Dworzec Łódź Kaliska
-
- Fan forum
- Posty: 3520
- Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
- Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
- Kontakt:
@SEC: zasadniczo w 95% relacji układ maksymalnie 2-przesiadkowy byłby zachowany.
Czemu twierdzisz, że w Łodzi jest to nierealne?
Aha, i chyba nie zrozumiałeś Tomasza. Chodziło mu o to, że jeździsz 70 na Kopcińskiego - bo NIE masz alternatywy. Nie wiesz nie dlatego, że trzymasz się swojej 70, a dlatego, że system w rejonie Matki Polki jest dość wadliwy, i tyle.
Czemu twierdzisz, że w Łodzi jest to nierealne?
Aha, i chyba nie zrozumiałeś Tomasza. Chodziło mu o to, że jeździsz 70 na Kopcińskiego - bo NIE masz alternatywy. Nie wiesz nie dlatego, że trzymasz się swojej 70, a dlatego, że system w rejonie Matki Polki jest dość wadliwy, i tyle.
SEC pisze:Bardzo proszę, przedstaw jak szybciej się dostać z CZMP na Kopcińskiego, nie autobusem nr '70'.
Proszę bardzo. 70 po poważnych modyfikacjach, kursujące co 7,5 minuty dowozi do pętli Śląska. Tam w obrębie jednego przystanku przesiadka i 13tką.
SEC pisze:Najlepiej mieć ludzi gdzieś, niech jeżdzą tak, jak im nagle narzuci się bez podstawy (póki co bez podstawy, może za pare lat będzie sens).
Podstawy Ci napisałem - skoro ich nie przyjmujesz do wiadomości, to już, że tak powiem - twój problem. A jak starania o to, by ludzie mogli jak najszybciej poruszać się po mieście to jest "mieć ludzi gdzieś" to ja dziękuję. Jak chcesz możemy każdemu przydzielić szofera i samochód - ale płacimy z Twojej kieszeni, ok?
SEC pisze:Jestem jak najbardziej za takimi przesiadkami, ale nie wszędzie, gdzie tylko można ludzi upchnąć w tramwaj.
Nie wszędzie, tylko tam, gdzie autobus niepotrzebnie konkuruje z tramwajem ze szkodą dla całego systemu. Już to pisałem, powtarzać trzeci raz nie będę.
SEC pisze:Brzmi to ładnie, mnie się podoba, ale w Łodzi jest to na razie nie do zrealizowania
Bo?
SEC pisze:Gdyby tak kilka linii na Chojnach kursowało z tą samą częstotliwością poza godzinami szczytu i w dni wolne to można by zrobić idelanie zgrane przesiadki, ale w przypadku '70' tramwajami ciężko będzie zastąpić połączenia Chojny - Dąbrowa
Tu nie ma możliwości (z braku torów przede wszystkim)
SEC pisze:Tatrzańska - plac Dąbrowskiego, Chojny - Uniwersytet.
A tu już można to zrobić bez najmniejszego problemu (pytanie co tu oznacza "uniwersytet").
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Tomasz.bu, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Fan forum
- Posty: 3520
- Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
- Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
- Kontakt:
Pozostaje mi tylko stwierdzić, że to bardzo trafna diagnoza. Zresztą w ogóle przy całym Twoim malkontenctwie () jesteś jedną z niewielu osób na forum, które podając propozycje zmian myślą bardziej kompleksowo niż o jednej linii i bardziej ogólnie niż "Żeby moje ukochane Ikary jeździły pod domem!"
Dodam tylko, że twarde przesiadki bardzo dobrze sprawdziły się w systemie nocnych. Funkcjonują też z powodzeniem na 51/66. Warto byłoby rozszerzyć tę ofertę i wreszcie ująć to w publicznych rozkładach!!!!!
Dodam tylko, że twarde przesiadki bardzo dobrze sprawdziły się w systemie nocnych. Funkcjonują też z powodzeniem na 51/66. Warto byłoby rozszerzyć tę ofertę i wreszcie ująć to w publicznych rozkładach!!!!!
