Lotniskowa prasówka

Rozmowy na temat kolei w regionie łódzkim i w Polsce oraz o komunikacji lotniczej.
ukalo
Fan forum
Posty: 4040
Rejestracja: pt 12:36, 25 lis 2005

Post autor: ukalo »

Taaaa, a jak to będzie początkowy odcinek to nie będzie kłopotu z dziurą? :>
teufel
Sympatyk forum
Posty: 793
Rejestracja: wt 09:02, 03 sty 2006

Post autor: teufel »

Mniejszy - samolot wyląduje i wzniesie się.
ukalo
Fan forum
Posty: 4040
Rejestracja: pt 12:36, 25 lis 2005

Post autor: ukalo »

A pod terminal zaniosą go skrzaty leśne?
teufel
Sympatyk forum
Posty: 793
Rejestracja: wt 09:02, 03 sty 2006

Post autor: teufel »

Pewnie tak Obrazek A na serio nie da się ostawić na nowe miejsce postojowe i stamtąd autobusem omijąc drażliwy odcinek ?
ukalo
Fan forum
Posty: 4040
Rejestracja: pt 12:36, 25 lis 2005

Post autor: ukalo »

No nie da się - bo jak, po trawie? Może do tego czasu zamierzają wybudować nową drogę kołowania, a może będą remontować po pół szerokości?
jacub
Czasem wpada
Posty: 59
Rejestracja: śr 14:46, 04 lip 2007
Lokalizacja: Pabianice

Post autor: jacub »

Jakiś czas temu widziałem w TV program, w ktorym pokazywali jak remontują pas na jakimś lotnisku w Niemczech. Każdej nocy, gdy nie odbywały się żadne peracje startu/lądowania wkraczały ekipy i rozwalały 10 m pasa. Na rano wszystko było już na cacy i lotnisko wracało do pracy.
A może by tak u nas Obrazek
teufel
Sympatyk forum
Posty: 793
Rejestracja: wt 09:02, 03 sty 2006

Post autor: teufel »

Spokojnie nie będzie żadnego problemu - już nawet Ryanair zwija się z Łodzi więc zostaną same czartery i pewnie one znikną
Grzesiek
Sympatyk forum
Posty: 661
Rejestracja: ndz 19:39, 29 cze 2008
Lokalizacja: Zduńska Wola

Post autor: Grzesiek »

jacub pisze:Jakiś czas temu widziałem w TV program, w ktorym pokazywali jak remontują pas na jakimś lotnisku w Niemczech. Każdej nocy, gdy nie odbywały się żadne peracje startu/lądowania wkraczały ekipy i rozwalały 10 m pasa. Na rano wszystko było już na cacy i lotnisko wracało do pracy.
A może by tak u nas :twisted:
Też to widziałem a reportaż dotyczył lotniska we Frankfurcie.
Chandler
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: sob 18:48, 13 sty 2007
Lokalizacja: Olechów

Post autor: Chandler »

teufel pisze:Spokojnie nie będzie żadnego problemu - już nawet Ryanair zwija się z Łodzi więc zostaną same czartery i pewnie one znikną

Dla tych niezorientowanych, którym chce się trochę na ten temat poczytać:
Wielkie cięcie w siatce Ryanair

Niestety, potwierdzają się nasze dzisiejsze informacje. Irlandzkie tanie linie lotnicze Ryanair zapowiadają wielkie cięcie w polskiej siatce lotów. Pod nóż trafia aż 14 tras. Dlaczego? To wina Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej! - odpowiada Ryanair.

Lista likwidowanych kierunków:

* z Łodzi do East Midlands, Liverpoolu, Shannon i Sztokholmu (Skavsta);
* z Gdańska do Bristolu, Brukseli (Charleroi) i Liverpoolu;
* z Katowic do Bristolu;
* z Poznania do East Midlands;
* ze Szczecina do Birmingham, Bristolu, Liverpoolu i Londynu (Luton);
* z Wrocławia do Bournemouth

Najwięcej straci Łódź i Szczecin: aż po cztery trasy. Trzy połączenia straci Gdańsk, a po jednym Katowice, Poznań i Wrocław. Jeszcze w ubiegłym miesiącu wszystkie wymienione przez nas połączenia były dostępne w systemie rezerwacji.

Przyczyna? W 2008 roku Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) zwiększyła o 960% kwotę opłaty terminalowej na lotniskach regionalnych z 93 zł do 985,34 zł, co doprowadziło do znacznego wzrostu kosztów operacji lotniczych. 1 stycznia br. kwota ta została obniżona do ... 888,71 zł.

- Wspomniane trasy nie są dostępne w rozkładzie letnim z powodu wzrostu opłat nawigacyjnych w Polsce, które wzrosły o blisko 1000%. Ryanair nie może zaakceptować tych kosztów, a jednocześnie oferować najniższych cen, jak i braku opłaty paliwowej. Podniesienie opłat przez PAŻP doprowadzi do spadku o pół miliona pasażerów przewożonych przez Ryanair do i z Polski w roku bieżącym oraz utratą około 500 miejsc pracy, jak i stratą 55 mln euro przychodu dla polskiej gospodarki - mówi Daniel de Carvalho, rzecznik linii Ryanair.

