Kolej szybkich prędkości "Y"

Rozmowy na temat kolei w regionie łódzkim i w Polsce oraz o komunikacji lotniczej.
Myszon
Stały bywalec
Posty: 291
Rejestracja: pt 16:55, 21 lip 2006
Lokalizacja: Hollyłódź
Kontakt:

Kolej szybkich prędkości "Y"

Post autor: Myszon »

Obrazek

Pociąg do prędkości
Agnieszka Stefańska 14-01-2008, ostatnia aktualizacja 14-01-2008 08:04

PKP Intercity chce wejść w skład konsorcjum, które zbuduje i będzie obsługiwać koleje dużych prędkości w Polsce. Ministerstwo Infrastruktury ma inne plany


PKP InterCity prowadzi w tej sprawie rozmowy z firmami francuskimi i hiszpańskimi – dowiedziała się „Rz”. – Chcemy korzystać z doświadczenia firm, które koleje dużych prędkości wybudowały u siebie – mówi Czesław Warsewicz, prezes spółki. Narodowy przewoźnik nie rozmawia ze spółką PKP Polskie Linie Kolejowe, odpowiedzialną w Polsce za remont i budowę nowych torów. PLK nie ma w podobnych przedsięwzięciach doświadczenia, a Hiszpanie wybudowali u siebie już ok. 1000 kilometrów torów dla kolei dużych prędkości, czyli takich, po których pociągi mogą poruszać się z prędkością ok. 350 km na godzinę. W całej Europie sieć takich linii przekracza 4 tys. km, a do 2010 roku będzie miała ponad 6,8 tys. km. Dekadę później powinna mieć już 9 tys. km.

Narodowy przewoźnik pasażerski nie chce sam budować torów. Chce po nich jeździć. Jego wkład w konsorcjum miałby polegać na zagwarantowaniu korzystania z wybudowanych linii kolejowych dużych prędkości przez określony czas, co oznacza konkretne wpływy do kasy operatora.

– Prowadzimy wstępne rozmowy z firmami, które taką współpracą mogłyby być zainteresowane, w ciągu pół roku chcemy opracować plan, który przedstawimy ministrowi infrastruktury – mówi prezes Warsewicz. Trasy, na jakich miałyby zostać wybudowane linie dużych prędkości, wskazałby polski rząd. – Najbardziej opłacalne byłoby połączenie Warszawy z Łodzią, a następnie Wrocławia z Poznaniem – wyjaśnia Warsewicz. Właśnie taki jej przebieg został zapisany w strategii dla kolei z kwietnia zeszłego roku. Jednak wygląda na to, że w swoich planach InterCity wychodzi przed szereg. Projektem takim zajmuje się bowiem Ministerstwo Infrastruktury. – Zamierzamy rozpocząć pracę nad kolejami dużych prędkości. Robi to cała Europa Zachodnia, a my nie powinniśmy pozostawać w tyle. To dla nas niezwykła szansa rozwojowa – przekonuje Juliusz Engelhardt, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej.

Już niedługo wszystkie stolice zachodnioeuropejskie będą połączone szybką koleją. Zaczęły je budować pod koniec lat 70. – Bez unijnych dotacji sobie z tym zadaniem nie poradzimy – mówi minister Engelhardt. – Trzeba pamiętać, że takiej linii nie buduje się rok czy dwa lata, tylko od sześciu nawet do dziesięciu lat. Wcześniej trzeba przygotować inwestycję, czyli m.in. zarezerwować i wykupić grunty oraz sporządzić projekty budowlane. – W ramach dotacji unijnych do 2013 roku mamy na ten projekt zarezerwowanych kilkadziesiąt mln euro na prace przygotowawcze. Środki na budowę torów będą musiały być zapewnione w perspektywie finansowania od 2014 roku lub dalszej – podsumowuje minister.

Resort infrastruktury nie wyklucza, że – jeżeli tylko znajdą się chętni do współpracy – do realizacji przedsięwzięcia może zaprosić firmy prywatne. Chętni pobieraliby opłaty przez kilkanaście lat za udostępnianie wybudowanych przez siebie torów, a potem przekazaliby je państwu.

