Dekomunizacja łódzkich ulic.
-
- Megagaduła
- Posty: 2391
- Rejestracja: sob 17:34, 24 cze 2017
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
@Kpc21
Jak coś, to tylko gdybam. Zmianę przeprowadzono bodajże w 2006 albo '07, nawet mogłem zatem nie mieć 10 lat. Co miałem do gadania (choć teraz też mam niewiele) to wszyscy wiedzą.
Faktycznie, ta ulica ma wiele nazw. Jednak takie rozwiązania są niemalże codziennością na Pomorzu, np. w Szczecinie. Ten słynny bulwar, po którym jeździ tamtejsza "szóstka", ma bodajże więcej niż 5 nazw: począwszy od Kolumba, przez Nabrzeże Wieleckie, Jana z Kolna, Łady, Firlika aż po Nocznickiego i Stalmacha. (Tam zresztą, abstrahując, nawet nie zrobiono porządku z Obrońców Stalingradu). Takie ulice tam są dosłownie normą.
Ale w Łodzi (i nie tylko) istnieją drugie skrajności. Takie jak Kolumny (nracja budynków aż do 662) czy Pomorska (kończy się coś koło 600). Jeszcze lepszą skrajność widziałem w Sopocie (nracja al. Niepodległości sięga podobno ponad 1100, nie wiem tylko, odkąd się zaczyna).
Tylko teraz zbaczam z tematu, bo nie mówię o dekomunizacji. Ponawiam oczywiście pytanie o postępy w tej sprawie (jednak wątpiąc już głęboko w dobrowolne działania miasta).
Jak coś, to tylko gdybam. Zmianę przeprowadzono bodajże w 2006 albo '07, nawet mogłem zatem nie mieć 10 lat. Co miałem do gadania (choć teraz też mam niewiele) to wszyscy wiedzą.
Faktycznie, ta ulica ma wiele nazw. Jednak takie rozwiązania są niemalże codziennością na Pomorzu, np. w Szczecinie. Ten słynny bulwar, po którym jeździ tamtejsza "szóstka", ma bodajże więcej niż 5 nazw: począwszy od Kolumba, przez Nabrzeże Wieleckie, Jana z Kolna, Łady, Firlika aż po Nocznickiego i Stalmacha. (Tam zresztą, abstrahując, nawet nie zrobiono porządku z Obrońców Stalingradu). Takie ulice tam są dosłownie normą.
Ale w Łodzi (i nie tylko) istnieją drugie skrajności. Takie jak Kolumny (nracja budynków aż do 662) czy Pomorska (kończy się coś koło 600). Jeszcze lepszą skrajność widziałem w Sopocie (nracja al. Niepodległości sięga podobno ponad 1100, nie wiem tylko, odkąd się zaczyna).
Tylko teraz zbaczam z tematu, bo nie mówię o dekomunizacji. Ponawiam oczywiście pytanie o postępy w tej sprawie (jednak wątpiąc już głęboko w dobrowolne działania miasta).
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
W sumie, to co jest komunistycznego w nazwie "Obrońców Stalingradu"? Nazwa na pamiątkę obrony miasta w Rosji przed Niemcami podczas II wojny światowej. Równie dobrze mogłoby to być i jakieś miasto w Wielkiej Brytanii czy we Francji.
Nazwa Wyzwolenia jest może do jakiegoś stopnia kontrowersyjna, ale Obrońców Stalingradu z komunizmem ma wspólnego tylko tyle, że akurat komunizm był panującym ustrojem w kraju, gdzie ta obrona miała miejsce. No i bronione miasto było nazwane na cześć komunistycznego przywódcy. W żaden sposób do komunizmu w Polsce się nie odnosi. To nazwa całkowicie neutralna. Zdjęcie tej nazwy z jednej z głównych ulic miasta jest o tyle zrozumiałe, że nadawanie tej nazwy takiej np. ulicy Legionów w Łodzi jest po prostu w żaden sposób nieuzasadnione i oczywistym jest, że została nadana z wiadomych powodów. Ale już jakaś mała, mało znacząca uliczka spokojnie może taką nazwę nosić i nikt nie powinien się tego czepiać.
Nie widzę nic złego w długich ulicach. Właśnie dobrze, gdy jest porządek, i jedna ulica ma jedną nazwę, a nie że trzeba się zastanawiać, czy jest się jeszcze na Strykowskiej, czy już na Palki, a może na Kopcińskiego.
