(Artykuł z dnia 26.12.08.)GW pisze:W przyszłym roku łodzianie będą mogli wypróbować tysiąc jednośladów. Pierwsze 500 pojawi się w mieście wiosną na kilkudziesięciu stacjach.
Jeszcze w tym roku miasto ogłosi przetarg na system rowerów miejskich. Firma, która go wygra, ma dostarczyć Łodzi w sumie 2 tys. pojazdów. Z pierwszych skorzystamy na przełomie marca i kwietnia. Będą do wypożyczenia w niemal 70 stacjach w całym mieście. Pierwsze 30 min podróży ma być bezpłatne.
Rower miejski to standard w zachodnioeuropejskich miastach. W Polsce pilotażowo wprowadził ten system Kraków. Teraz kolej na Łódź. - Firma wyłoniona w przetargu zapewni nam stacje dokujące, stacje serwisowe, system wypożyczania i same rowery. Pojazdy będą dostarczane w transzach, po 500 - mówi Jarosław Wojcieszek, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za transport w mieście.
W każdej z kilkudziesięciu stacji będzie do wypożyczenia od dziesięciu do 20 rowerów. Wypożyczalnie będą lekkimi konstrukcjami ze stojakiem na rower i niewielkim panelem dokującym. Zostaną zamontowane przy ulicach, drogach rowerowych, ważnych skrzyżowaniach i osiedlach.
Druga transza rowerów pojawi się w Łodzi pod koniec wakacji. Zanim wypożyczymy rower będziemy musieli zarejestrować się w systemie i wpłacić kaucję. Ile będzie kosztowała podróż dłuższa niż pół godziny dowiemy się dopiero po rozstrzygnięciu przetargu.
Na system roweru miejskiego miasto wyda przez dwa lata 2 miliony złotych. Nie będzie jego właścicielem, ale dzierżawcą. - Firma, która dostarczy nam system, będzie ponosiła większość kosztów jego utrzymania - mówi Wojcieszek. - Cały zysk z wypożyczania rowerów będzie dla niej, a podzielimy się dochodami z reklam umieszczonych na pojazdach.
Jeśli system nie przyjmie się w Łodzi, władze miasta mogą zrezygnować z drugiego tysiąca rowerów, które miałyby zostać dostarczone w 2010 r. Nie poniesie z tego powodu żadnych konsekwencji.
Rowery publiczne
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez mig, łącznie zmieniany 1 raz.
GW pisze:Ostatni piątek miesiąca cykliści tradycyjnie uczcili przejazdem przez miasto. W kolejnych miesiącach nie mają szans dołączyć do nich ci na wypożyczonych jednośladach, bo projekt roweru miejskiego został odłożony na półkę
Największym problemem styczniowej masy krytycznej, czyli imprezy promującej jazdę rowerem, nie były opady ani temperatura, ale nieodśnieżone ścieżki. Choć trasa przejazdu nie była długa, cykliści namęczyli się, walcząc o utrzymanie równowagi na śniegu.
Ścieżki rowerowe wyglądają tak samo w całym mieście, bo dla służb odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie dróg ich sprzątanie nie jest priorytetem. Śnieg jest z nich odgarniany przy okazji czyszczenia chodnika, a nawet wtedy nie jest to robione dokładnie i drogi na przemian wyłaniają się i znikają pod białym puchem.
Celem comiesięcznej masy krytycznej jest pokazanie decydentom, że rowerzyści w Łodzi są i chcą porządnej infrastruktury, aby móc jeździć po mieście bezpiecznie. A z tym nie jest u nas dobrze. Choć od połowy zeszłego roku obowiązują normy, które określają, jak należy budować drogi rowerowe, to urzędnicy i tak "zafundowali" cyklistom nową trasę wzdłuż ulicy Konstantynowskiej z kostki betonowej, która tych standardów nie spełnia.
W tym roku wiele na lepsze się nie zmieni. Zarząd Dróg i Transportu (ZDiT) zaplanował budowę dwóch nowych tras:
* wzdłuż ul. Pabianickiej na odcinku od al. Jana Pawła II do Dubois;
* wzdłuż ul. Rokicińskiej na odcinku od ul. Kopcińskiego do stacji Łódź-Widzew.
Część już istniejących tras może też zostać zmodernizowana przy okazji remontów ulic. Te inwestycje ciągle jednak nie pozwolą stworzyć w Łodzi sieci dróg, które umożliwią sprawne podróżowanie.
Ani po nowych, ani po starych ścieżkach nie pojedziemy najpewniej w tym roku wypożyczonym jednośladem. W zeszłym roku miasto bez powodzenia zorganizowało przetarg na rower miejski. Najpierw nie udało się go rozstrzygnąć, bo jedyne konsorcjum firm, które złożyło ofertę, nie spełniło jego warunków. Potem Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła, że gmina w ogóle nie może uruchomić takiego projektu, bo byłaby to forma działalności gospodarczej, której samorządowi prowadzić nie wolno.
Rozwiązaniem problemu miało być przekazanie projektu miejskiej spółce. - Bierzemy pod uwagę Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, bo jego zadaniem jest świadczenie miastu usług transportowych, ale żadna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Poza tym w budżecie nie ma zapisanych na tę inwestycję pieniędzy - mówi Arnold Lorenc, rzecznik ZDiT.