Ja bym proponował przesiadki w kilku punktach, np. na przystanku Dw. Kaliski Estakada. O 18:30 (+/- 3 minuty) przyjeżdżają tam 65, 99 i 52. Jeśli 99 się spóźni, a 65 przyspieszy, z przesiadki nici. Gdyby wpisać tam gwarantowaną, by wyszło lepiej dla pasażerów (można do tego dołączyć jeszcze 86 albo na następnym - 9. Gdyby taka gwarantowana przesiadka była w szczycie co pół godziny, a poza - co godzinę (i pomiędzy oczywiście by kursowały pojazdy normalnie), by było łatwiej gdzieś dotrzeć z dworca. A miejsca na przystanku jest naprawdę dużo.
Nie powiedziałbym, szczególnie w dni wolne.rkplodz pisze:Funkcjonują też z powodzeniem na 51/66.
Jak w takim razie zastąpisz bardzo popularne połączenie Chojen z Dąbrową i Zarzewem przez Tatrzańską (nie zapominaj o przystankach przy Felińskiego i Grota-Roweckiego). Jak ludzie z tamtąd mają się też dostać na UŁ (Kopcińskiego, Narutowicza, plac Dąbrowskiego)?Tomasz.bu pisze:Proszę bardzo. 70 po poważnych modyfikacjach, kursujące co 7,5 minuty dowozi do pętli Śląska. Tam w obrębie jednego przystanku przesiadka i 13tką.
Miałem na myśli 6, 15, 62, 70, 75 co 15 minut poza godzinami szczytu i w dni wolne, a nie 50 linii tramwajowych i 1 autobus.Tomasz.bu pisze:Tu nie ma możliwości (z braku torów przede wszystkim)SEC pisze:Gdyby tak kilka linii na Chojnach kursowało z tą samą częstotliwością poza godzinami szczytu i w dni wolne to można by zrobić idelanie zgrane przesiadki, ale w przypadku '70' tramwajami ciężko będzie zastąpić połączenia Chojny - Dąbrowa
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez SEC, łącznie zmieniany 1 raz.
SEC pisze:Jak w takim razie zastąpisz bardzo popularne połączenie Chojen z Dąbrową i Zarzewem przez Tatrzańską (nie zapominaj o przystankach przy Felińskiego i Grota-Roweckiego). Jak ludzie z tamtąd mają się też dostać na UŁ (Kopcińskiego, Narutowicza, plac Dąbrowskiego)?
Chojen z Dąbrową - już napisałem. Nie mówiłem, że 70 ma kończyć na Śląskiej. Poza tym pozostaje jeszcze linia łącząca Chojny i Widzew (możesz ją sobie roboczo nazwać 75), których nie połączysz tramwajem (jedna z linii poziomu "A")
Na Tatrzańskiej musi jeździć jakiś autobus i on zapewnia połączenie Dąbrowy ze Śródmieściem (m.in. przez przystanek przesiadkowy Śmigłego-Rydza/Milionowa)
M.C. pisze: No tak, jeżeli chodzi o trasę 70/70A to faktycznie nie wiadomo...
Może koledze chodziło o te zabudowania wydziału pedagogiki na ul. Rudzkiej?
No to bezpośrednio przy trasie mamy prawo+chemię+rektorat i geografię+biologię+filozofię+bułę. Do obu kursują tramwaje, stąd moje zdziwienie i wątpliwości.
@ rkp: wolę stwierdzenie "konstruktywna krytyka" i "sceptycyzm"
rkplodz pisze:Dodam tylko, że twarde przesiadki bardzo dobrze sprawdziły się w systemie nocnych. Funkcjonują też z powodzeniem na 51/66. Warto byłoby rozszerzyć tę ofertę i wreszcie ująć to w publicznych rozkładach!!!!!
Trzymanie takich przesiadek i odpowiednia informacja to podstawa. Kilka dni po uruchomieniu nowych nocnych dyspozytor (wtedy jeszcze stali i obserwowali) wypuścił autobusy nie doczekawszy aż wszystkie dojadą (jakaż wywrotka manewrowała na Kościuszki i przyblokowała dwa autobusy, nawet to było widać). Zwróciłem mu uwagę, że powinien przytrzymać, bo przecież o to w tym całym systemie chodzi, ale tylko wzruszył ramionami. Z resztą - wystarczy zobaczyć jak ten punkt przesiadkowy jest oznaczony w przestrzeni i na rozkładach. Jak ktoś nie wie o nim z innych źródeł - to nie skorzysta Każda oferta potrzebuje odpowiedniej informacji, żeby potencjalny nabywca o tej ofercie wiedział. Jeśli coś funkcjonuje zgodnie z jakąś filozofią i zasadami - to tę filozofię i zasady trzeba pokazać!
