Łódzkie Forum Komunikacyjne

Akurat z tym argumentem bym polemizował - dojazd z Kaliskiego do centrum rozumianego jako okolice Centralu i przystanku Piotrkowska Centrum jest zdecydowanie lepszy niż z Fabrycznego. A poza tym nie dla wszystkich celem podróży jest centrum.
Tak na marginesie - uważam, że pchanie autobusowej komunikacji międzymiastowej do ścisłego centrum jest kiepskim pomysłem, gdyż naraża na niepotrzebne opóźnienia - dojazd tam powinna zapewnić sprawna komunikacja miejska.

Bez przesady, i tu i tu zjeżdża się prosto z przelotówki przez miasto.

Kaliski - to wiadomo, a na Fabryczny - bezpośrednio z Kopcińskiego (gdzie do tego mają jeszcze buspasy) węzłem bezkolizyjnym na Nowowęglową, a z niej już jest zjazd dla autobusów na dworzec.

Teraz chwilowo dojazd na Fabryczny dla autobusów jest upośledzony, trzeba jechać Przędzalnianą i Wierzbową - ale skończą węzeł przy Wydawniczej, to się to zmieni.

Prawda, że dla niektórych pasażerów lokalizacja Kaliskiego jest korzystniejsza. I dojazd w rejon Centralu jest stamtąd chyba lepszy. Ale do tego są przystanki pośrednie (w przypadku komunikacji regionalnej).

Sprawna komunikacja miejska... hehe szczególnie w wakacje z obecnymi rozkładami. Przyjedziesz wieczorem to czekasz 20 minut na tramwaj pod Central. Pod Fabrycznym jest jednak więcej linii i możliwości dojazdu. No i sam dworzec jest jednak bardziej cywilizowany od tego co jest na Kaliskim czyli kontenera z poczekalnią i wiaty która kiedyś była krańcówką MPK.

Z Fabrycznego (jak kiedyś nastąpi jakaś cudowna zmiana tam na górze i 18 będzie całodniowa) też będzie dobry dojazd pod Central.

Ta wiata i tak jest bardziej cywilizowana od tego, co było na starym Fabrycznym. Przypomnę - kompletny brak zadaszenia.

Nie mówiąc już o gołych oficynach kamienic z resztkami reklam z PRL-u.

Pewnie dlatego, że mateeusz będzie miał wtedy gorszy dojazd do Łodzi

Pozostawię Twoją wypowiedź bez komentarza. Po prostu w odróżnieniu od większości osób, która teoretyzuje, a nie wie jak to wygląda w praktyce mówię jak jest - większość pasażerów twierdzi, że na Fabrycznym nic nie ma tylko same pustki. Kierowcy również uważają, że nie ma sensu tam jeździć, bo ani dojazdu dobrego, ani gdzie zaparkować.

A za przykład niech posłuży PKS Sieradz. Nie tak dawno przenieśli się na Fabryczny. Kilka tygodni temu w Łasku zaobserwowałem ich rozkład ze stycznia tego roku - połowa kursów już wykreślona...

Ale właśnie dlatego są tam same pustki, bo nic tam nie jeździ. Mylisz przyczynę ze skutkiem.

Dojazd jest akurat chwilowo kiepski ze względu na remont.

Poza tym wydaje mi się, że liczba kursów z Kaliskiego też się kurczy. Na w miarę wysokim poziomie trzyma ją w zasadzie tylko to, że ulubowali go sobie przewoźnicy z Ukrainy. Już nawet miejscowy kebab ma menu po ukraińsku.

Chyba jednak nic nie mylę. Z całym szacunkiem, ale idąc Twoim tokiem myślenia można by wybudować dworzec w szczerym polu, zmusić wszystkich przewoźników do korzystania z niego, a potem mówić, że to jest atrakcyjna lokalizacja, bo jest duży ruch. Chwilowy kiepski dojazd to raczej nie jest, on już trwa odkąd tylko otworzyli Dworzec Fabryczny...