Ryanair jest gotowy do wykonywania operacji na wspomnianych trasach pod warunkiem, iż PAŻP obniży opłatę terminalową.

Przykładowo, opłata terminalowa na Łotwie wynosi 29 euro, we Włoszech 53 euro, w Danii i Chorwacji 147 euro, zaś w Polsce ponad 200 euro!

- Wysokość opłaty terminalowej pobierana przez PAŻP jest absurdalna. Proponuję jeszcze nałożenie na każdą linię lotniczą specjalnego podatku na wieczną budowę autostrad, stałą modernizację kolei i załatania dziur w budżetach tych wszystkich firm i instytucji publicznych, które mogą w jakikolwiek sposób ograniczyć rozwój lotnictwa komunikacyjnego w tym kraju. Wówczas do Londynu będziemy znowu jeździć 24 godziny autobusem, a po kraju wyłącznie samochodem po dziurawych drogach albo pociągiem "z rezerwacją bez wskazania miejsca"... minimum 8 godzin - ironizuje Ireneusz Dylczyk z Jet Air.

Szefowie irlandzkiej linii kalkulują bardzo intensywnie, co może najbardziej opłacać się linii w najbliższej przyszłości. Z pewnością zwrócili uwagę na agonię słowackiej taniej linii lotniczej SkyEurope i zwolnienie rynku czeskiego. Ryanair nie wycofuje się także z lotniska Frankfurt-Hahn, po tym, jak operator portu wycofał się z pomysłu wprowadzenia specjalnej opłaty na rozwój lotniska. Ryanair utrzymuje na niemieckim lotnisku aż 11 maszyn. Z kolei donosiliśmy niedawno o tym, że na rzymskim Fiumicino linia wykupiła sloty po Alitalii - na razie nie ma więcej na ten temat doniesień. Jeśli zaś baza linii w Krakowie jest czymś więcej niż tylko kolejną marketingową mrzonką, jaką irlandzki przewoźnik serwuje władzom balickiego portu, to także ta decyzja może zabrać pewną część wolnych lotów. Ewidentnie Ryanair ma w tej chwili za dużo intratnych propozycji, ale liczbą maszyn mogą nie wypełnić wszystkich zobowiązań. Polskie cięcie, z którym mamy właśnie do czynienia, może być zatem dla Ryanair bardziej opłacalne. Bardziej opłacalne w stosunku do korzyści, jakie linia mogłaby zdobyć pozostawiając te kierunki, zamiast przenieść się na inne pola działalności. Decyzja PAŻPu jest doskonałym pretekstem dla Irlandczyków na wyjście z twarzą. Dla pasażerów portów podlegających tej "megarejsotomii" opłacalność tego kroku będzie jednak bardzo nikła.

Paweł Cybulak, Marcin Jędrzejczak
Źródło

oraz
Jak startować we mgle?

Kryzys gospodarczy ominął na razie polskie lotniska. Według statystyk Urzędu Lotnictwa Cywilnego, krajowe porty od stycznia do września 2008 roku zanotowały znaczny wzrost w porównaniu z 2007 rokiem, jeśli chodzi o liczbę odprawionych pasażerów. Wyjątkiem jest Kraków z 14-tysięczną stratą. Słupki rosną także w Łodzi - po stracie w pierwszym półroczu, na koniec września port im. Reymonta zanotował 6 tysięcy odprawionych pasażerów więcej. A jaki będzie ten rok? Przewoźnicy zapowiadają ograniczenie rejsów, cięcia mają dotknąć także Łódź. Czyli jednak kryzys?

Ograniczenie lotów z Polski na razie zapowiedziały dwie tanie linie - irlandzki Ryanair i węgierski Wizz Air. Irlandzki przewoźnik od wiosny likwiduje rejsy z Gdańska do Bristolu, ze Szczecina do Bristolu i Birmingham oraz z Łodzi do Liverpoolu. Z kolei węgierski Wizz Air rezygnuje już w styczniu z rejsów na trasie Katowice - Dortmund. Wiosną mają zniknąć także loty z Katowic do Bolonii i na Ukrainę, a pod znakiem zapytania stoją połączenia z Poznania do Mediolanu i z Warszawy do Grenoble. W przypadku Poznania, Warszawy czy Katowic strata jednego czy dwóch kierunków nie spowoduje jednak katastrofy, może być nawet niezauważalna, bo tam pasażerów liczy się już w milionach. Największy skok wykonał Poznań, który z 600 tysięcy we wrześniu 2007 r. skoczył do ponad miliona po 9 miesiącach 2008 roku. Inaczej w Łodzi, gdzie lotnisko wciąż mozolnie buduje swoją markę i walczy o każdego (dosłownie) pasażera. U nas strata choćby jednego kierunku może oznaczać poważne kłopoty. Nie tylko statystyczne, ale i finansowe.