W przypadku znaczących zmian w komunikacji dziennej informacja powinna pójść dużo dalej niż tylko "oznaczenia na rozkładach" Informacje o zasadniczych przesiadkach powinny być także na choinkach, wyświetlaczach, w komunikatach. Dla ważniejszych osiedli powinny powstać broszurki w stylu "jak się poruszać", które wytłumaczą jak najszybciej dostać się w podstawowych kierunkach.
W ogóle myślę, że powinno się wypromować jakiś symbol dla tego typu zasadniczych węzłów przesiadkowych (tak, jak np. na zachodzie wypromowano "P+R").
Do tego wreszcie jakaś przemyślana i logiczna akcja promocyjna - tego nie ma w Łodzi w ogóle. Czasem zdarzy się jakaś efemeryda typu konkurs kup migawkę (który tak naprawdę nie dociera do tych do których powinien ), albo plakaty z paskudnymi dzieciakami by MPK, albo "za utrudnienia przepraszamy w podróżowaniu" ale działania są kompletnie chaotyczne. ŁTR? Chyba nikt z moich znajomych nie wie co to jest ŁTR. Wiedzą tyle, że od pół roku po mieście nie da sie poruszać. Działania są chaotyczne, bo mają być, ale nikt nie zada sobie pytania - "czemu mają one służyć?"
W działaniach promocyjnych potrzebna jest myśl przewodnia, jednolita, identyfikowalna szata graficzna, KONSEKWENCJA, czytelność. Komunikacja miejska musi wreszcie przemówić do ludzi ICH językiem.
No ale tu na początek musi wreszcie wyklarować się podział kompetencji między ZDiT i MPK, bo bez tego, to daleko nie zajedziemy.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Tomasz.bu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Fan forum
- Posty: 3520
- Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
- Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
- Kontakt:
W PP jest jeszcze jeden zonk: czasy przejazdów. Wszystkie tabliczki wskazuja godzinę odjazdu z przesiadkowego - więc mają doliczone dodatkowe 6 min. W efekcie ze Struga do Zachodniej jedzie się w teorii... 7 minut czasu rozkładowego. A jak jedziesz skądś dalej, ale bliziutko - ot, ode mnie z Dolnej - już Ci teoretycznie bilet 10min. nie wystarcza.
W ogóle zacznijmy od tego że powinny BYĆ choinki. W tramwajach są, super się sprawdzają, uważam, że stworzono bardzo (!) dobry wzór, o niebo lepszy niż np. warszawski czy krakowski - pokazujące absurdalne nazwy pętli, w kierunku których można się przesiąść zupełnie ignorując numer linii. Ale tramwaje to za mało. Choinki powinny być WSZĘDZIE, w autobusach, w tramwajach, dostępne w formie ulotek, gdzie się da!
W ogóle zacznijmy od tego że powinny BYĆ choinki. W tramwajach są, super się sprawdzają, uważam, że stworzono bardzo (!) dobry wzór, o niebo lepszy niż np. warszawski czy krakowski - pokazujące absurdalne nazwy pętli, w kierunku których można się przesiąść zupełnie ignorując numer linii. Ale tramwaje to za mało. Choinki powinny być WSZĘDZIE, w autobusach, w tramwajach, dostępne w formie ulotek, gdzie się da!
Choinki to oczywiście podstawa, z tym, że przydało by się poprawić drobiazgi (m.in. dopracować przesiadki, oraz podpisywanie przystanków na skrzyżowaniach, na których tramwaj zmienia ulicę po której jedzie, żółte tło dla dworców zastąpić piktogramem wśród przesiadek). Razem z nimi powinny przyjść zmiany nazw pętli - wszędzie tam, gdzie to możliwe - nazwy osiedli.