Nazwa Wyzwolenia jest może do jakiegoś stopnia kontrowersyjna, ale Obrońców Stalingradu z komunizmem ma wspólnego tylko tyle, że akurat komunizm był panującym ustrojem w kraju, gdzie ta obrona miała miejsce. No i bronione miasto było nazwane na cześć komunistycznego przywódcy. W żaden sposób do komunizmu w Polsce się nie odnosi. To nazwa całkowicie neutralna. Zdjęcie tej nazwy z jednej z głównych ulic miasta jest o tyle zrozumiałe, że nadawanie tej nazwy takiej np. ulicy Legionów w Łodzi jest po prostu w żaden sposób nieuzasadnione i oczywistym jest, że została nadana z wiadomych powodów. Ale już jakaś mała, mało znacząca uliczka spokojnie może taką nazwę nosić i nikt nie powinien się tego czepiać.
Nie widzę nic złego w długich ulicach. Właśnie dobrze, gdy jest porządek, i jedna ulica ma jedną nazwę, a nie że trzeba się zastanawiać, czy jest się jeszcze na Strykowskiej, czy już na Palki, a może na Kopcińskiego.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
-
- Megagaduła
- Posty: 2391
- Rejestracja: sob 17:34, 24 cze 2017
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
A kim byli ci "Obrońcy Stalingradu"? W ogóle dlaczego taka nazwa się pojawiła w polskich miastach? Dlatego, że przyszli komuniści sterowani przez Sowietów. Żeby to byli po prostu komuniści, ale oni, poważnie, byli sterowani. O tym wiesz doskonale. Takie nazywanie ulic dosłownie podobało się Sowietom. I tyle. Może na małym osiedlu czy na blokowisku typu Koziny czy Kurczaki to bym nie zauważył, nie znam tak dogłębnie tej Łodzi. Dobrze jednak, że w Łodzi nazwa Obrońców Stalingradu została zastąpiona przez Legionów. Tak samo inne dosyć reprezentacyjne ulice zostały zdekomunizowane. Ale jeśli są zastrzeżenia na małych osiedlach (tak jak np. Gwardii Ludowej), to te zastrzeżenia i tak pozostaną.Kpc21 pisze: Nazwa Wyzwolenia jest może do jakiegoś stopnia kontrowersyjna, ale Obrońców Stalingradu z komunizmem ma wspólnego tylko tyle, że akurat komunizm był panującym ustrojem w kraju, gdzie ta obrona miała miejsce. No i bronione miasto było nazwane na cześć komunistycznego przywódcy. W żaden sposób do komunizmu w Polsce się nie odnosi. To nazwa całkowicie neutralna. Zdjęcie tej nazwy z jednej z głównych ulic miasta jest o tyle zrozumiałe, że nadawanie tej nazwy takiej np. ulicy Legionów w Łodzi jest po prostu w żaden sposób nieuzasadnione i oczywistym jest, że została nadana z wiadomych powodów.
PS. Strykowska zaś nie jest wcale taką krótką ulicą, bo idzie od granic miasta na Doły. Dość absurdalnym przykładem jest za to Brzezińska, zaczyna się bowiem za wiaduktem, do wiaduktu jest Wojska Polskiego. Z kolei kolejne nazwy Strykowskiej zaczynają się w o wiele bardziej reprezentacyjnych skrzyżowaniach. Tyle w temacie.
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
W Łodzi niewiele pozostało ulic od komunistów/socjalistów/lewaków itp. Ja w zasadzie kojarzę tylko Marii Wedmanowej, Hanki Sawickiej i Lucjana Rudnickiego. Może jeszcze coś by się znalazło, ale nie chce mi się szukać
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
Wracając do pytania z pierwszego posta:
W Łodzi sprawa ma się w ten sposób, że nic się nie dzieje. IPN kilka czy kilkanaście nazw wytypował, ale włodarze uznali, że nie ma potrzeby zmian. Co było konieczne to zostało zmienione już w latach '90 ubiegłego wieku. Teraz nawet nie powstał żaden projekt zmieniający nazwę jakiejkolwiek ulicy. Trzeba więc czekać jaką decyzję podejmie wojewoda pod koniec roku.TramMomentyStudenta pisze:Dlatego moje pytanie, jak stoi sprawa, czy już te nazwy ulic zostały zmienione, czy czekają na zmiany, a może na wojewodę (ponoć czas jest do końca listopada na zmianę)? I jakie są ewentualne propozycje ze strony włodarzy?
- prof_klos
- Megagaduła
- Posty: 3415
- Rejestracja: czw 23:10, 21 gru 2006
- Lokalizacja: Pabianice | Piaski
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
Potem Wojewoda Wam wpitoli jakieś ulice rzędu "Kaczki Dziwaczki" i będziecie mieli cyrk na kołach.