Tymczasem Ryanair obsługuje aż 7 z 11 połączeń dostępnych w ofercie łódzkiego lotniska. I tak naprawdę nie wiadomo, dlaczego przewoźnik przymierza się do zawieszenia rejsów do Liverpoolu. Średnio jednym rejsem leci tam około 150 pasażerów, co na 189 miejsc w boeingu jest niezłym wynikiem. Zatem argument o nierentowności jest tutaj naciągany, ale podobnie było przecież w przypadku Shannon. Rejsy do Shannon także cieszyły się powodzeniem wśród pasażerów, a irlandzki przewoźnik wycofał się z Łodzi, by... po roku ponownie je uruchomić.

To nie jedyny kierunek, który może zniknąć z Łodzi. Ponoć Ryanair zastanawia się też nad Sztokholmem, co ma już jakieś uzasadnienie, bo te loty cieszą się mniejszym powodzeniem. Średnio na 189 miejsc w samolocie zajętych jest 60 - 70. Co prawda loty do Szwecji funkcjonują dopiero od listopada, więc są dość "młode", co może tłumaczyć mniejsze niż zakładano obłożenie.

Szefowie łódzkiego portu nie chcą komentować decyzji przewoźnika, tłumacząc, że nie dostali jeszcze oficjalnego pisma w tej sprawie, a jedyną zapowiedzią likwidacji bądź zawieszenia jest nieobecność tych kierunków w systemie rezerwacji. Sam Ryanair także nic konkretnego nie mówi. Rzecznik linii Daniel de Carvalho, którego cytuje portal lotniczy latajznami.pl, tłumaczy sytuację enigmatycznie. Twierdzi, że linia monitoruje na bieżąco sytuację, a na ostateczne decyzje w sprawie umieszczenia tras w letnim rozkładzie, czyli od kwietnia, będzie miała wpływ m.in. sytuacja gospodarcza na globalnym rynku. Co oznacza, że wszystko jeszcze może się zdarzyć...

Załóżmy jednak scenariusz dla łódzkiego lotniska niekorzystny, czyli stratę Liverpoolu i Sztokholmu. Oznacza to spadek, a w najlepszym wypadku, utrzymanie dotychczasowej liczby odprawionych pasażerów, czyli w granicach 350 - 400 tysięcy osób rocznie. Bo na zastąpienie dwóch utraconych lotów innymi połączeniami szanse są znikome. Lotnisko zapowiada na sezon letni tylko jeden nowy kierunek - do Rzymu. Biorąc pod uwagę, że negocjacje w tej sprawie toczą się z Centralwings, polskim tanim przewoźnikiem, spółką córką LOT-u - trzeba poważnie brać pod uwagę, że do Rzymu z Łodzi jednak nie polecimy. Dlaczego? Bo LOT tak naprawdę nie wie, co ma zrobić z Centralwings: likwidować, ratować, a jeśli tak, to w jaki sposób? Polski tani przewoźnik postawił jesienią ubiegłego roku na czartery, by zmniejszyć swoje straty, ale sytuacja wciąż jest trudna.

Nie bez znaczenia są także zapowiedzi Wizz Air o wycofywaniu się z kilku tras z Polski. Co prawda Wizz Air nie lata z portu im. Reymonta, ale od grudnia łódzkie lotnisko jest zapasowe dla węgierskiej linii, co oznacza, że samoloty Wizz Air będą lądować w Łodzi w razie pogodowych kłopotów na docelowych lotniskach. Umowa miała zagwarantować Łodzi nie tylko gotówkę i prestiż, ale też przekonać Węgrów do lotniska im. Reymonta. Szefowie łódzkiego portu nie ukrywali, że mają nadzieję, iż jeśli przewoźnik wyląduje raz czy dwa na Lublinku i przekona się, jakie są u nas warunki, uruchomi nowy kierunek właśnie z Łodzi. Ale w obliczu zapowiadanych cięć nie ma na to raczej szansy.

Co prawda latem zwiększy się liczba połączeń czarterowych, ale na wakacyjnych rejsach nie zbuduje się potęgi lotniska. Oczywiście są one potrzebne, bo przywiązują pasażerów do portu, budują markę, ale mogą być tylko dodatkiem do regularnych rejsów. A jeśli rzeczywiście, jak przestrzegają analitycy, kryzys gospodarczy dotknie większość firm w Polsce, odbije się to z pewnością na portfelach Polaków, którzy nie będą wydawać pieniędzy na wakacje pod palmami.

Zatem czy kryzys zagląda łódzkiemu lotnisku w oczy? Jeszcze nie ma powodów bić na alarm, ale sytuacja powinna budzić niepokój. Z kilku powodów, a bodaj najważniejszy jest finansowy. Specyfika łódzkiego lotniska polega m.in. na tym, że jest niemal w całości utrzymywane przez budżet miasta. Roczny koszt utrzymania i funkcjonowania portu to około 22 mln zł, dotacja z kasy miasta waha się na poziomie około 9 mln zł. Pozostałe 13 mln zł to dochody z odprawionych pasażerów, a także z wynajmu powierzchni handlowych, reklamowych i hangarów.

Lotnisko, przewidując kłopoty, szuka dodatkowych źródeł zarobkowania i przyciągania przewoźników. Jednym z nich jest budowa własnej bazy paliwowej, która ma być gotowa w wakacje. Inwestycja będzie kosztować 12 mln zł, rocznie przyniesie dochód 1,5 mln zł. Czy tak kosztowne przedsięwzięcie jest potrzebne? Tutaj wątpliwości nie ma, bo paliwo lotnicze jest jednym z elementów przekładających się na ceny biletów. Przewoźnicy łaskawszym okiem spojrzą na port, gdzie będą mogli tankować taniej niż u konkurentów.

