Tego należało się spodziewać bo po remoncie linii kolejowej do Wawy to chyba podróż samolotem z odprawą zajmie więcej czasu niż podróż pociągiem.Polskie Linie Lotnicze likwidują połączenie ze stolicą. Jako powód przewoźnik wskazał mała frekwencję oraz... silną konkurencję ze strony PKP.
Zobacz powiekszenie
Fot. Dariusz Kulesza / AG
- Połączenie lotnicze nie wytrzymuje konkurencji cenowej z kolejowymi. Ponadto dzięki modernizacji trasy kolejowej połączenie kolejowe staje się także coraz szybsze - mówi Piotr Siennicki, prezes zarządu PLL LOT. - Dalsza eksploatacja połączenia lotniczego oznaczałaby wymierne straty finansowe dla LOT-u, na które firma, działająca w coraz bardziej konkurencyjnym środowisku nie może sobie pozwolić.
Likwidacja połączenia wiążę się też z wymianą samolotów w LOT. Do tej pory loty z Łodzi obsługiwały maszyny Jetstream 32 - Pasażerowie ich nie lubili, bo były małe i bardzo głośne. Teraz zastąpią je większe samoloty marki ATR. Ale ich nie udałoby się w Łodzi zapełnić pasażerami - mówi Wojciech Kądziołka, rzecznik LOT.
Ostanie przeloty na trasie z Łodzi do stolicy będą prawdopodobnie na przełomie października i listopada.
Likwidacja połączeń lotniczych z Łodzi
Likwidacja połączeń lotniczych z Łodzi
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez mig, łącznie zmieniany 1 raz.
Nawet gdy pociąg jechał 3h to podróż samolotem była niewiele szybsza.
Druga smutna wiadomość - od listopada Central likwiduje loty do Rzymu
Druga smutna wiadomość - od listopada Central likwiduje loty do Rzymu
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez jacub, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Gaduła
- Posty: 1568
- Rejestracja: czw 13:37, 21 cze 2007
- Kontakt:
Re: Koniec połączenia lotniczego do Warszawy
Szkoda, znów tracimy połączenia zamiast ich zdobywać.mig pisze: Tego należało się spodziewać bo po remoncie linii kolejowej do Wawy to chyba podróż samolotem z odprawą zajmie więcej czasu niż podróż pociągiem.
-
- Gaduła
- Posty: 1568
- Rejestracja: czw 13:37, 21 cze 2007
- Kontakt:
Mówisz o bardzo dalekiej przyszłości.o3r pisze:A według mnie likwidacja połączenia z wawą to dobry znak. Znak, że tak jak na Zachodzie, kolej zyskuje przewagę nad lotnictwem. Co prawda jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale przeczież w przyszłości będą modernizowane trasy.
Połaczenia lotnicze na tak krótkich trasach jak Łódź-Warszawa nie opłacają się, ale była to dobra przygoda.
Hm... Dziwi mnie postawa LOT-u. Przede wszystkim to, że to połączenie obsługiwał cholernie niewygodnymi jetstreamami 32 (ciasno jak nie wiem), a po drugie secundo, że aby samolot zapełnić w pełni na jakimś konkrentym odcinku trzeba czasu. LOT poddał się bez walki. I pan Waszkiewicz też i on - przede wszystkim - jako menadżer lotniska jest odpowiedzialny za obecną sytuację, kiedy drugie (może trzecie) co do wielkości miasto w Polsce nie ma lotniska z prawdziwego zdarzenia, a niektórzy przewoźnicy co rusz to rezygnują. I Łódź zrobiła jeden bład - nie wybudowała terminalu i płyty postojowej z prawdziwego zdarzenia. Bo żaden przewoźnik (nawet tani) nie ma ochoty i chęci, by jego pasażerowie gnietli się w jakimś tymczasowym blaszaku.
-
- Gaduła
- Posty: 1568
- Rejestracja: czw 13:37, 21 cze 2007
- Kontakt:
gazeta.pl pisze:Plan minimum łódzkiego lotniska zakładał, że tym roku zyskamy trzy nowe połączenia. Udało się je zdobyć, ale na razie głośniej jest o tych kierunkach, które jeszcze tej jesieni znikną z rozkładu.
