Łódzkie Forum Komunikacyjne

Stosunkowo często śnię epozidycznie o tym, czego mi brak, a co ukochałem.
Śnią mi się "parówki" 803N kursujące jako linia 41 czy 41BIS pod banderą MKT. Ot, ciągły, stały element snów. Śnię o tym, że okradam bank przy głównej ulicy Pabianic - w tle słyszę ryk przekładni. Śnię o tym, że morduję polityków, uciekam tramwajem, na którym akurat wystawiono 803N. Śnię o tym, że dupczę wspaniałą blondynkę, za oknem sunie "parówka".
Ot, takie zboczenie. Co ciekawe Ikarusy niemal nie występują w moich snach. Tylko te nieodżałowane 803N.

Tym razem ukazał mi się M8CN na mojej linii 17 (#2797). Wsiadłem, postałem trochę, a tu patrzę, że z przodu biją się 3 osoby. Jeden był w moim wieku, drugi miał coś pod 60, trzeci prawie 70. Nie wiem, o co ta bójka, ale nawet nikomu nic się nie stało.
W dodatku zwraca to uwagę, że wagon nie był dwukierunkowy, a po lewej stronie (w kierunku jazdy) były po dwa miejsca siedzące w rządku. Tego się nie spotka

Ciekawostką jest mój sen z wtorku na środę. W tym śnie widziałem, przebywając w rejonie Ronda Lotników Lwowskich, dosłownie pełno zmodernizowanych M8CN. Na linii 15 każdy tramwaj był M8CN, a i bywały na linii 16 i 17. I na dodatek widziałem, że jeździł już #2794. Jedyną różnicą w wyglądzie było to, że wagony były praktycznie całe żółte, nawet między oknami.

Ostatni sen znowu stricte tramwajowy. Tym razem, jadąc Włókniarzy w rejonie Dworca Kaliskiego, napotkałem na dwa nieistniejące składy Woltana: jeden w kolorze purpurowym (nie taki jak 1266+67, bo nie było takich bohomazów) i to był (co ciekawe) 1436+37, a drugi standardowy, tyle, że górna powłoka była żółta, nie czerwona i to był 1459+39.

Minionej nocy pojawił się taki malutki epizod związany z tramwajami. Na pewnym skrzyżowaniu w centrum, gdy stałem na przystanku, zaobserwowałem pełno jadących tramwajów. Głównie Konstali. Śmiech wzbudził fakt, że numery taborowe były wzięte w ogóle z kosmosu. Np. jakiś skład Elina o nr. 1868+1869, Woltana (i tu uwaga!) 1721+2100 Pierwszy wagon tego drugiego był wzięty z tego prawdziwego 1720+1721. A tymczasem przyjechała moja 11B, Pesa, bez numeru taborowego i... z poobcieranymi siedzeniami w środku.

I znów epizod z tramwajami. Niesamowite dziwadła zostały zaobserwowane po wyjściu z Portu Łódź - widziałem pusty tramwaj reklamowy jadący linią... 8 i jeszcze do tego kilka ciekawostek taborowych (na linii 11 - w dodatku nie było literki B), które nagle zacząłem wpisywać na tym forum i jeszcze dla pewności chciałem sprawdzać w myBusie, ale dwóch z nich nie było w ogóle w systemie. Dobre.

Ostatni sen był ciekawy. Śniły mi się same tramwaje, w szczególności Konstale, i zauważyłem zmianę w numeracji. Chocianowickie tramwaje dostały 3 z przodu, a te z Telefy - 4. I tak szczególną uwagę przyciągnął tramwaj 4446+4447 (rzecz jasna zetowiec 1446+47), jadący na 15. W dodatku bardzo często skręcał. A więcej - wagony były biało-czerwone.

No i we śnie, znowu tramwaje. Tymczasem jechałem zmodernizowanym Citkiem 11 (bez litery B!) i zauważyłem na Pabianickiej, że pominął zupełnie przystanek przy Chocianowickiej i wcale nie jechał po torach. Gdy dojeżdżałem do Portu, zobaczyłem, że jest ogromne zatrzymanie ruchu tramwajów, ciągnące się przez pętlę Ikea (która ogólnie była sporo wcześniej niż jest) aż za Port w stronę centrum. Na szczęście tramwaje mogły ustawić się wyjątkowo na awaryjnej pętli na powierzchni wyłączonej z ruchu. Z tym, że na tej awaryjnej pętli były jakieś dziwne linie, np. 13. A jak już zatrzymanie upłynęło, przyjechała jeszcze do kompletu 14 (skład Konstala 2390+2424).

Dawno nie śniło mi się nic stricte komunikacyjnego. Otóż z wtorku na środę śniło mi się, że na tym Forum było rozpisanych sporo zmian. Takich trochę od czapy, na przykład 4 na NF6D na Warszawską zamiast 3. Reszty już nie pamiętam, ale tre tego było.