Pomysł zaangażowania środków prywatnych w budowę szybkiej kolei miał też poprzedni rząd. W lipcu zeszłego roku Mirosław Chaberek, były minister transportu w rządzie PiS, przyznał, że resort analizował takie rozwiązania, bo państwa na takie przedsięwzięcie nie stać. Według wyliczeń ekspertów Międzynarodowego Związku Kolei (UIC) wybudowanie kilometra linii kolejowej dużych prędkości kosztuje nawet 10 – 15 mln euro. I to na równinach. W trudnym terenie cena może dochodzić do 25 mln euro za kilometr. Szacunkowy koszt budowy linii Wrocław – Łódź – Warszawa to 8 – 9 mld euro.

Obrazek

Temat pojawiał się w mediach już wiele razy. Jak oceniacie, czy istnieje szansa na szybką kolej w Polsce w ciągu kilku najbliższych lat?
rkplodz
Fan forum
Posty: 3520
Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
Kontakt:

Post autor: rkplodz »

Istnieje. Jeśli sama kolej zaczęła mówić, ze istnieje - to istnieje. Ale paradoksalnie remont "normalnej" trasy do 100lycy nieco zmniejszył szanse na przebieg trasy via Łódź.
Tomasz.bu
Gaduła
Posty: 1436
Rejestracja: śr 15:01, 22 lis 2006
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Tomasz.bu »

rkplodz pisze:Istnieje. Jeśli sama kolej zaczęła mówić, ze istnieje - to istnieje. Ale paradoksalnie remont "normalnej" trasy do 100lycy nieco zmniejszył szanse na przebieg trasy via Łódź.

Jeśli tylko do projektu nie dobiorą sie jakieś leśne dziadki z PKPowskiej solidarności w stylu Wacha, Koguta, Kniecia czy innego Grymela to inny przebieg jest nie do wybronienia na polu merytorycznym. Realizacja w ramach ppp byłaby gwarantem, że majstrowania nad przebiegiem nie będzie. Wydaje się, że batalia o powstanie Y przez Łódź jest wygrana. Oczywiście - pod warunkiem, że rzeczywiście powstanie Y, a nie wariant promowany przez PKP czyli upgrade CMki z odnogą z Idzikowic...

No i oczywiście wygrana w kwestii przebiegu jeszcze nie przesądza optymalnego wykorzystania trasy do obsługi Łodzi. PKP robi co może, żeby idei tunelu średnicowego z silnym dworcem fabrycznym tak naprawdę łeb ukręcić. Po co? Sam sie zastanawiam. Może już tak mają, że lubią psuć coś co ma ręce i nogi. Jak się wreszcie dogadali z ministerstwem, żeby to dopłacało do O+ów, to zmienili sobie definicję i rozpoczęli batalię od nowa strasząc marszałków likwidacją połączeń i znowu wymuszając pieniądze (które bez problemu dostaliby od ministra) od nich. To towarzystwo uwielbia strzelać sobie w stopę Obrazek
rkplodz
Fan forum
Posty: 3520
Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
Kontakt:

Post autor: rkplodz »

akurat projekt upgrade'u cmk-i raczej nie zaszkodzi. CMKa do Katowic czy Krakowa ma niewiele wspólnego z koleją do Łodzi czy Poznania albo Wrocławia. Kolej w kierunku Gdańska (północny fragment CMK), Wrocławia, Poznania czy wreszcie Łodzi, po prostu musi powstać, i na pewno prędzej czy później powstanie, niezależnie od, potrzebnej skądinąd, modernizacji CMK.
Święty
Bywalec
Posty: 144
Rejestracja: wt 16:57, 27 lut 2007
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Święty »

Omijanie drugiego co do wielkości miasta leżącego idealnie na linii Wrocław-Warszawa przy budowie linii wielkich prędkości to jakiś kosmiczny absurd - jakich wiele w PKP.
Jednak takie schematy pojawiają się dosyć często w różnych materiałach PKP, miejmy nadzieję że na te wypociny nikt nie będzie zwracał uwagi.