Najbardziej dotkliwą stratą jest zamknięcie połączenia ze stolicą. To dlatego, że mało który pasażer traktował Warszawę jako
port docelowy. Dla łodzian loty na Okęcie były szansą na szybką przesiadkę w samolot lecący do USA, Niemiec, Rosji i wielu innych krajów. Zostaliśmy więc pozbawieni połączenia z tzw. hubem, czyli portem przesiadkowym. Zdaniem ekspertów problem by nie istniał, gdyby Łódź potrafiła wywalczyć połączenie, z którymś z dużych niemieckich lotnisk. Zdaniem Marcina Kryski, redaktora portalu "mojeprzeloty.pl", to bardzo popularne w Polsce rozwiązanie - Lufthansa właśnie zwiększyła liczbę codziennych połączeń z Gdańska i z Krakowa do Monachium do czterech lotów dziennie! Do dwóch dziennie zwiększa liczbę lotów z Katowic do stolicy Bawarii także polski LOT. W tym czasie pasażerowie z Łodzi, mimo zapowiedzi miasta i portu lotniczego, nie mogą doczekać się nawet jednego połączenia LOT-u lub Lufthansy z Łodzi do hubu przesiadkowego, jakim jest Monachium czy Frankfurt.
Niestety wszystko wskazuje na to, że prędko się go nie doczekają. W prasie pojawiają się co prawda czasami informacje o tym, że flagowy niemiecki przewoźnik rozpocznie działalność w Łodzi. Ale po chwili są one dementowane. - Na pewno nie chodzi o nas. Na razie w Polsce obsługujemy pasażerów w Krakowie, Wrocławiu, Katowicach, Warszawie, Poznaniu i Gdańsku - mówi Dorota Szostek, z Eficom S.A., która reprezentuje Lufthansę w Polsce. W centrali firmy od miesięcy leży co prawda zaproszenie ofertowe od łódzkiego lotniska, ale na razie pozostaje bez odpowiedzi.
Kolejną wyjątkowo dotkliwą stratą jest zakończenie lotów Ryanaira do irlandzkiego Shannon. To lotnisko było z kolei wyśmienitym punktem przesiadkowym na loty do USA. I - co nie mniej ważne - poważnym atutem w walce o inwestycję Della. Bo właśnie w regionie Shannon znajduje się europejska centrala produkcyjna firmy, która za miesiąc otwiera swoją fabrykę w Łodzi. Ryanair już dawno ogłosił, że nie był zadowolony z swoich wyników ekonomicznych na tej trasie i zdania nie zmienił: - Ostatni lot na trasie Shannon-Lodz-Shannon będzie 5 listopada. Nie ma możliwości, aby loty na tej trasie były kontynuowane - mówi Tomasz Kułakowski, dyr. marketingu Ryanaira na Europę Środkowo-Wschodnią.
Jakby tego było mało kolejny przewoźnik właśnie ogłosił, że na kilka dni wstrzymuje sprzedaż biletów na trasę Łódź - Rzym. Zdaniem analityków oznacza to, że Centralwings tak naprawdę po cichu likwiduje loty z Łodzi. - Jeszcze nie było takiego przypadku, by przewoźnik zatrzymał sprzedaż biletów, a potem jednak kontynuował loty - mówi Paweł Cybulak, redaktor portalu "pasazer.com". - Likwidacja jest tym bardziej oczywista, że Centralwings potrzebuje samolotów dla Krakowa skąd ogłosił cztery nowe kierunki. Łodzianom tego połączenia może być żal, ale tylko duże lotniska stać na to, by obsługiwać loty turystyczne. Nowe połączenia muszą być oparte na solidnych podstawach. A tym jest np. duża liczba wykupionych miejsc, którą gwarantują ludzie latający do pracy.
Czy takimi połączeniami mogą być ogłoszone właśnie Bruksela i Mediolan? Loty do Brukseli z międzylądowaniem to ryzykowna strategia. W Poznaniu nieco się z tego eksperymentu podśmiewują, bo latanie na raty to dzisiaj już rzadkość.
Trzeba jednak dodać, że pewnym usprawiedliwieniem dla Łodzi może być bliskość dużego lotniska w Warszawie. Ale z drugiej strony jak tłumaczyć rozwój Poznania, który jest przecież stosunkowo blisko dużych niemieckich lotnisk? - Powodzenie lotniska zależy od wielu czynników. W tym roku niesamowicie rozwinął się właśnie Poznań. Być może jest to efektem niedawnych zmian w zarządzie. Każdy musi znaleźć swoją receptę na sukces - ocenia Cybulak. - Niewątpliwie sytuacja Łodzi jest nieco zagadkowa, bo niby drugie miasto w Polsce, a zostało daleko w tyle za resztą lotnisk.