Innym "kołem ratunkowym" ma być lotniskowe biuro podróży. Już w styczniu w Centrum Informacji Turystycznej pasażerowie będą mogli kupować bilety na rejsy z Łodzi oraz letnie wycieczki do europejskich kurortów, oferowane przez biura podróży. Lotnisko chce w ten sposób pozyskiwać nowych pasażerów, a perspektywie - zarabiać.

Czy to wystarczy, by zminimalizować skutki kryzysu, jaki może dotknąć branżę lotniczą? I czy w ogóle o kryzysie będzie można mówić? Nie wiadomo. Statystyki ULC prognozują, że w 2009 r. polskie lotniska regionalne obsłużą 25,8 mln pasażerów, czyli niespełna 3 mln więcej niż w tym roku. Ta zachowawcza nieco prognoza dotyczy także i Łodzi. Szefowie portu ostrożnie planują na koniec tego roku 400 tysięcy pasażerów. To więcej niż w tym roku, ale wciąż mało, by lotnisko odczuło to w swoich finansach, wszak porty zaczynają zarabiać na działalności lotniczej dopiero od poziomu 900 tysięcy pasażerów. Wiele będzie zależało od operatywności szefów lotniska: umiejętności przyciągania przewoźników i samych pasażerów. Bez kolejnych regularnych połączeń nie ma mowy, by dogonić konkurentów.

Wiosną na łódzkim lotnisku ma ruszyć najpoważniejsza inwestycja - budowa docelowego terminalu pasażerskiego, obsługującego ponad milion pasażerów rocznie. Władze portu liczą, że do końca lutego uda się podpisać umowę z wykonawcą; procedura przetargowa jeszcze trwa. Inwestycja ma kosztować około 180 mln zł, a dołoży się Unia Europejska. Jeszcze nie wiadomo, jaki będzie sposób finansowania, bo pieniądze z UE lotnisko dostanie dopiero po zakończeniu budowy i przedstawieniu Brukseli faktur. Szefowie portu rozważają emisję obligacji przychodowych, bo na dotację z budżetu miasta raczej nie mogą liczyć. Terminal ma być gotowy najpóźniej w połowie 2010 r.

POLSKA Dziennik Łódzki

Komentarz Redakcji: WizzAir likwiduje połączenie z Wrocławia do Dortmundu a nie z Katowic.
Źródło
hradek
Bywalec
Posty: 167
Rejestracja: pt 14:34, 17 sie 2007
Lokalizacja: Łódź Niciarniana

Post autor: hradek »

POLSKA Dziennik Łódzki pisze: Łódzkie lotnisko dołuje

Koniec połączeń z Łodzi do Nottingham, Shannon, Liverpoolu i Sztokholmu. We wtorek nie odleciał także samolot do Wiednia. - Nie było chętnych, więc musieliśmy odwołać lot - powiedział Miłosz Wika, rzecznik łódzkiego portu lotniczego. Nikt już nie ma złudzeń: łódzkie lotnisko ma kłopoty.

Jedną z przyczyn, dla których Ryanair zlikwidował loty z Łodzi, były wysokie opłaty terminalowe. Irlandzki przewoźnik za pomoc w lądowaniu musiał płacić aż o 960 proc. więcej niż w 2007 r. Dla łódzkiego lotniska pożegnanie się z Ryanairem to ogromna strata. Dlatego już teraz wiadomo, że port będzie potrzebował pomocy finansowej. - Potrzebujemy co najmniej 200 mln zł. W planach mamy budowę trzeciego terminalu, stacji paliw oraz równoległej drogi kołowania - podkreślił Wika.

Skąd wziąć tyle pieniędzy? 77 mln zł lotnisko dostanie z funduszy unijnych, 23,5 mln zł wyłoży Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Nie obędzie się także bez pomocy Urzędu Miasta. - Dopóki nie będzie uchwalonego budżetu, nie mogę wypowiadać się na temat kwoty dofinansowania. Budżet zostanie uchwalony najpóźniej do końca marca - powiedział Kajus Augustyniak, rzecznik łódzkiego magistratu.

W kwietniu z rozkładu lotów łódzkiego lotniska znikają połączenia do Nottingham, Shannon, Liverpoolu i Sztokholmu. Taką decyzję podjął irlandzki przewoźnik Ryanair. Lotnisko może nie poradzić sobie bez dofinansowania miasta. Jednak czy dostanie pieniądze? - Najpierw musimy przyjrzeć się, co stało się z funduszami, jakie co rok przeznaczaliśmy na to, by lotów z Łodzi było więcej, a przewoźnicy się nie wycofywali. Każdego roku na ten cel trafiał milion złotych. I jak się właśnie okazało, bezskutecznie. Biuro Rozwoju Przedsiębiorczości i Miejsc Pracy będzie się musiało z tego wytłumaczyć - powiedział Bartosz Domaszewicz z komisji finansów, budżetu i polityki podatkowej Rady Miejskiej.