Chociaż linia od CMK do Wielunia była w planach jeszcze za Gierka to obecnie budowa linii dużych prędkości z ominięciem Łodzi to
1) Ominięcie milionowej aglomeracji
2) Brak możliwości sensownego poprowadzenia do Poznania (linia przez Łódź i Kalisz może jednocześnie w naturalny sposób obsługiwać Wrocław i Poznań).
Dlatego budowa szybkiej kolei tylko łączącej Wrocław i Warszawę poprzez łącznicę do Wielunia to chociaż tańsze o mniej km trasy do wybudowania czy o tunel średnicowy w Łodzi to wyrzucanie pieniędzy w błoto.


Modernizacja CMK toczy się i będzie się toczyć bez względu na to czy powstanie Kolej Y i czy będzie przez Łódź czy też nie. Modernizacja CMK nie ma nic tutaj do rzeczy.

Natomiast z punktu widzenia Łodzi ważna jest modernizacja linii Koluszki-Tomaszów-Opoczno do CMK tak żeby poruszały się po niej szybkie pociągi do Krakowa i Katowic



Fajnie byłoby pojeżdzić szybkimi pociągami w Polsce ale popatrzmy realnie.
Budowa linii wielkich prędkości jest niesłychanie kosztowna. Podawane są ceny 10-15 mln euro za km. Nawet w Chinach buduje się za 8 mln euro za km gdzie jak to w państwie totalitarnym nie ma problemów z wywłaszczaniem i tanią siłą roboczą.

Gdyby w to się wpakować to pochłonęłoby wszystkie środki na rozwój. Mielibyśmy kilka miast połączonych szybką koleją a reszta stanowiłaby kolejowy skansen.

Dwa budowa takich linii trwa latami nawet do 10 lat. CMK w Polsce budowano w sumie ok 7 lat.

Jeden z planów na Euro2012 zakładał budowę kolei Warszawa-Łódź-Kalisz bez dalszych etapów do Wrocławia i Poznania. I nawet ten okrojony wariant nie był realny i pochłonąłby wszystkie pieniądze na modernizację innych linii do 2012 r.

O naprawdę szybkiej kolei można myśleć od ok 2015 r.


Czyli najpierw
1) Zmodernizujmy torowiska do 160-200 km/h (CMK 250-300 km/h)
2) Kupmy odpowiedni tabor (na razie PKP planuje inaczej)
3) Dopiero pomyślmy o liniach większych prędkości
px33
Weteran
Posty: 5842
Rejestracja: śr 19:20, 07 mar 2007

Post autor: px33 »

Najlepiej gdyby linię zbudowało prywatne konsorcjum i zarządzało nią przez 15-20 lat, bez dotykania się do tego z natury nieudolnego państwa. Nawet jeśli bilety będą o 5-10 zł droższe to jednak przejazd z Łodzi do Poznania w nieco ponad godzinę jest tego wart.
rkplodz
Fan forum
Posty: 3520
Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
Kontakt:

Post autor: rkplodz »

2) Kupmy odpowiedni tabor (na razie PKP planuje inaczej)
A po grzyba nam tabor rozpędzający się do x km/h, jeśli nie będziemy mieć odpowiednich linii? Odwrotna kolejność!