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - logo dla Lokalnego Transportu Zbiorowego w Łodzi. Tu akurat doskonale sprawdza się system, jaki mają w Finlandii - każdy pojazd, który funkcjonuje w ramach biletu miejskiego - ma odpowiednie logo na przedzie, analogicznie - jeśli chodzi o bilet aglomeracyjny (w przypadku pociągów - logo jest wtedy przy każdych drzwiach). Bo nie łudźmy się, ale obecne napisy "Lokalny bla bla" to służą tylko i wyłącznie temu, żeby powstawały coraz to nowe zestawy kolorów tła i napisu. Nieczytelne i nic nie mówiące.
No i oczywiście takie logo wchodzi od razu w system wizualny - na rozkłady, na ulotki itd.
W ogóle przydałoby się więcej piktogramów w miejsce napisów - piktogramy są czytelne dla obcokrajowców. Przecież nie wprowadzimy w całym mieście kuriozum na skalę europejską, jakie funkcjonuje na eLce - czyli 2 rozkłady w 2 językach.
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - logo dla Lokalnego Transportu Zbiorowego w Łodzi. Tu akurat doskonale sprawdza się system, jaki mają w Finlandii - każdy pojazd, który funkcjonuje w ramach biletu miejskiego - ma odpowiednie logo na przedzie, analogicznie - jeśli chodzi o bilet aglomeracyjny (w przypadku pociągów - logo jest wtedy przy każdych drzwiach). Bo nie łudźmy się, ale obecne napisy "Lokalny bla bla" to służą tylko i wyłącznie temu, żeby powstawały coraz to nowe zestawy kolorów tła i napisu. Nieczytelne i nic nie mówiące.
No i oczywiście takie logo wchodzi od razu w system wizualny - na rozkłady, na ulotki itd.
W ogóle przydałoby się więcej piktogramów w miejsce napisów - piktogramy są czytelne dla obcokrajowców. Przecież nie wprowadzimy w całym mieście kuriozum na skalę europejską, jakie funkcjonuje na eLce - czyli 2 rozkłady w 2 językach.
rkplodz pisze:dobry wzór, o niebo lepszy niż np. warszawski czy krakowski - pokazujące absurdalne nazwy pętli, w kierunku których można się przesiąść zupełnie ignorując numer linii.
Myślisz, że przy grubo ponad 200 liniach i częstych zmianach (niekiedy przypominających biegunkę pomysłów) informowanie o numerach byłoby rozsądnym pomysłem? :>
Kasa, kasa, kasa...
-
- Fan forum
- Posty: 3520
- Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
- Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
- Kontakt:
@Geograf: tak, myślę, że by było. Co do kasy - to przecież nie trzeba zawsze wymieniać całej tablicy, wystarczy dolepić odklejalną naklejkę.
Logo - zgadzam się w pełni. Obecne "logo" nie występuje nawet na taborze innym niż MPK. Większość ludzi w ogóle myśli, że wszystko, co się rusza, to MPK. Bilety MPK, 46 MPK i tak dalej.
Logo - zgadzam się w pełni. Obecne "logo" nie występuje nawet na taborze innym niż MPK. Większość ludzi w ogóle myśli, że wszystko, co się rusza, to MPK. Bilety MPK, 46 MPK i tak dalej.
rkplodz pisze:@Geograf: tak, myślę, że by było. Co do kasy - to przecież nie trzeba zawsze wymieniać całej tablicy, wystarczy dolepić odklejalną naklejkę.
Ot, występuje w tym mieście inna tradycja oznaczeń. Podobnie sprawa ma się z nazewnictwem przystanków.
Szczerze mówiąc gdyby pojawiły się numery linii, to byłyby problemy, bo niektórzy nie wiedzieliby gdzie co kursuje. A kierunki są nieco bardziej uniwersalne (np. dla przyjezdnych, np. gdy poszukuje się przesiadki na podmiejskie).
Ciekawe jak upchnąłbyś na dechach bocznych wszystkie piktogramy z numerami linii w zespole przystankowym CENTRUM lub DW. CENTRALNY
Logo - zgadzam się w pełni. Obecne "logo" nie występuje nawet na taborze innym niż MPK. Większość ludzi w ogóle myśli, że wszystko, co się rusza, to MPK. Bilety MPK, 46 MPK i tak dalej.