Szkoda, zamiast połączeń przybywać, to ich liczba się zmniejsza.
-
- Gaduła
- Posty: 1568
- Rejestracja: czw 13:37, 21 cze 2007
- Kontakt:
Poleciał Rzym, a teraz jeszcze ParyżGW pisze:Wiosną prawdopodobnie stracimy połączenie lotnicze z Paryżem. To niemal pewne, bo Centralwings ogłosił już swój letni rozkład. Łódzkiego lotniska w nim nie ma.
Na stronie internetowej przewoźnika bilety nadal można kupować, ale do czasu. System rezerwacji pozwala jako datę lotu i powrotu zaznaczyć najpóźniej 29 marca. Prawdopodobnie jest to data ostatniego lotu Centralwings na trasie Łódź - Paryż. Ceny jak na razie są atrakcyjne, bo za lot w obydwie strony zapłacimy niecałe 500 zł.
Ale to właśnie niskie ceny biletów mogą stać się przyczyną utraty połączenia. - Centralwings zapewne zlikwiduje loty do Paryża właśnie z powodów ekonomicznych - mówi Wojciech Łaszkiewicz, wiceprezes łódzkiego lotniska im. Władysława Reymonta. - Przewoźnik argumentuje, że loty Łódź - Paryż są 20 proc. poniżej progu opłacalności. W praktyce oznacza to, że w Łodzi nie sprzedają się bilety droższe niż za 150-200 zł. Przewoźnik może więc albo próbować zapełnić maszynę oferując bardzo tanie bilety, albo podnieść ceny i latać pustym samolotem. Dla Centralwings żadne z tych rozwiązań nie jest opłacalne - mówi Łaszkiewicz.
Linie lotnicze na razie nie potwierdzają likwidacji połączenia. - Sprawa powinna się jednak rozstrzygnąć w ciągu najbliższych dni - mówi Kamil Wnuk, rzecznik Centralwings.
Decyzja jednak zapewne już zapadła, bo linie ogłosiły już rozkład na lato. Łodzi w nim nie ma. Co innego takie lotniska, jak Kraków, Wrocław czy Gdańsk. Każde z nich zyska latem po kilka nowych połączeń.
Co z pozostałymi lotami z Łodzi? W letnim rozkładzie znalazły się wszystkie dotychczasowe połączenia Ryanaira do Londynu (Stansted), Dublina, Liverpoolu i Nottingham (East Midlands).
Nie wiadomo natomiast, czy wiosnę "przetrwają" loty do Mediolanu. W systemie rezerwacyjnym przewoźnika loty istnieją tylko do marca. Ale w tym przypadku łódzkie lotnisko jest dobrej myśli. - Ostatnim lotem podróżowało 140 osób i za każdym razem jest ich coraz więcej - mówi Miłosz Wika, rzecznik lotniska. - Widać, że nasza akcja promocyjna na billboardach czy w Manufakturze przynosi efekty. Poza tym właśnie trwa sezon narciarski, więc liczymy, że frekwencja na pokładzie będzie już tylko rosła - dodaje Wika.
Najmniej pewne wydają się loty do Brukseli. W październiku władze Łodzi ogłosiły, że takie połączenie chcą ogłosić Polskie Linie Lotnicze LOT. Od poniedziałku do piątku samoloty miały latać do Poznania, a następnie do Brukseli. Łodzianie mogliby się w Poznaniu przesiadać do samolotów startujących z Poznania do Monachium i Frankfurtu. - Mamy szansę dokonania przełomu w funkcjonowaniu lotniska. Połączenie Łódź - Poznań - Bruksela jest połączeniem sieciowym, realizowanym przez LOT przy współpracy z tak znanym przewoźnikiem międzynarodowym jak Lufthansa - mówił w październiku na konferencji prasowej prezydent Jerzy Kropiwnicki. Wtedy też podano godziny lotów, start z Łodzi zaplanowano na godz. 6.15, międzylądowanie w Poznaniu na 6.45, a przylot do Brukseli na 9 rano.
Niestety połączenia próżno szukać w rozkładzie lotów i do dziś nie zostało ono oficjalnie ogłoszone.