A taki prywatny wariant na 20 lat byłby powrotem budowania na zasadach choćby DŻWW :)
Tomasz.bu
Gaduła
Posty: 1436
Rejestracja: śr 15:01, 22 lis 2006
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Tomasz.bu »

Pozwolę sobie zauważyć kilka rzeczy:
1. Upgrade CMK jak najbardziej, tyle, że PKP cały czas stara sie przepchnąć CMK bis Idzikowice - Bełchatów - Oleśnica "argumentując", że skoro już mamy wspaniałą CMK, to trzeba ja wykorzystać. Głupota, ale niestety pokutuje

2. Remont Łódź - Opoczno do 160(200) km/h wraz z elektryfikacją i nowym wjazdem na CMK jest integralnym elementem kolei Y

3. Do 2012 to planowany był i chyba nadal jest REMONT Łódź - Kalisz, nie budowa Y Warszawa - Kalisz. Y ma być budowany od drugiej strony (co ma swoje uzasadnienie ekonomiczne). Pierwszym etapem miał być odcinek Wrocław - Kalisz + tunel średnicowy w Łodzi, poprzedzony wspomnianym remontem. W tej sytuacji mielibyśmy Wrocław - Kalisz 300/350 km/h + Kalisz - Łódź 160 (zapewne z ograniczeniem pod Sieradzem)km/h + Łódź - Warszawa 140/160 km/h i cała relacja mogłaby już funkcjonować na pełnych obrotach. Zbudowawszy dużo większym kosztem odcinek Warszawa - Kalisz na 300 km/h prawdopodobnie i tak nie dogonimy pociągu Warszawa - Wrocław przez Poznań, gdzie będzie 160/200 km/h !

4. Nie zgodzę sie, że Polski nie stać na kolej wysokich prędkości. Polski nie stać na infrastrukturalne pogrążanie się, nie stać na korki i mobilność na poziomie środkowoazjatyckiej republiki, ZWŁASZCZA przy tranzytowym położeniu.
Trasa o wysokich parametrach to nie koszt, jaki trzeba ponieść, tylko inwestycja, która ma nam przynieść korzyści. Pamiętajmy, że lepsze parametry tras to nie tylko większa liczba pasażerów, ale choćby efektywniejsze wykorzystanie taboru i pracowników. PKP nigdy, ale to nigdy nie odnowi posiadanego taboru, jeśli każdy skład będzie wykorzystywany przez jeden pociąg dziennie! Finowie mają raptem kilkanaście składów pendolino, a śmigają one po całym kraju.
To w końcu odciążenie przeładowanych dróg kołowych, a także upłynnienie ruchu towarowego na torach (średnia prędkość przewozu towarowego w Polsce to coś koło 20 km/h).

5. No i w końcu zaś w obecnej sytuacji chyba rzeczywiście Polacy, aby przekonać się do kolei potrzebują szoku kulturowego w postaci właśnie takiego TGV. To jest jedyna droga, by wreszcie padł mit autostrady jako absolutnego źródła jedynego słusznego dobrobytu. Przeciętny Kowalski kojarzy kolej z przeżytkiem, który popularny to jest w Indiach, a jedyny słuszny rozwój polega na budowie autostrad. Siła medialna TGV jest nieporównywalna ze stopniowym poprawianiem prędkości i powolną modernizacją taboru. Stety - niestety. Poza tym budowa kolei wysokich prędkości oznacza też dodatkowe inwestycje towarzyszące, jak choćby ów remont Łódź - Kalisz, które również swoje będą znaczyć. Z francuskim i hiszpańskim pierwowzorem było podobnie.
rkplodz
Fan forum
Posty: 3520
Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
Kontakt:

Post autor: rkplodz »

6. Szybka kolej powoduje na ogół dość dynamiczny rozwój regionów.

A co do prędkości towarów - to jest handlowa, czy jazdy?:>
Tomasz.bu
Gaduła
Posty: 1436
Rejestracja: śr 15:01, 22 lis 2006
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Tomasz.bu »

Nie no, mimo wszystko chyba handlowa. Jeśli dobrze kojarzę, to średnia dla Europy jest ponad dwa razy wyższa, wiec w sumie to i tak można by sie spodziewać, że będzie gorzej. Sprawa była poruszana w dodatku "Logistyka" do którejś z przedświątecznych Rzep. Poza niską prędkością na wielu liniach brakuje już miejsca na kolejne pociągi. No ale co sie dziwić, jak na Łódź - Sieradz odstęp między pociągami to 15 minut, a największa rafineria wisi na jednotorowej linii z prędkością rzędu 40-60 km/h, że nie wspomnę o wyjeździe z milionowej aglomeracji w kierunku północnym... Obrazek
Dodatkowo "skakanina" z miejscowymi ograniczeniami w przypadku towarów pewnie porządnie wpływa na zużycie energii.
mig
Moderator
Posty: 3770
Rejestracja: czw 13:56, 19 paź 2006
Lokalizacja: Łódź Widzew
Kontakt:

Post autor: mig »

Rozmowa z wiceministrem infrastruktury ds. kolei:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,4874635.html
rkplodz
Fan forum
Posty: 3520
Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
Kontakt:

Post autor: rkplodz »


Czy za pana kadencji będą się zdarzały sytuacje, że pociąg interCity zatrzymuje się we Włoszczowej?

- Moim zdaniem sprawa jest trochę przereklamowana. Kolej powinna służyć społeczeństwu. Jeśli społeczeństwo potrzebuje gdzieś kolei, to powinniśmy tam być. Jeśli to samorządy miast i miasteczek wyłożyłyby pieniądze na remonty tysięcy przystanków, dworców, których my nie jesteśmy w stanie wyremontować, to niech będzie nawet tysiąc Włoszczowych. Kolej jest bowiem dla ludzi.

Kolej jest dla ludzi. Wreszcie któryś z ministrów raczył to zauważyć! :D
teufel
Sympatyk forum
Posty: 793
Rejestracja: wt 09:02, 03 sty 2006

Post autor: teufel »

Chyba dlatego, że ma profa na początku - znaczy chyba fachowiec, a nie partyjniak.
Awatar użytkownika
prof_klos
Megagaduła
Posty: 3415
Rejestracja: czw 23:10, 21 gru 2006
Lokalizacja: Pabianice | Piaski

Post autor: prof_klos »

[Oh, dziękuję]
Wszystko co dobre skończyło się w 2008 roku...
teufel
Sympatyk forum
Posty: 793
Rejestracja: wt 09:02, 03 sty 2006

Post autor: teufel »

Przykro mi, ale tym razem nie ty jesteś v-ce ministrem:P
Michał
Sympatyk forum
Posty: 671
Rejestracja: pn 20:53, 11 lip 2005
Lokalizacja: Jednakaglomeracja Łódzka / Poznań

Post autor: Michał »

rkplodz pisze: Kolej jest dla ludzi. Wreszcie któryś z ministrów raczył to zauważyć! :D
Poprzedni nawet nie zauważali, on zauważył ale i tak pewnie nic nie zrobi ;)
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Michał, łącznie zmieniany 1 raz.
mig
Moderator
Posty: 3770
Rejestracja: czw 13:56, 19 paź 2006
Lokalizacja: Łódź Widzew
Kontakt:

Post autor: mig »

gothmucha
Sympatyk forum
Posty: 697
Rejestracja: czw 01:20, 07 gru 2006
Lokalizacja: Niższa/Śląska
Kontakt:

Post autor: gothmucha »

tvn24.pl pisze:Rząd zabiera się za budowę polskiego "TGV". - Budowa połączeń szybkiej kolei rozpocznie się w 2013 roku, a pierwszy pasażer wsiądzie do pociągu w 2020 roku - ujawnia tvn24.pl Adrian Furgalski, ekspert kolejowy i współautor projektu superszybkiej kolei.
Mknące 300 km/h pociągi mają połączyć Warszawę z Poznaniem, Łodzią i Wrocławiem. Oznaczałoby to, że podróż ze stolicy do Łodzi zajęłaby zaledwie pół godziny.

- Do końca maja Międzyresortowy Zespół do spraw Kolei Dużych Prędkości zaprezentuje rządowi studium uwarunkowań budowy szybkiej kolei - mówi tvn24.pl Krzysztof Łańcucki, rzecznik Polskich Linii Kolejowych SA.

Będzie specustawa?

