Pociągiem dokoła Mazowsza.

Rozmowy na temat kolei w regionie łódzkim i w Polsce oraz o komunikacji lotniczej.
Awatar użytkownika
SzK
Sympatyk forum
Posty: 791
Rejestracja: pt 11:30, 07 lip 2006
Lokalizacja: Pabianice / Otwock

Pociągiem dokoła Mazowsza.

Post autor: SzK »

Korzystając z cieplejszego, a co ważniejsze, wolnego, poniedziałku wybrałem się w podróż pociągiem dookoła Mazowsza.
Głównym moim celem był przejazd odcinkami z Płocka do Sierpca oraz
z Sierpca do Nasielska, ale nie były to, przyznam, jedyne odcinki, którymi jechałem po raz pierwszy.
Wraz ze mną jechał jeszcze kolega z Nowego Dworu Maz., jednakże on wybrał wariant mniej "męczący".
Oczywiście, jak to bywa na polskiej kolei bez pewnych problemików się nie obyło, jednakże sama podróż przebiegła bez zakłóceń, i ogólnie zgodnie z planem.

Postanowiłem (w sumie nie było innego wyjścia) wyjechać z Warszawy Wschodniej pociągiem do Skierniewic i dalej przez Łowicz dostać się do Kutna. Chciałem oczywiście nabyć bilet na całą trasę tj.
Warszawa Ursus (bo tam kończy się strefa miejska) - Skierniewice - Łowicz - Kutno - Płock - Sierpc - Nasielsk - Warszawa Choszczówka (bo tam zaczyna się strefa miejska).
Pani z kasy Przewozów Regionalnych przestraszyła się tego biletu i powiedziała, żeby iść do kas podmiejskich (koleje Mazowieckie). Stwierdziłem, iż przecież może wydać mi bilet na pociąg osobowy wg taryfy P.R., ale wg niej nie mogę tak jechać.
Poszedłem do kasy Kolei Mazowieckich, gdzie po 5 minutach tłumaczenia o co chodzi pani (sympatycznie nastawiona)
zaczęła stukać na swoim dotykowym ekranie. Niestety nie udawało jej, system kazał podawać stację styczną, cokolwiek to nie znaczy. Po chwili prób, ponieważ czas płynął, poprosiłem o bilet do Kutna przez Skierniewice, Łowicz.
Niby prostszy. Ale znowu - stacja styczna, stacja styczna. (Podejrzewam że chodzi o zmianę przewoźnika).
4 minuty przed pociągiem poprosiłem o bilet do Skierniewic, u tutaj w pośpiechu zostałem skasowany na 71 km
(ze Wschodniej) zamiast na 56 km z Ursusa. Dwa oczka wyżej. Nie było, jak myślałem, czasu, więc zostałem na peronie.
Pociąg M-211, planowo powinien odjechać o 8:34. Powinien być już podstawiony, gdyż zaczyna bieg na Wschodniej.
Nie było go widać. Odjechał 15 minut później, o 8:49.
Nad przejazdem do Skierniewic nie ma co się rozwodzić, do Grodziska frekwencja wysoka, jak na tę porę i kierunek "od Warszawy", za Gordziskiem raczej pustawo. Pociąg ze Skierniewic do Kutna miałem o 10:11.
Dojechałem o 10:15, niebiesko-żółty EZT do Kutna stał i czekał na odjazd. Przeskoczyłem z jednego pociągu do drugiego (korzystająć z peronu rzecz jasna), i zdziwił mnie brak maszynisty, kierowniczka pociągu jakaś nie zdenewowana opóźnieniem... Zapytałem się jej o której jest odjazd pociągu - ona na to, że nie wie, powinien już być ale jeszcze nie ma. Jakiś pasażer powiedział, że 10:25 (była już 10:17) Nadszedł maszynista i potwierdził 10:25.
Więc biegiem do kasy. Już nie bawiłem się w tłumaczenie, że chcę jechać do Warszawy Choszczówki przez Kutno, Sierpc, Nasielsk. Znowu wyskoczyłaby stacja styczna. Kupiłem bilet do Kutna, unikając chociaż kosztu 4 zł za wystawienie biletu w pociągu. I biegiem przez kładkę na peron. (Pociąg R-40023).
Odcinek ze Skierniewic do Łowicza pociąg pokonuje z prędkością od 30 do 50 km/h. Przez prawie cały czas wagonami buja na boki - cóż, jak było tak jest. Samo się nie naprawiło, szkoda.
Od Łowicza do Kutna - wiadomo, linia po modernizacji (i to jest pierwszy odcinek, którym nie jechałem).
Na myśl przyszło mi coś takiego: tak będzie wyglądać Łódź - Warszawa kilka lat po modernizacji.
Ogólnie przystanki wyglądają nieźle, oprócz drobnych aktów wandalizmu typu bazgroły, czy brak rozkładu jazdy
płyty na peronach (chodnikowe) trzymają się równo, nie są powykruszane, barierki wyglądają świeżo, brak jakichś "powiginańców". Niestety EN57 przy dużej prędkości (w skali polskich EZT) nieco galopuje.
Dotarłem do Kutna, 11:45, gdzie od razu kupiłem trzeci bilet, do Warszawy Choszczówki przez Sierpc, Nasielsk.
A raczej, jak się okazało, do Warszawy Wschodniej. Może niewyraźnie mówię, ale taki pani mi wydała.
Cóż, jedno oczko w taryfie, kilkadziesiąt groszy, już nie miałem siły - poszedłem do dworcowego baru na zupę (jak się okazało, pomidorową). Prawie kulturalnie, w szklanym talerzu, tyle że plastikową łyżką. Akurat na te 20 minut jakie miałem do odjazdu Kolei Mazowieckich. W "lokalu" głośnik, przez który słychać było komunikaty dla podróżnych.
Po akcie obiadowym, poszedłem na peron, przy którym stał wagon motorowy KM. Chciałem zrobić zdjęcie, a tu guzik, aparat odmawia włączenia się. Pozostało mi tylko wsiąść i rozgościć się.