Strona internetowa z rozkładami należy do MPK
geograf pisze: (Tyle, że to wymagałoby "wypromowania" tej "marki" aby ludzie nie kojarzyli wszystkiego z MPK)
Myślę, że marki "ZDiT" nie koniecznie. To jest nazwa instytucji, nie musi być marką. LTZŁ nie zaistniał w świadomości Łodzian a skrót i nazwa są toporne, więc promowałbym coś jeszcze innego - o ładnym skrócie. Najlepiej zlecić agencji wymyślenie "hurtem" zarówno nazwy, jak i identyfikacji graficznej.
Dziennik Łódzki pisze:Dworzec Łódź Kaliska: brud, smród, wstyd
dziś
Dworzec Łódź Kaliska jest krytykowany przez NIK i źle oceniany przez podróżnych
Już od progu dworzec Łódź Kaliska wita podróżnych pogruchotanymi schodami prowadzącymi z przystanków komunikacji miejskiej w kierunku holu z kasami biletowymi. Na schodach łatwo zwichnąć nogę, ale iść nimi trzeba, bo nie ma innej drogi.
Niesmak budzi już pierwszy rzut oka na główny hol dworca. Na ławkach śpią ludzie, po kątach koczują podróżni, pod dachem fruwają gołębie, a nos drażni nieprzyjemna woń. Natomiast do ucha wpada rzężący odgłos, niczym z głośnika radia tranzystorowego z lat 50.
- Tu stacja Łódź Kaliska - słychać początek zapowiedzi odjazdu pociągu. I to wszystko, bo późniejsze słowa nie są już zrozumiałe.
- Dokąd ten pociąg? Do jakiego klekota? - pyta kobieta w kolejce po bilet.
- Do Krakowa - wyjaśnia mężczyzna stojący za nią, który jednocześnie prosi, aby go przepuszczono bez kolejki. - Za pięć minut odjeżdża mój pociąg, a czynne są tylko dwie kasy na osiem stanowisk. Czy ktoś się zlituje?
Zlitowało się małżeństwo w średnim wieku.
- Chodźmy do toalety, to może w tym czasie zmniejszy się tłok przed kasami - zaproponowała pani w czerwonej bluzce i szybko podreptała w stronę sanitariatów. Za nią długimi susami sadził mąż, omijając porozrzucane papierzyska. Przed wejściem do toalet oboje stanęli jak wryci. Wpatrywali się w tabliczkę z informacją, że skorzystanie z WC na dworcu kosztuje 2,50 zł.
- To drożej niż na zakopiańskich Krupówkach czy sopockim Monciaku - krzyknęła kobieta. - Skorzystamy z toalety w pociągu i zaoszczędzimy pięć złotych.
Grupka kobiet obok nich z niepokojem wpatruje się w rozkład odjazdów pociągów, wiszący na czterech wielkich tablicach nad kasami. Ich niepokój wynika z faktu, że godziny odjazdu są przekreślone, a na dolepionej kartce ktoś napisał "rozkład nieaktualny".
Podróżni, jeśli nie połamią nóg na schodach przed dworcem i nie padną ze zmęczenia w długiej kolejce po bilet, muszą jeszcze wspinać się z bagażami na peron. Gdy już doczłapią się tam schodami, są zlani potem. Nie mają gdzie przycupnąć w oczekiwaniu na pociąg. Na każdej ławce ktoś śpi.
Taksówkarze, czekający na klientów przed dworcem, bardzo rzadko widują patrole Straży Ochrony Kolei. Dworzec najczęściej wygląda po prostu na opuszczony.
- Śmieci na torach, niedopałki na peronach, hot dogi łamiące zęby i brak poczucia bezpieczeństwa - wylicza wady dworca podróżny Adam Kos z Torunia.
Łódź Kaliska pod lupą NIK-u
Obskurne i niebezpieczne, źle chronione i zarządzane - taką opinię wydała dworcom kolejowym Najwyższa Izba Kontroli. PKP przejęły się krytyką i postanowiły poprawić stan bezpieczeństwa. Na 19 stacjach za rok będzie monitoring. Wśród wybranych dworców jest również Łódź Kaliska.
- POLSKA Dziennik Łódzki