Budowa połączeń ma rozpocząć się w 2013 roku i zakończyć siedem lat później. Koszt będzie ogromny i wyniesie 25 miliardów złotych. PKP chce, by część inwestycji została sfinansowana z funduszy unijnych. - Dlatego musimy poczekać z rozpoczęciem budowy na nowy budżet Unii Europejskiej, który wejdzie w życie właśnie w 2013 roku - mówi tvn24.pl Adrian Furgalski i ujawnia, że rząd zastanawia się nad uchwaleniem specjalnej ustawy dotyczącej budowy szybkiej kolei.

Jedna z obietnic premiera

Sprawa budowy polskiego TGV powróciła w zeszłym roku. Premier zapowiedział realizację przedsięwzięcia w swoim expose. - Mój rząd w trybie pilnym zakończy prace nad studium kolei dużych prędkości po to, aby jeszcze w tej kadencji z fazy studium wejść w fazę realizacji - mówił w wystąpieniu premier.

300 km/h a realia

Budowa szybkiej kolei wydaje się być śmiałym zadaniem, jeśli porównać je do smutnych realiów jakie panują na polskich torach. Na niektórych odcinkach pociągi mogą jeździć z maksymalną prędkością 20 km/h. Dla przykładu, średnia prędkość na linii między Radomiem a Kielcami wynosi zaledwie 60 km/h. Z kolei na trasie między Radomiem a Warką wybudowany jest zaledwie jeden tor. Z powodu braku drugiego podróż z Radomia do stolicy zajmuje dwie i pół godziny. PKP w najbliższych pięciu latach wyda blisko 7 miliardów euro na modernizację torów tak, by pociągi na nich kursujące mogły jeździć prędkością 160 km/h. To jednak cały czas mniej niż europejska średnia, która dla pociągów ekspresowych wynosi 200 km/h.

Szybką kolej budujemy już 18 lat

Przymiarki do wybudowania w Polsce kolei szybkich prędkości trwają od początku lat 90. W 1998 roku PKP wybrało w przetargu włoski pociąg Pendolino, który miał kursować na trasie Warszawa - Kraków. Przetarg został jednak rok później unieważniony przez Najwyższą Izbę Kontroli, która zarzucała PKP niegospodarność.

Polski "pocisk" jednym z najszybszych w Europie

Polskie TGV z maksymalną prędkością 300 km/h byłoby jednym z najszybszych w Europie. Symbolem tych pociągów są francuskie linie kolejowe TGV (Train a Grande Vitesse), które kursują od 1981 roku i rozwijają podobną prędkość. Dla porównania, hiszpańskie AVE (Alta Velocidad Espanola) jeżdżą z prędkością maksymalną wynoszącą "jedynie" 250 km/h. Najszybszym komercyjnym pociągiem świata pozostaje chiński Maglev, poruszający się na poduszce magnetycznej, który przewozi pasażerów z zawrotną prędkością 430 km/h.

I mapka:

Obrazek

Jeśli obok linii "szybkiej" powstałaby również regionalna, to wariant żółty jest znacznie lepszy - choćby dlatego, że nareszcie pojawiłoby się sensowne połączenie kolejowe Łodzi z Wieluniem czy Wieruszowem.
Święty
Bywalec
Posty: 144
Rejestracja: wt 16:57, 27 lut 2007
Lokalizacja: Łódź

Kolej Y

Post autor: Święty »

Ta mapka słabo to przedstawia. Są dwa warianty dominujące. Z odgałęzieniem Wrocław/Poznań w Sieradzu (stacja Sieradz północny) skąd do Wieruszowa i Kalisza oraz z odgałęzieniem w Kaliszu (stacja Kalisz północny). Poza tym są dwa wariant przejścia koło Jeziorska - na północy lub południu (wariant północny wyklucza odgałęzienie w Sieradzu).
Z ekonomicznego/społecznego etc punktu widzenia rozgałęzienie na Wrocław/Poznań powinno być jak najdalej na zachód od Łodzi.
Kalisz i Ostrów Wlkp to jednak większe generatory ruchu niż Sieradz Wieluń czy Wieruszów. W wariancie z rozgałęzieniem w Sieradzu na kilkudziesięciu kilometrowym odcinku buduje się defacto dwie równoległe linie kolejowe (Sieradz-Kalisz i Wieruszów-Oleśnica). To kilkadziesiąt kilometrów więcej (miliard złotych) przy skróceniu czasu przejazdu o kilka minut.
Linia Wieruszów-Oleśnica miałaby być zmodernizowana do high-speed co uwzględniając parametry tej linii oznaczałoby wybudowanie nowej.