Pierwsze co dało się zauwazyć w środku to ciepło. Po drugie, czyste, wygodne siedzenia.
Po trzecie - frekwencja około 5 osobowa, która utrzymywała się do Płocka. (Z niewielką wymianą po drodze, na zasadzie tutaj wysiadły dwie panie, tam dosiadł się jeden pan).

12:15 - ruszyła maszyna po szynach... Ech, prawdziwa atmosfera podróży pojazdem spalinowym.
W zasadzie porównywalna do jazdy lokomotywą. Szynobusy from Polska są jakieś nijakie pod tym względem (choć jechałem niewielką częścią z nich). Wagon bardzo dobrze amortyzuje nierówności nawierzchni kolejowej, pasażer odczuwa lekkie kołyasnie. Wrażenie jest takie, jakby motorówka sunęła po spokojnej wodzie. Prędkość podróży, około 50 km/h.

Stan torowiska jest nienajgorszy do Gostynina (a może to ten wagon amortyzuje tak dobrze...?). Kawałek za Gostyninem jest jedno miejsce z wyraźnym odkszałceniem bocznym toru.
Chwilę później wagon wykonuje trzy serie podskoków. Podskoki pojawiają się jeszcze na dwóch którkich fragmentach szlaku (m.in. za Rogożewem).

C.d.n.


Linia jest jednotorowa, dwutorowy jest odcinek od stacji Łąck do stacji Płock Radziwie (7 km).
Jeśli chodzi o prędkości szlakowe (dla szynobusów) to wynosi ona na całym odcinku
(kutno - Sierpc) 60 km/h.
Jedynie dla drugiego toru (między 39 a 46 km)jest to 70 km/h.

Wykaz stacji i przystanków:
0 Kutno (Stacja)
3 Azory (Przystanek Osobowy)
6 Florek (Stacja) - tutaj KM nie zatrzymuje się
9 Raciborów Kutnowski (Przystanek Osobowy)
15 Strzelce Kujawskie (Stacja)
21 Sierakówek (Stacja)
29 Gostynin (Stacja)
35 Rogożew (Przystanek Osobowy)
39 Łąck (Stacja)
46 Płock Radziwie (Stacja)
53 Płock (Stacja)
58 Płock Trzepowo (Stacja)
66 Proboszczewice Płockie (Przystanek Osobowy)
73 Gozdowo (Przystanek Osobowy)
80 Susk (Przystanek Osobowy)
87 Sierpc (Stacja).

Jeśli chodzi o stan peronów itp. to na odcinku Płock - Sierpc wyraźnie widać, że przez ileś lat nikt z nich nie korzystał.

I ciekawostka: W Płocku pociąg przywitała ekipa telewizyjna, która kręciła porogram na temat zegara, który cały czas wskazuje tę samą godzinę (nie chodzi). Na zasadzie "Płock jako miast, w którym wszystkie pociągi przyjeżdżają i odjeżdżają o jednej godzinie".
PKP P.R. przestało utrzymywać to urządzenie wraz z końcem roku 2007(rozkładu? 2006/07), a Koleje Mazowieckie do tego się nie kwapią.

c.d.n.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez SzK, łącznie zmieniany 4 razy.
ODPOWIEDZ