O niewłaściwie wykorzystanych funduszach zdają się przekonywać statystyki. Reklama połączenia Łodzi z Londynem na portalu internetowym Ryanaira kosztowała kilkaset tysięcy złotych. Niestety, w ciągu miesiąca liczba wejść na stronę wyniosła zaledwie... 80.

Łódzkie lotnisko im. Reymonta potrzebuje na dalszą rozbudowę co najmniej 200 mln zł. - W planach jest budowa trzeciego terminalu, stacji paliw, równoległej drogi kołowania - mówi Miłosz Wika, rzecznik łódzkiego portu lotniczego.

77 mln złotych lotnisko dostanie z funduszy unijnych. Co z resztą pieniędzy? 23,5 miliona wyłoży Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. - Obecnie wykonywana jest dokumentacja projektowa Ośrodka Kontroli Ruchu Lotniczego Łodzi. Pod koniec roku planowane jest rozpoczęcie robót budowlanych - poinformował nas Grzegorz Hlebowicz, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

Do lotniska dołoży także Urząd Miasta Łodzi, ale jeszcze nie wiadomo ile. - Dopóki nie będzie uchwalonego budżetu, nie mogę wypowiadać się na temat wysokości dofinansowania miasta do lotniska. Budżet zostanie uchwalony najpóźniej do końca marca - poinformował Kajus Augustyniak, rzecznik łódzkiego magistratu. - Na razie robimy co możemy, żeby pomóc lotnisku. Prezydent wystosował już pismo do Ministerstwa Infrastruktury. Zaznaczył w nim m.in., że podwyższenie opłat terminalowych zakłóca zasady konkurencji. Opłaty te wzrosły w regionalnych portach, a nie zmieniły się na Okęciu.

Jednak już teraz wiadomo, że opłaty terminalowe nie zostaną obniżone, przynajmniej do końca tego roku. - Opłaty ustalane są na cały rok kalendarzowy i nie ma możliwości ich wcześniejszego obniżenia. Poza tym utrzymują się one poniżej średnich europejskich - podkreślił Hlebowicz.

Wycofanie się Ryanaira z naszego miasta było zaskoczeniem także dla pasażerów. Tym bardziej że nikt ich wcześniej nie poinformował o likwidacji lotów. Jeszcze w styczniu można było kupić bilety na maj, czerwiec, a nawet lipiec. - Każdy, kto kupił bilet, może teraz ubiegać się o zwrot pieniędzy - poinformował Dariusz Kopeć z centrum rezerwacji Ryanaira.

Okazuje się, że zła passa łódzkiego lotniska zdaje się nie mieć końca. Szeroko reklamowane połączenie do Wiednia nie cieszy się taką popularnością, jak przewidywano. Wiedeń miał być przystankiem w podróży z Łodzi na cały świat, ale czy tak się stanie? We wtorek z powodu braku chętnych z Łodzi nie wyleciał samolot do Wiednia. Niedługo przekonamy się, czy przyjdzie się nam pożegnać także i z tym połączeniem.

Agnieszka Jasińska - POLSKA Dziennik Łódzki
Chandler
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: sob 18:48, 13 sty 2007
Lokalizacja: Olechów

Post autor: Chandler »

Loty z Łodzi do Shannon zostają

– Loty do Shannon pozostają – informuje Wojciech Łaszkiewicz, wiceprezes Portu Lotniczego im. Władysława Reymonta w Łodzi.

Zapytaliśmy Łaszkiewicza o szczegóły spotkania władz łódzkiego portu z przedstawicielami irlandzkich tanich linii lotniczych Ryanair, które odbyło się w ostatnią środę (28.01) w Dublinie.

– Loty do Shannon pozostają. Zawieszenia pozostałych połączeń Ryanair nie traktuje jako rzeczy absolutnie trwałej. Zawieszone loty mogą wrócić na jesieni, gdyby sytuacja ekonomiczna uległa zmianie. Opłacalność połączeń będzie cały czas monitorowana – przekonuje wiceprezes łódzkiego portu.

– Trzeba przyznać, że Ryanair ma problem ze średnią ceną biletów, jaką uzyskuje z rejsów. Wycinając konkurencje tanimi biletami, strzelił sam sobie w nogę. Przyzwyczaił bowiem klienta do bardzo tanich biletów, gdy tylko cena biletów jest wyższa - spada obłożenie lotów – tłumaczy Łaszkiewicz.

Wiceprezes lotniska na Lublinku jest jednak pewien, że Irlandczycy Łodzi nie opuszczą. – Twierdzenie, że Ryanair odlatuje, nie jest prawdziwe. Ryanair nie ma zamiaru się stąd ruszyć –przekonuje. Ma także nadzieję, że wkrótce siatka połączeń z Łodzi może się rozszerzyć. – Ryanair po przyjrzeniu się opłacalności lotów do Girony i Reus z Poznania wróci do kwestii Barcelony z Łodzi. Powróci także kwestia połączeń do Rzymu i Paryża – zdradza portalowi Pasazer.com Łaszkiewicz.

