Aha, czyli bus-pas, a więc fragment jezdni na Narutowicza, to też własność MPK?Motorniczy pisze: -Teren prywatny MPK! Sam pan widzi że stoi znak zakazu wjazdu pojazdów oprócz MPK!!
Reakcja
We wtorek podczas przygotowań do zdjęcia Solarisa na 74 wylazł z dyspozytorni kierowca 2514 na 82/4 i wyskoczył z pytaniem "Czy mam pozwolenie na robienie zdjęć autobusom i kierowcom?" Odpowiedziałem mu krótkie "Mam", a że nie miałem nastroju ani chęci wdawać się w dalszą dyskusję więc odszedłem kilka kroków na bok. Wtedy ten niezwykle pokrzywdzony przez los nieudacznik poszedł poskarżyć się na zaistniałą sytuację kierowcy Solarisa. Pluł mu tam coś do ucha przez szybę kilka chwil, a gdy skończył kierowca Solarisa tylko zamknął okno. Następnie tamten poszedł do "swojego" autobusu i wyrażał swoje niezadowolenie jeszcze jednemu kierowcy, który po niedługim czasie pobiegł do swojego pojazdu i odjechał nim w kolejny kurs. Wniosek jaki wysnułem z sytuacji jest taki, że biedaczysko nie znalazł towarzyszy swojej niedoli, gdyż żaden z tych dwóch kierowców nie wykazał większego zainteresowania problemami skarżypyty i mówiąc dokładniej został po prostu olany.
A jeszcze przypomniało mi się jak kiedyś Jasiu, kierowca 58, na placu Dąbrowskiego miał do mnie pretensje o robienie zdjęć. Uparcie twierdził, że nie robiłem zdjęcia Ikarusowi tylko jemu, a wszystkie moje argumenty skwitował tym, że nie jest "ogórkiem robiony" i jemu w urzędzie miasta i na policji powiedzieli, że nie wolno zdjęć robić. Próbował mi też wmówić, że kiedyś ktoś komórką mu zdjęcie zrobił a później w gazecie umieścił i on rozpoznał siebie na tym zdjęciu. Chcąc już przestać słuchać jego biadolenia zacząłem iść, ale patrzę a on lezie za mną i dalej nawija coś o demokracji i o tym ile to mu razy malucha spalili. Nieźle sfrustrowany musiał być. Zresztą może on miał trudne dzieciństwo bo kiedyś widziałem jak na przystanku kobieta zaczęła wsiadać do jego autobusu i na stopniach rozmyśliła się więc zaczęła wysiadać. Wtedy on najpierw przytrzasnął ją drzwiami a potem zaczął trąbić na nią klaksonem jak opętany dopóki nie puściła się poręczy autobusu. Ostatnio nie widuję go na trasie więc może zmienił powołanie z którym ewidentnie się minął.
A jeszcze przypomniało mi się jak kiedyś Jasiu, kierowca 58, na placu Dąbrowskiego miał do mnie pretensje o robienie zdjęć. Uparcie twierdził, że nie robiłem zdjęcia Ikarusowi tylko jemu, a wszystkie moje argumenty skwitował tym, że nie jest "ogórkiem robiony" i jemu w urzędzie miasta i na policji powiedzieli, że nie wolno zdjęć robić. Próbował mi też wmówić, że kiedyś ktoś komórką mu zdjęcie zrobił a później w gazecie umieścił i on rozpoznał siebie na tym zdjęciu. Chcąc już przestać słuchać jego biadolenia zacząłem iść, ale patrzę a on lezie za mną i dalej nawija coś o demokracji i o tym ile to mu razy malucha spalili. Nieźle sfrustrowany musiał być. Zresztą może on miał trudne dzieciństwo bo kiedyś widziałem jak na przystanku kobieta zaczęła wsiadać do jego autobusu i na stopniach rozmyśliła się więc zaczęła wysiadać. Wtedy on najpierw przytrzasnął ją drzwiami a potem zaczął trąbić na nią klaksonem jak opętany dopóki nie puściła się poręczy autobusu. Ostatnio nie widuję go na trasie więc może zmienił powołanie z którym ewidentnie się minął.
-
- Sympatyk forum
- Posty: 737
- Rejestracja: wt 14:42, 26 wrz 2006
- Lokalizacja: Rekinia City
29.11.2008r. Pętla Radiostacja , tramwaj linii 1/4 skład 1576+1568. Około godz.12.
Motorniczy owego składu spokojnie dojechał do przystanku , gapiąc się na mnie i dwóch mkm-ów obok. Na pętli stanął na łuku przed przystankiem dla wsiadających. Gdy udaliśmy się na miejscówkę obok zwrotnicy , gościu dojechał do mnie i powiedział: - Zrób mi jeszcze jedno zdjęcie , a pożałujesz.
-Że co? -Masz pozwolenie na robienie zdjęć ? - Tak , od samego redaktora EI i prezesa MPK. Gościu zamknął drzwi od kabiny i pojechał.
W ostatnim czasie chyba przybyło osób którym nie podobają się osoby z aparatami , fotografujące autobusy czy tramwaje. Dziś na żabieńcu motorniczy czwórki "przywitał" się ze mną fuckerem
Motorniczy owego składu spokojnie dojechał do przystanku , gapiąc się na mnie i dwóch mkm-ów obok. Na pętli stanął na łuku przed przystankiem dla wsiadających. Gdy udaliśmy się na miejscówkę obok zwrotnicy , gościu dojechał do mnie i powiedział: - Zrób mi jeszcze jedno zdjęcie , a pożałujesz.
-Że co? -Masz pozwolenie na robienie zdjęć ? - Tak , od samego redaktora EI i prezesa MPK. Gościu zamknął drzwi od kabiny i pojechał.
W ostatnim czasie chyba przybyło osób którym nie podobają się osoby z aparatami , fotografujące autobusy czy tramwaje. Dziś na żabieńcu motorniczy czwórki "przywitał" się ze mną fuckerem
-
- Czasem wpada
- Posty: 59
- Rejestracja: pn 14:09, 18 gru 2006
- Lokalizacja: Łódź, Żubardź
Bros pisze:Chcąc już przestać słuchać jego biadolenia zacząłem iść, ale patrzę a on lezie za mną i dalej nawija coś o demokracji i o tym ile to mu razy malucha spalili. Nieźle sfrustrowany musiał być. Zresztą może on miał trudne dzieciństwo bo kiedyś widziałem jak na przystanku kobieta zaczęła wsiadać do jego autobusu i na stopniach rozmyśliła się więc zaczęła wysiadać.
Może niektóry kierowcy uważają że mamy wykształcenie psychologiczne?
Narzekamy na agresywne reakcje ze strony prowadzących, a tymczasem przykład niekiedy idzie z góry. Dziś miałem scysję z instruktorem nauki jazdy, od którego przecież przyszli motorniczowie uczą się różnych zachowań. To chyba niedobrze, jeśli takie wzorce wpaja się nowicjuszom. Może wprowadzenie do kursów i okresowych szkoleń BHP zagadnień z zakresu fotografowania pojazdów KM w miejscach publicznych coś by pomogło? Wszak nie tylko my robimy zdjęcia, ale też miłośnicy z innych miast, prasa, turyści...
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez o3r, łącznie zmieniany 1 raz.