Poza tym odgałęzienie w Kaliszu oznacza że z tej linii na prawie całej długości po wybudowaniu łącznic mogłyby również korzystać pociągi Poznań-Wrocław.

Linii dużych prędkości nie buduje się z myślą o Wieruszowie, Wieluniu czy innych Włoszczowach bo te w założeniu mają łączyć aglomeracje.

Budowa obok linii high-speed toru do ruchu lokalnego to też ekonomicznie nieuzasadnione i rzadko spotykane.

Ja nie neguję potrzeby połączenia Wielunia czy Wieruszowa z centrum które obecnie nie istnieje, tylko neguję naginanie budowy linii dużych prędkości do obsługi ruchu lokalnego.

Oprócz chorej koncepcji z lat 70-tych która również w latach 90-tych w betonie PKP była rozważana tj odgałęzienia od CMK z Idzikowic przez Bełchatów do Wrocławia w połowie lat 90-tych pojawiła się również koncepcja budowy linii Warszawa-Łódź-Wrocław w oparciu o modernizację większości obecnych linii z dobudowaniem niewielu kawałków. Zakładała ona modernizację linii Wieluń-Oleśnica a następnie z Wielunia na północy wschód do węglówki skąd następnie znowu na północny wschód w kierunku Łasku/Pabianic.
Z Wielunia powinna być pociągnięta linia do węglówki na północ od Chorzew-Siemkowic. Węglówka będzie robiona do 120 km/h a Kalisz-Łódź oprócz ewentualnej budowy nowego high-speed powinna doczekać się 160 km/h. I to w zupełności wystarczy do ruchu lokalnego Łódź-Wieluń/Wieruszów.


Natomiast co do artykułu:

Natomiast nie wiem skąd się bierze te 25 miliardów. Cała trasa Y to około 470 km, doliczmy łącznice i policzmy dla prostego rachunku 500 km.
teren w zasadzie płaski jak stół więc koszt powinien być ok 8 mln euro za km (za tyle Francuzi będą wybudować przedłużenie linii atlantyckiej).
LGV est european w trudnych warunkach terenowych kosztowała 10 mln euro za km, w Belgii buduje się za 9 mln euro za km, wyjątkiem są Niemcy.
500x8x3,5 tj 14 miliardów złotych.
Ceny składów (TGV POS - Duplex, ICE3) to ok 25 mln euro za sztukę

Przymiarki do kolei dużych prędkości to nie były w latach 90-tych tylko w połowie 70-tych gdy wybudowano CMK. O ironio losu przez 30 lat
na linii z geometrią do 250/300 km/h nadal jeździ się max 160 (hipotetyczne 200 na odcinku Zawiercie-Psary) kolejne przetargi na coś szybszego niż 160 km/h to wiemy jak się skończyły a tym czasem zaczyna nam nawet brakować loków na 160 km/h.

Ograniczenie prędkości AVE nie wynika z powodu taboru tylko infrastruktury. AVE bazują na TGV (300 km/h) a te nowsze na ICE3 z opcją na 350 km/h (Ice3 w Niemczech jeździ max 300 km/h warunkowo 330 km/h). Linie w Hiszpanii projektowano na 300 km/h ale początkowo eksploatowano 250 km/h ale docelowo ma być wszędzie 300 km/h.
Poza tym w wielu krajach rozważa się 250 km/h zamiast 300 ze względu na dużo większą energochłonność przy dużych prędkościach przy niewielkim skróceniu czasu przejazdu.
ODPOWIEDZ