Łaszkiewicz ubolewa jednak nad trudną konkurencją z warszawskim Okęciem. – Przy aktualnych niesprawiedliwych stawkach opłat, walka z tanią Warszawą nie jest łatwa – przekonuje wiceprezes.

Tomasz Wyszyński
Źródło

A Łaszkiewicz nadal pieprzy w kółko te same bzdury. Co oni się tak zawzięli na te nieszczęsne Paryż i Rzym? :shock:
A o Barcelonie z Łodzi to już w ogóle pierwsze słyszę. Było by miło, ale należy to raczej między bajki włożyć.
swistaqos
Stały bywalec
Posty: 297
Rejestracja: czw 15:03, 09 lut 2006
Lokalizacja: Łódź :)

Post autor: swistaqos »

Chandler pisze:
Cytat: Loty z Łodzi do Shannon zostają

– Loty do Shannon pozostają – informuje Wojciech Łaszkiewicz, wiceprezes Portu Lotniczego im. Władysława Reymonta w Łodzi.

...

– Ryanair po przyjrzeniu się opłacalności lotów do Girony i Reus z Poznania wróci do kwestii Barcelony z Łodzi. Powróci także kwestia połączeń do Rzymu i Paryża – zdradza portalowi Pasazer.com Łaszkiewicz.

Łaszkiewicz ubolewa jednak nad trudną konkurencją z warszawskim Okęciem. – Przy aktualnych niesprawiedliwych stawkach opłat, walka z tanią Warszawą nie jest łatwa – przekonuje wiceprezes.

Tomasz Wyszyński


Źródło

Super, że zostało Shannon, tylko pytanie na jak długo :?: Obawiam się, że jak już Dell przeniesie się na dobre do łodzi to połączenie zniknie :( A należy pamiętać, że jest to bezpośrednich połączeń z dużym hubem przesiadkowym w kierunku ameryki. Szkoda tylko, że władze lotniska zapominają o tym w promocji połączenia. Co innego medialny szum wokół umowy JetAir i promowanie przesiadek we Wiedniu.
Niestety nie udało się ocalić połączenia do EMA, które ostatnio już zostało zredukowane z trzech lotów tygodniowo do dwóch. Było to dobre połączeni z środkową Anglią, a tak pozostaje tylko lot via Londyn.
Tak liczna redukcja lotów na wyspę jest oczywistą konsekwencją wyjazdu naszych emigrujących rodaków z wysp :( W wielu mediach pojawiają się informacje, że część emigrantów przenosi się z wysp do Skandynawii, której kryzys nie dotknął w takim stopniu, a gdzie wciąż jest odczuwalny brak pracowników. Może warto by być o krok w przodzie i trzymać się już utworzonego połączenia ze Sztokholmem oraz próbować otworzyć nowe z którymś z miast norweskich.

Rzym i Paryż, mam nadzieje, że nie chodzi o rozmowy z Centraliwings, które już raz próbowało z tymi połączeniami. Obrazek
Jeśli chodzi o Barcelone, to uważam, że była by to bardzo dobra destynacja :D. Sam na wiosnę lecę do tego miasta Obrazek i niestety muszę podróżować przez Katowice (na pocieszenie będę leciał moim ulubionym low costem - WizzAir-em).


Pozdrawiam Michał
konrad1025
Coś mówi
Posty: 30
Rejestracja: wt 10:21, 14 sie 2007

Post autor: konrad1025 »

Już w przyszłym roku Łódź uzyska szybki dojazd z centrum miasta do portu lotniczego Łódź. Szynobusy pokonają nową trasę w czasie poniżej 10 minut.

Podobne rozwiązanie świetnie sprawdza się już w Krakowie. Łódzki Zakład Linii Kolejowych PLK rozpoczął więc przygotowania do budowy toru pomiędzy dworcem Łódź Kaliska, a terminalem pasażerskim na lotnisku. Koszt inwestycji to ok. 20 mln złotych. Połowa tej sumy ma pochodzić z funduszy unijnych.

- Nowo wybudowany odcinek linii będzie miał 1500 m. długości. Zakończy się 200-metrowym peronem wyspowym, przy którym znajdą się dwa tory - wylicza Marek Faber, zastępca dyrektora PLK w Warszawie.

Pociąg podjedzie wprost pod terminal pasażerski. Tor prowadzący na lotnisko będzie odchodził od linii Łódź Kaliska - Ostrów Wielkopolski, pomiędzy Retkinią, a stacją Lublinek.

Budowa nitki toru na lotnisko jest częścią modernizacji linii nr 15 Łódź Kaliska - Bednary. Oba zadania będą realizowane niezależnie do siebie. Prace w terenie powinny ruszyć w połowie 2010 r. Budowa toru na lotnisko zajmie około 4 miesięcy.

Jacek Zemła - Kolejowa Oficyna Wydawnicza
swistaqos
Stały bywalec
Posty: 297
Rejestracja: czw 15:03, 09 lut 2006
Lokalizacja: Łódź :)

Post autor: swistaqos »

konrad1025 pisze:Już w przyszłym roku Łódź uzyska szybki dojazd z centrum miasta do portu lotniczego Łódź.

