Ale w MPK, czy w PPKSie Rybnik? Kazde prawo da sie zlamac i wywalic pracownikow na bruk bez niczego, ale wtedy nalezy walczyc o swoje, sady pracy naprawde dzialaja coraz lepiej, osobiscie wywalczylem dwa niezle odszkodowania od nieuczciwych pracodawcow.
Inna sprawa ze np. w USA moga Cie wyrzucic z dnia na dzien bez podawania powodow i nikt sie nie przejmuje tym.
Pozdrawiam,
Aleksej
Inna sprawa ze np. w USA moga Cie wyrzucic z dnia na dzien bez podawania powodow i nikt sie nie przejmuje tym.
Pozdrawiam,
Aleksej
-
- Początkujący
- Posty: 13
- Rejestracja: czw 09:00, 18 sie 2005
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Ja jestem w zwiaskach PKS, ale bylem w MZK... i mam znajomych w MPK Lodz, i niewypowiadam sie na ten tamat, ale mowie Ci ze tak jest ...
Sad to sad, jak ktos chce sie Ciebie pozbyc to tak sie pozbedzie ze jeszcze za sprawe Ty zaplacisz, ze wygrales 2 razy to wiesz... Wiem jak jest bo widzialem juz nie jeden taki przypadek!!
Sad to sad, jak ktos chce sie Ciebie pozbyc to tak sie pozbedzie ze jeszcze za sprawe Ty zaplacisz, ze wygrales 2 razy to wiesz... Wiem jak jest bo widzialem juz nie jeden taki przypadek!!
Sluchaj nie wiem na jakim swiecie Ty zyjesz, ale ja jesli zostane bezprawnie zwolniony, badz dostane jakis trefny produkt dochodze swoich spraw. Mam swietna znajoma prawniczke (notabene moja ex), ktora mnie reprezentuje.
Zreszta oprocz sadow sa jeszcze inne mozliwosci dochodzenia swoich racji, np. Panstwowa Inspekcja Pracy, jesli ona stwierdzi naruszenie umowy badz ustawy a pracodawca sie nie podporzadkuje to mozna wytoczyc proces, trwa on przewaznie krotko i jest bardzo skuteczny. W dodatku obowiazuje zbiorowe umowy o prace w MPK, ktore dokladnie okreslaja co i jak.
Oczywiste jest ze jesli ktos Cie bedzie chcial na sile wyrzucic to Cie wyrzuci, ale masz mozliwosci dzieki ktorym mozesz otrzymac calkiem niezle odszkodowanie badz nawet przywroca Cie do pracy.
Ale odeszlismy juz od tematu, dyskusja z mojej strony jest skonczona.
Pozdrawiam,
Aleksej
Zreszta oprocz sadow sa jeszcze inne mozliwosci dochodzenia swoich racji, np. Panstwowa Inspekcja Pracy, jesli ona stwierdzi naruszenie umowy badz ustawy a pracodawca sie nie podporzadkuje to mozna wytoczyc proces, trwa on przewaznie krotko i jest bardzo skuteczny. W dodatku obowiazuje zbiorowe umowy o prace w MPK, ktore dokladnie okreslaja co i jak.
Oczywiste jest ze jesli ktos Cie bedzie chcial na sile wyrzucic to Cie wyrzuci, ale masz mozliwosci dzieki ktorym mozesz otrzymac calkiem niezle odszkodowanie badz nawet przywroca Cie do pracy.
Ale odeszlismy juz od tematu, dyskusja z mojej strony jest skonczona.
Pozdrawiam,
Aleksej