WOW! WOW! WOW! WOW!
Torowisko węgierskie, pociągi czeskie, widoki kosmiczne! Niesamowite, czego to ludzie nie wymwślą Ale niechciałbym mieć czegoś takiego pod oknem, mimo wszystko
A co za kłopot wąskotorową lokomotywę i wagoniki ściągnąć z jakiejś kolejki 1000mm? Np z Gryfic lub Koszalina (no tam to już taboru nie ma). Wprawdzie aspekt historyczny byłby tu żaden (parowozy Px48 czy tym bardziej lokomotywy Lxd2 nigdy przecież na łódzkich torach nie jeździły), ale wyobrazić sobie zawsze można taki pociąg na trasie do Ozorkowa, czy Lutomierska, choć wątpię szczerze, czy by nie zahaczyło to nigdzie o sieć, czy tor by wytrzymał... No i kwestia łuków Marzenia futurystyczne.
Jakby znaleźć odpowiedni parowóz, to czemu nie. Px48 czy Lxd-2 to ciężkie lokomotywy. Ja sądzę jednak, że nasze tory są w takim stanie, że taki parowóz to wykoleiłby się na pierwszej prostej.
Słyszałem tę informację kilka lat temu, chyba od Studiego, ale dokładnie nie pamiętam. Zdaje się, że były plany by Tomek ściągnął jeden, ale nic z tego nie wyszło.
Po pierwsze primo: tory pod Lxd2 by wytrzymały, kłopoty zaczynają się natomiast gdzie indziej. Już prowadziliśmy dywagacje na ten temat z ludźmi z wąskotorówek. Stwierdzono jasno: problemem są łuki, w które ta lokomotywa ani tym bardziej Px48 nie wjedzie.
Po drugie: z tego co mnie wiadomo, to oryginalne parowozy ŁWEKD już nie istnieją, za to Tomek chciał sprowadzić pewną inną dwuosiową lokomotywę budowy powojennej. Kilka lat temu była w dobrym stanie, obecnie jest już w nieciekawym. Właściciel rzucił cenę zaporową i z planów została tylko idea. Choć może kiedyś...