Wszystko co dobre skończyło się w 2008 roku...
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
W każdym przypadku, gdzie nazwa faktycznie musi ulec zmianie, powinno zapytać się mieszkańców danej ulicy, czego chcą.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
W jakimś mieście zmieniono nazwę ulicy na "Dywizjonu 303" i ludzie narzekają, że jest "za dużo cyferek", bo teraz np. podając adres będzie np.: ul. Dywizjonu 303 47/8
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
U nas też zdarzają się przypadki ulic, gdzie występuje ten problem, np. Rewolucji 1905 r.
Zawsze można zapisywać adres jako "ul. Dywizjonu 303 nr 47/8", wtedy nie ma problemu z rozszyfrowaniem, co jest częścią nazwy ulicy, a co numerem budynku/lokalu.
Zawsze można zapisywać adres jako "ul. Dywizjonu 303 nr 47/8", wtedy nie ma problemu z rozszyfrowaniem, co jest częścią nazwy ulicy, a co numerem budynku/lokalu.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
-
- Megagaduła
- Posty: 2391
- Rejestracja: sob 17:34, 24 cze 2017
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
Zresztą Dywizjonu 303 to nawet jest i u nas w Łodzi, tylko ona już trochę funkcjonuje.
Z tą Rewolucji 1905 r. to akurat chyba najmniejszy problem, bo widzisz, że na końcu jest oznaczenie r. (albo roku, w zależności, kto czyta ulicę, prawnik czy geodeta, czy pospolity mieszkaniec)
Z tą Rewolucji 1905 r. to akurat chyba najmniejszy problem, bo widzisz, że na końcu jest oznaczenie r. (albo roku, w zależności, kto czyta ulicę, prawnik czy geodeta, czy pospolity mieszkaniec)
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
No tak, ale często na tę ulicę mówi się albo Rewolucji, albo Rewolucji 1905, i w tym drugim przypadku może być problem.
Choć mniejszy, bo raczej niespotykane są tak wysokie numery budynków.
Choć mniejszy, bo raczej niespotykane są tak wysokie numery budynków.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
-
- Megagaduła
- Posty: 2391
- Rejestracja: sob 17:34, 24 cze 2017
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
Tak. Już gdzieś wspominałem, że aleja Niepodległości w Sopocie sięga numeru ponad 1100, ale nigdy nie słyszałem o ulicy z numerem rzędu 1900. To w Polsce przypadki niespotykane, a i w naszym rejonie Europy to ekstremalne wartości. Z Dywizjonem 303 jest o wiele gorzej, ktoś mógłby odczytać to jako adres zamieszkania: Dywizjonu 303. Jakby ktoś miał wpaść na pomysł nazwania ulicy Dywizjonu (Choć oczywiście powinno się mówić o konkretnych dywizjonach)
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
Nigdy nie słyszałem żeby ktoś mówił o ulicy Rewolucji tysiąc dziewięćset pięć, raczej tysiąc dziewięćset piątego (bez roku), a to już różnica.
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
TramMomentyStudenta - proponowałeś "dekomunizację" ulicy Ludwika Waryńskiego w Łodzi. Tymczasem ta ulica została już poddana dekomunizacji w 1990 roku! Ludwika Waryńskiego to stara nazwa przedwojenna (nazwa nadana gdzieś w latach 10. - 20. XX wieku), a w PRL-u ulica ta nazywała się Władysława Hibnera.
Dekomunizować nazwę, która jest już efektem dekomunizacji... Ładnie.
Dekomunizować nazwę, która jest już efektem dekomunizacji... Ładnie.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
I stało się.
Nie wiem, jak skomentować zmianę nazwy placu Zwycięstwa na plac Kaczyńskiego. Mam nadzieję, że Rada Miejska cofnie tę absurdalną decyzję.
Nie wiem, jak skomentować zmianę nazwy placu Zwycięstwa na plac Kaczyńskiego. Mam nadzieję, że Rada Miejska cofnie tę absurdalną decyzję.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
Jakim cudem Rada Miejska może cofnąć decyzję wojewody, skoro jest organem niższej rangi? Poza tym Rada Miejska miała dużo czasu na zmiany nazw, teraz radni mogą więc mieć żal tylko do siebie.
- prof_klos
- Megagaduła
- Posty: 3415
- Rejestracja: czw 23:10, 21 gru 2006
- Lokalizacja: Pabianice | Piaski
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
Hahaha, więc Wojewoda (PiS) Wam zarzucił "Plac kaczyńskiego"?