Z centrum miast :?: hmmmm Od kiedy to stacja Łódź Kaliska jest w centrum miasta.
konrad1025 pisze:Podobne rozwiązanie świetnie sprawdza się już w Krakowie. Łódzki Zakład Linii Kolejowych PLK rozpoczął więc przygotowania do budowy toru pomiędzy dworcem Łódź Kaliska, a terminalem pasażerskim na lotnisku.

Tylko, że to co sprawdziło się w Krakowie niekoniecznie musi być najlepszym rozwiązaniem u nas. Z centrum na lotnisko w Balicach jest dwa razy dłuższy odcinek, łódzkie lotnisko jest położone najbliżej centrum i jest to ewenement.

Czyli szykuje nam się dublowanie połączenia z linią L :( Bo nie wyobrażam sobie jej likwidacji i pozbawienie bezpośredniego połączenia dworca fabrycznego z lotniskiem albo przesiadki z 12 na szynobus. Chyba, że do czasu uruchomienia połączeń kolejowych zostanie rozpoczęty remont dworca fabrycznego i tym samym wyłączenie go z użytkowania.

Pozdrawiam Michał
Kazik
Megagaduła
Posty: 2926
Rejestracja: pt 12:09, 09 cze 2006
Lokalizacja: miasto Łódź

Post autor: Kazik »

Jak by nie patrzeć lepiej byłoby pojechać z Lotniska na Dw.Widzew szynobusem via Chojny, niż jechać 'L', '10' i dochodzić do dworca.
A otwarcie nowego terminalu (+linii kolejowej) niemal na pewno zazębi się z remontem Fabrycznego - chyba że Terminal 3 będzie budowany tak długo jak nowy Fabryczny (a to drugie, nie łudźmy się, potrwa).
swistaqos
Stały bywalec
Posty: 297
Rejestracja: czw 15:03, 09 lut 2006
Lokalizacja: Łódź :)

Post autor: swistaqos »

pasażer.com pisze:Rejsy z Shannon do Polski zagrożone?

Irlandzkie tanie linie lotnicze Ryanair znów tną swój rozkład rejsów. Tym razem pod nóż idą rejsy z jednej z irlandzkich baz przewoźnika w Shannon. Nie wiemy na razie, czy ruchy linii wpłyną na istnienie kolejnych połączeń z tego lotniska do Polski. Na razie, Ryanair zapowiedział likwidację Łodzi z Shannon, czemu zaprzeczył później w rozmowie z nami Wojciech Łaszkiewicz, wiceprezes łódzkiego lotniska. Przewoźnik lata z Shannon także do Gdańska, Katowic, Krakowa i Wrocławia.

– Właśnie próbowałem zarezerwować bilet na 28 kwietnia na trasie Gdańsk - Shannon i w systemie rezerwacji brak lotów po 28 kwietnia – informuje portal pasazer.com Damian Kalinowski na platformie "Daj Znać!".

Od 30 marca, czyli rozpoczęcia nowego sezonu letniego, Ryanair ograniczy liczbę oferowanych kierunków z Shannon z trzydziestu do dwudziestu pięciu. Będzie to efektem zmniejszenia samolotów stacjonujących w irlandzkich porcie o dwa. Od sezonu letniego tylko cztery maszyny będą przypisane do Shannon. Ryanair zakłada, że w wyniku tej decyzji liczba pasażerów korzystających z lotniska zmniejszy się o 700 tys. osób, do 1,2 mln odlatujących i przylatujących. Pociągnie to także za sobą redukcje w zatrudnieniu – do 100 osób może stracić pracę. Zostaną one przeniesione do innych baz przewoźnika – informuje nas Mateusz Ostaszewski na platformie "Daj Znać!".

Przedstawiciele linii tłumaczą cięcia podatkiem turystycznym w wysokości 10 euro, wprowadzonym niedawno przez rząd irlandzki na wzór brytyjski i holenderski. Ryanair podaje, że w każdym z tych krajów ruch ten spowodował spadek liczby rezerwacji dokonywanych na stronie przewoźnika.

Marcin Jędrzejczak

Źródło: pasażer.com
http://pasazer.com/in-3489-rejsy,z,shannon,do,polski,zagrozone.php

Irlandzki przewoźnik każdemu opowiada inną bajeczkę Obrazek
Ryanair ogranicza loty do Londynu

Tanie linie lotnicze Ryanair ograniczają liczbę lotów w kwietniu i maju ze Szczecina, Łodzi, Bydgoszczy oraz Rzeszowa. Jak wcześniej informowaliśmy, irlandzki przewoźnik zlikwiduje 4 trasy z szczecińskiego lotniska oraz 3 trasy z Łodzi.

Oprócz tego Ryanair ograniczy częstotliwość lotów do Londynu Stansted do dwóch tygodniowo - od 29 marca rejsy będą odbywały się tylko w środy i w niedziele. W rozkładzie zimowym loty odbywały się 4 razy w tygodniu: w poniedziałki, środy, piątki i niedziele.

Oprócz połączenia do Londynu, irlandzki przewoźnik będzie obsługiwał jeszcze tylko jedną trasę: dwa razy w tygodniu poleci ze Szczecina do Dublina.