Pomijając już kwestie atrakcyjności - podstawową ułomnością Fabrycznego jest brak miejsca postojowego. Poszukiwanie na własną rękę przez przewoźników parkingu gdzieś w oddali na pewno nie jest dla nich zachęcające.

A liczba kursów kurczy się wszędzie, od lipca np. PKS Piotrków Trybunalski zakończył działalność (w ostatnim okresie już i tak do Łodzi chyba nie jeździli), ale to już temat do innego wątku.

Nie, przez okres od otwarcia odcinka Wierzbowej między Nowowęglową a Tuwima do zamknięcia węzła przy Wydawniczej dojazd na Fabryczny dla autobusów był bardzo dobry. Nawrot lub Wydawnicza-Tuwima (zależnie, w którą stronę autobus jechał Kopcińskiego), Wierzbowa, i z niej praktycznie prosto na dworzec się zjeżdża.

Po trzydziestu latach wznowiona zostaje budowa wiaduktu wschodniego na stacji Łódź Kaliska. http://tvtoya.pl/news/show/19579,1

Jestem pod wrażeniem. No najwyższa pora! Aż wierzyć się nie chce, że przez tyle lat nikt nie dobudował brakującego fragmentu torowiska...

Las... żeby czasem ktoś nie zablokował jego wycinki

Lepszy las, niż XXI-wieczny zamek w lesie!

BP, NMSP.

mateeusz pisze: A za przykład niech posłuży PKS Sieradz. Nie tak dawno przenieśli się na Fabryczny. Kilka tygodni temu w Łasku zaobserwowałem ich rozkład ze stycznia tego roku - połowa kursów już wykreślona...

Przeglądam forum i jako stały pasażer kursów Zduńska Wola-Łódź i odwrotnie pozwolę się do tego odnieść.

Kursy PKSu stają się coraz mniej rentowne. Na przykład takim kursem o 20:05 wracałem ostatnio z zaledwie dwoma osobami. Jedna do Łasku, druga jak ja do Zduńskiej Woli. Po drodze w Pabianicach wsiadły dwie do Łasku, w Łasku Szpital wsiadły dwie chyba do Sieradza i w Łasku na "dworcu" dwie do Okupu. Do Łasku bilet 7 złotych, do Zduńskiej 10 złotych, z Pabianic do Łasku 4 złote, reszta to groszowe sprawy. Czyli kurs zarobił około 45-50 złotych, czyli nawet benzyna się spłaciła, bo to taki duży turystyczny autobus na 50-60 osób. Kurs jednak jest, bo to przechodzący z kursu wcześniej z Kudowy do Łodzi, którym już więcej osób przyjeżdża. Więc autobus przy powrocie na bazę robi ten dodatkowy kurs i przynajmniej jest czym wrócić, bo oferta ŁKA skąpa, a z uwagi na remont czternastki jeszcze bardziej skąpa.

ŁKA jest na tej linii Sieradzkiej monopolem, dochodzą regio do Wielkopolski i Wrocławia, co daję gdzieś pociąg średnio 40-60 minut. Ja dla przykładu mam bliżej do PKSu, ale kompletnie mi on nie pasuję czasowo. Jest parę kursów z rana, najpóźniejszy o 9:37, a potem to już z dwa kursy wieczorem tylko. Mówię tu o tygodniu, bo w weekend to w ogóle są chyba trzy kursy na dzień. Jak w takim razie PKS ma stanowić konkurencję na takiej trasie? Ja jeżdżę okazyjnie, ale jak ktoś jeździ na przykład do pracy, czy na uczelnie, to postawi na pociąg, gdzie spóźni się na kurs, to za jakiś czas będzie następny i po prostu godzinę później będzie w Łodzi. I też sprawa ulg, a raczej ich braku w PKSie. Ulgi są tylko dla studentów i potem dla emerytów. Chodzisz do szkoły i jesteś przed osiemnastką, to i tak płacisz za pełny. W przypadku dzieciaków każdy grosz się liczy, więc nawet dla tych 2 złotych pójdą na pociąg.