Klubowicz w radiu (internetowym)

[ukalo]

Do tych, co jeszcze nie wiedzą, i do tych którzy zapomnieli:

Dziś po 21 w radiu router www.radiorouter.pl swoją audycie poświęconą muzyce lat 80. będzie prowadził kolega Adam (nr klubowy KMST 200).

W jego imieniu zapraszam do słuchania.

[rkplodz]

radio to jest super sprawa. Adamowi serdecznie gratuluję! Powodzenia!

[ukalo]

radio to jest super sprawa

Też coś o tym wiem, tylko za moich czasów nie było jeszcze internetu

[prof_klos]

A może mnie uznacie za dziwaka - ale ja wcale nie oglądam TV. Ba, nawet się pozbyłem telewizora, uznając, że i tak całymi miesiącami stał i jedynie zbierał kurz. Radio. To jest to.

[Arturro 70a]

To miał farta taki numer legitymacji złapać. Skoro Adam będzie prowadził tam audycję to napewno warto posłuchać.

[o3r]

W telewizji ciekawe są tylko wiadomości. KMST gratulujemy DJ'a!

[Arturro 70a]

W telewizji ciekawe są tylko wiadomości. KMST gratulujemy DJ'a!

Szczególnie ŁWD...

[rkplodz]

heh, za "moich czasów" był Internet, ale jakoś eter kręci mnie bardziej

@prof: też nie mam telewizora Za to radio słucham maniakalnie.

[Arturro 70a]

Ja też słuchałem maniakalnie radia ale tylko przez rok bo więcej u mnie w domu nie wytrzymywali ciągle z tą samą radiostacją.

[o3r]

U mnie u dziadków zawsze słuchano PR1. To i na mnie przeszło Miałem jeszcze długi okres, gdy słuchałem Złotych Przebojów, ale spikerzy i ludzie, którzy tam dzwonią są jacyś debilowaci. Pomijając oczywiście mnie, gdy wycyganiałem bilety na giełdę modelarską Jednak PR1, mimo że ma mało muzyki, zaspokaja chyba jako jedyne moje potrzeby intelektualne. Fajne jest jeszcze RMF Classic - muzyka filmowa itp.

[rkplodz]

Ja słucham praktycznie wyłącznie TOK FM i Żaka, z rzadka Trójki. Co do Złotych Przebojów - byłem kiedyś u nich w redakcji, mają dość nowoczesne studio - ale takie jakieś mało radiowe, takie, że jeden człowiek robi wszystko: mówi, steruje muzyką, realizuje, odbiera telefony itd. Jakoś jestem staroświecki w tym względzie.

[ukalo]

Ja akurat nie widzę nic złego w modelu "DJ", chociaż czasem z chęcią uskutecznialiśmy model realizatorko-prezenterski. Kwestia potrzeb i charakteru audycji.

[prof_klos]

Skoro o tym mowa...
Słuchałem Radio Rock Parada niemal od początku jego istnienia (powstało w 1996, ja zacząłem rok później). Jakoś wówczas była to naprawdę fajna stacja - uwielbiałem audycje nocne, oraz piątkową listę przebojów. Z biegiem lat - dopiero w 2004 roku, dostrzegłem w radyjku małe pokrętło do zmiany stacji. No i w ten sposób wiele nocy przeleżałem słuchając TOK FM i Radia Bis. Szczególnie to drugie sobie upodobałem, bo na TOKu w nocy często leciały "enty" raz powtórki. Parady słuchałem już tylko w wieczorne piątki, a to ze względu na fajną muzykę, jaką wówczas puszczano, a jaką jeszcze tolerowałem. W minionych latach niestety bardzo zmieniły się me gusta (generalnie jestem strasznie elastyczny - dosłownie wszystko mogę słuchać - od klubowej, poprzez POP, na Metalu kończąc, nie trawię jedynie rapu, hip-hopu itp), jednak Parady słuchać już po prostu nie potrafię, schemat tej radiostacji nie trafia we mnie. Złote Przeboje zaś kojarzą mi się tylko z tłokiem w supermarkecie, gdzie codziennie po żarcie łażę - z głośniczków zawsze leci tam ta stacja.

I muszę przyznać - że ostatnio dużo bardziej wolę posłuchać 'Lata z radiem' lub 'Bisa' niż czegokolwiek innego. Starzeję się...

[ukalo]

Praktycznie z całym postem mogę się zgodzić - też jestem bardzo elastyczny. Ale ja byłem szalikowcem Radia Manhattan. Parada mój wróg!

[SEC]

Naklejki radia Manhattan można jeszcze zobaczyć na taksówkach.

[rkplodz]

Ja generalnie też nie mam nic przeciwko modelowi DJskiemu - ale chyba po prostu czego innego oczekuję od radia niż to, co oferują mi rozgłośnie nadające w takim trybie. Jeśli chcę po prostu posłuchać muzyki - sięgam po jedną z płyt z półki, słucham tego, co lubię, a nie radiowej - często-gęsto - sieczki, do tego nie mam bezsensownie poobcinanych końcówek (cóż, nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że radio nie lubi sekundy ciszy - nie poradzę), ani pół miliona reklam. Od radia oczekuję raczej słowa, okraszonego dobrą muzyką - a jeśli audycji muzycznej - to z obszernym, odautorskim komentarzem prowadzącego. Oczywiście audycje "gadane" może też robić człowiek sterujący jednocześnie dźwiękiem, ale jakoś to się zwyczajnie gryzie. Trudno skupić się na mówieniu czegoś sensownego i przesuwaniu mnóstwa pokręteł/suwaków/hebli itp. jednocześnie.

[Arturro 70a]

@prof_klos pamiętam dawniej audycje w paradzie i wydaje mi że zmiany które tam następowały (skład prowadzący) zawsze wychodziły im na złe.
A przy okazji lubię zmieniać często stacje i nie trawie obecnie tylko złotych przebojów i eski rock.

[prof_klos]

Dokładnie. Tam po zmianach tylko było gorzej. Odnosiłem wrażenie, że na siłę chcieli unowocześnić rozgłośnię nastawiając się z pierwotnego celu na najnowsze przeboje oraz durnowate programy czy konkursy.

A jako ciekawostkę podam, że istniał tam w 2004 roku cykl "Motorniczy tramwajowy, niech się garnie do rozmowy". Redaktorzy prowadzili wówczas pogawędki z motorniczymi i kierowcami różnych linii, bardzo było to ciekawe. Przeważnie nagrywałem na taśmę sobie te pogawędki.

A 'ukryty mikrofon' - to dopiero były jajca... Ale i to trzeba było zlikwidować

[rkplodz]

moja mama słuchała ostatnio Eski Rock, ja nie wytrzymałem po 3 chyba dniach grania tego w niemoim pokoju; codziennie o tej samej porze brzmiały właściwie te same kawałki, a zdarzało się słyszeć to samo np. po godzinie. Jak dla mnie - zalatuje żenadą

[Arturro 70a]

moja mama słuchała ostatnio Eski Rock, ja nie wytrzymałem po 3 chyba dniach grania tego w niemoim pokoju; codziennie o tej samej porze brzmiały właściwie te same kawałki, a zdarzało się słyszeć to samo np. po godzinie. Jak dla mnie - zalatuje żenadą

Miałem to samo. Na złotych przebojach też zauważyłem tą żenadę. A na Esce Rock muzyka też mi się nie podobała.