Ale cyrk. W Pabianicach "obalili" właśnie ulicę 20 Stycznia biegnącą przez ćwierć miasta i blokowiska, gdzie mieszkają tysiące osób. I tutaj pewnie takie coś nam wciśnie wojewoda.
To było takie do przewidzenia.......
Ale cyrk. W Pabianicach "obalili" właśnie ulicę 20 Stycznia biegnącą przez ćwierć miasta i blokowiska, gdzie mieszkają tysiące osób. I tutaj pewnie takie coś nam wciśnie wojewoda.
To było takie do przewidzenia.......
Wszystko co dobre skończyło się w 2008 roku...
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
Cofnąć w dosłownym sensie nie może, ale chyba nikt nie może jej zabronić zmienić nazwy ulicy według własnej woli...mig pisze:Jakim cudem Rada Miejska może cofnąć decyzję wojewody, skoro jest organem niższej rangi? Poza tym Rada Miejska miała dużo czasu na zmiany nazw, teraz radni mogą więc mieć żal tylko do siebie.
To była decyzja, którą Rada Miejska miała pełne prawo podjąć, a wojewoda wydał decyzję zastępczą tylko dlatego, że Rada tego nie zrobiła.
PcForum.eu - Bo IT to nasza pasja!
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
format c: - najlepszy sposób na wszelkie problemy z Windowsem...
Bykom Stop (i ImageShackowi też)
- prof_klos
- Megagaduła
- Posty: 3415
- Rejestracja: czw 23:10, 21 gru 2006
- Lokalizacja: Pabianice | Piaski
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
Gdzie tam jakieś zapyziałe skwery Kaczyńskim nazywać. Od razu niechaj sztandarową Piotrkowską przemianują! Wszakże musi być godnie!
Ale dosyć tych złośliwości. Z prasówki widzę, że wytypowano Wam aż... 27 ulic do zmian! I niektóre zmiany są dosyć... dyskusyjne.
W moim mieście też są jaja, otóż ulicę Kolejową (!) członkowie PiS-u jakieś dwa lata przemianowali na "Staszewskiego" (ojciec muzyka, popularnego "Kazik"), nie wiedzieć czemu, chociaż to był zadeklarowany komunista, wobec czego prawdopodobnie teraz po raz trzeci w ciągu krótkiego okresu czasu będą tą nazwę zmieniać. O ironio...
Najlepiej, gdyby ulice nosiły nazwy neutralne. "Smrodliwa", "Piękna", "Owocowa", "Kalesonowa", "Mięsna", "Automatyczna", "Lewostronna", "Gazowa", "Kalna", a nie budzące tak skrajne kontrowersje nazwy jak chociażby "Kałasznikowa" czy "prof_kloca".
Ale dosyć tych złośliwości. Z prasówki widzę, że wytypowano Wam aż... 27 ulic do zmian! I niektóre zmiany są dosyć... dyskusyjne.
W moim mieście też są jaja, otóż ulicę Kolejową (!) członkowie PiS-u jakieś dwa lata przemianowali na "Staszewskiego" (ojciec muzyka, popularnego "Kazik"), nie wiedzieć czemu, chociaż to był zadeklarowany komunista, wobec czego prawdopodobnie teraz po raz trzeci w ciągu krótkiego okresu czasu będą tą nazwę zmieniać. O ironio...
Najlepiej, gdyby ulice nosiły nazwy neutralne. "Smrodliwa", "Piękna", "Owocowa", "Kalesonowa", "Mięsna", "Automatyczna", "Lewostronna", "Gazowa", "Kalna", a nie budzące tak skrajne kontrowersje nazwy jak chociażby "Kałasznikowa" czy "prof_kloca".
Wszystko co dobre skończyło się w 2008 roku...
Re: Dekomunizacja łódzkich ulic.
Rada Miejska miała czas by się temat zająć. Teraz niby mogą zmienić nazwy zmienione przez wojewodę ale wojewoda musi się na to zgodzić.Kpc21 pisze:Cofnąć w dosłownym sensie nie może, ale chyba nikt nie może jej zabronić zmienić nazwy ulicy według własnej woli...mig pisze:Jakim cudem Rada Miejska może cofnąć decyzję wojewody, skoro jest organem niższej rangi? Poza tym Rada Miejska miała dużo czasu na zmiany nazw, teraz radni mogą więc mieć żal tylko do siebie.
To była decyzja, którą Rada Miejska miała pełne prawo podjąć, a wojewoda wydał decyzję zastępczą tylko dlatego, że Rada tego nie zrobiła.