Reakcja
- prof_klos
- Megagaduła
- Posty: 3415
- Rejestracja: czw 23:10, 21 gru 2006
- Lokalizacja: Pabianice | Piaski
Hehe - no i co niby NR miałoby wówczas zrobić?
Ja już kiedyś opisywałem - miałem mały incydent na kolei.
Fotografowałem pewnego ranka w Pabianicach EP07, po czym pociąg się zatrzymał (to było na stacji) i mechanik zaczął się wdzierać, że
"zaraz przyjedzie policja i zabierze sprzęt".
Bardzo zmienił podejście, gdy się do niego zwróciłem mniej więcej tak:
"Hmm... no nie bardzo pana słyszę, bo sprężarka za głośno pracuje a i przetwornica nieźle daje...".
Trzeba pokazać, że się jest "swoim". Broń Boże chamstwem na chamstwo.
Ja już kiedyś opisywałem - miałem mały incydent na kolei.
Fotografowałem pewnego ranka w Pabianicach EP07, po czym pociąg się zatrzymał (to było na stacji) i mechanik zaczął się wdzierać, że
"zaraz przyjedzie policja i zabierze sprzęt".
Bardzo zmienił podejście, gdy się do niego zwróciłem mniej więcej tak:
"Hmm... no nie bardzo pana słyszę, bo sprężarka za głośno pracuje a i przetwornica nieźle daje...".
Trzeba pokazać, że się jest "swoim". Broń Boże chamstwem na chamstwo.
Wszystko co dobre skończyło się w 2008 roku...
Miłośnicy kolei rozwiązali ten problem. Stowarzyszenia sympatyków, wystąpiły do Dyrekcji Generalnej PKP oraz Komendy Głównej SOK o rozpatrzenie sprawy- efekt min. w Świecie Kolei ukazało się pismo, które należy skserować i nosić zawsze przy sobie, gdy robi się zdjęcia kolejowych obiektów. Może członkowie KMST powinni wystąpić do Zarządku MPK o coś podobnego?
Z tego co pamiętam z zajęć z prawa prasowego to zgodnie z ustawą o prawie autorskim publikując wizerunek jakiejś osoby musisz mieć jej zgodę na to. Wyjątkiem jest sytuacja gdy mówimy o osobie powszechnie znanej lub jeśli fotografia przedstawia większe zbiorowisko ludzi - ulica z ludźmi, impreza masowa itp.
EI pisze:Rzucający obelgami szef ekipy pracującej przy budowie Łódzkiego Tramwaju Regionalnego chciał pobić wczoraj fotoreportera "Expressu Ilustrowanego". Zdenerwował się, gdy ten próbował zrobić zdjęcie rozkopanego terenu.
W ostatniej chwili napadniętemu udało się wyrwać z rąk agresywnego kierownika. Pracownik łódzkiej firmy Niftech chciał także zerwać z szyi fotoreportera aparat. Zdenerwował się, bo jego zdaniem dziennikarze piszą za dużo o opóźnieniach, jakie powoduje jego firma (chodzi m.in o sprawę remontowanego przez kilka miesięcy skrzyżowania ul. Bednarskiej i Pabianickiej, a także dwóch zamkniętych skrzyżowań przy ul. Zgierskiej).
Osiłek nie chciał się przedstawić. Krzyczał, że budowa jest jego prywatnym terenem, a fotoreporter nie ma prawa robić żadnych zdjęć, nawet gdy stoi na ulicy poza barierką. Do zdarzenia doszło około godz. 14 na skrzyżowaniu ulic Pojezierskiej i Zgierskiej (tu prace także powinny się dawno zakończyć).
Nie przestraszyliśmy się i zamierzamy dalej śledzić prace przy budowie Łódzkiego Tramwaju Regionalnego. To konieczne, tym bardziej że budują go tacy ludzie jak kierownik ekipy, który rzucił się na fotoreportera wykonującego swą pracę.
"Express Ilustrowany" skieruje oficjalny protest do przełożonych agresora.
Gość chyba rozpoznał reportera z EI
MKMi chyba sporów połączonych z bójką z gburem chyba nie mieli
.
No właśnie... Następnym razem będzie przypadek z jakimś MKM...