Ryanair ogranicza też liczbę lotów z Łodzi, Bydgoszczy oraz Rzeszowa do Londynu Stansted do 4 tygodniowo. Od końca marca rejsy z Łodzi i Bydgoszczy będą się odbywały w poniedziałki, środy, piątki oraz niedziele - donosi nam Bartłomiej Wójcik na platformie "Daj Znać!". Z Rzeszowa samoloty będą odlatywały do Anglii we wtorki, czwartki, soboty oraz niedziele.

Irlandzki przewoźnik ograniczył rozkład lotów do Londynu Stansted w kwietniu i maju - wynika z systemu rezerwacyjnego. Od czerwca samoloty z Łodzi, Bydgoszczy oraz Rzeszowa będą znowu latały codziennie, a ze Szczecina - 4 razy w tygodniu.

Anna Żuchlińska

Źródło: pasażer.com
http://pasazer.com/in-3496-ryanair,ogranicza,loty,do,londynu.php

I znów złe wieści ze strony ryanaira Obrazek Ciekawe co będzie, gdy minie boom studenckich wakacyjnych wyjazdów do pracy na wyspy. Który notabene w tym roku nie będzie aż tak duży jak w latach ubiegłych.


Pozdrawiam Michał
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez swistaqos, łącznie zmieniany 1 raz.
konrad1025
Coś mówi
Posty: 30
Rejestracja: wt 10:21, 14 sie 2007

Post autor: konrad1025 »

Łódzkie lotnisko wzbogaciło się o urządzenie "wypychania" samolotów. Tzw. "pushback" kosztował 650 tysięcy złotych. To pierwsza taka maszyna w porcie im. Władysława Reymonta.

"Pushback" firmy Goldhofer jest przystosowany do obsługi samolotów o masie do 90 ton. Jest w stanie wypchnąć modele wielkości Boeinga 737, 757 i 767 oraz Airbusa 320.
W tej chwili pracownicy łódzkiego lotniska uczą się obsługiwać ciągnik do wypychania samolotów. Szkolenie ukończyło już dwóch pracowników. Kolejnych trzech poznaje tajniki manewrowania "pushbackiem" pod okiem specjalistów.
swistaqos
Stały bywalec
Posty: 297
Rejestracja: czw 15:03, 09 lut 2006
Lokalizacja: Łódź :)

Post autor: swistaqos »

lataj z nami pisze:RYANAIR: Kolejne ograniczenia lotów
Tanie linie lotnicze Ryanair po raz kolejny ograniczają liczbę lotów z Polski. Tym razem cięcia dotkną tras do Londynu. Stracą lotniska, na których irlandzki przewoźnik nie ma konkurencji czyli Bydgoszcz, Łódź, Rzeszów i Szczecin.

Loty z tych czterech lotnisk do Londynu zostaną ograniczone przez dwa miesiące - kwiecień i maj tego roku. Ryanair ograniczy liczbę rejsów z Bydgoszczy, Łodzi i Rzeszowa do czterech tygodniowo (obecnie siedem w tygodniu). Jeszcze mniej rejsów będzie ze Szczecina. Latem irlandzka linia zapowiedziała, że po cięciach będzie wykonywać cztery loty na trasie Szczecin - Londyn Stansted. Teraz okazało się, że w kwietniu i maju liczba rejsów spadnie do dwóch tygodniowo.

Zmiany będą obowiązywały od początku kwietnia do końca maja 2009 roku. Później według informacji przewoźnika liczba rejsów wróci do stanu z sezonu zimowego 2008/2009.

Cięcia nie dotkną lotnisk, na których Ryanair nie jest jedynym przewoźnikiem oferującym trasy do Londynu. W Gdańsku, Katowicach, Poznaniu i Wrocławiu Ryanair konkuruje na tej trasie z Wizz Air, w Krakowie z easyJet i British Airways.

ROZKŁAD LOTÓW W KWIETNIU I MAJU 2009 ROKU:
Bydgoszcz - Londyn Stansted 1-3-5-7
Łódź - Londyn Stansted 1-3-5-7
Rzeszów - Londyn Stansted -2-4-67
Szczecin - Londyn Stansted --3---7

To już kolejne cięcia linii lotniczych Ryanair w letnim rozkładzie lotów. Wcześniej informowaliśmy o tym, że irlandzka linia zlikwiduje łącznie czternaście tras z Polski.

Źródło: latajznami.pl
www.latajznami.pl/aktualnosci,2719,ryanair_kolejne_ograniczenia_lotow.html


W obliczu spowolnienia gospodarczego Ryanair obawia się konkurencji i postępuje bardziej zachowawczo w miastach gdzie takowa istnieje. To dowodzi po raz kolejny, że nie można opierać się tylko na jednym operatorze. To kolejny wyraźny sygnał dla władz lotniska o potrzebie dywersyfikacji linii lotniczych operujących z naszego lotniska.
lataj z nami pisze:RYANAIR: Gdańsk i Katowice stracą loty do Shannon
Kolejne cięcia w letnim rozkładzie lotów Ryanair. Od 29 marca tanie linie lotnicze Ryanair likwidują połączenia z Gdańska i Katowic do Shannon. Są to następne dwie trasy, z których wycofuje się irlandzki przewoźnik.

Łącznie Ryanair zlikwiduje od sezonu letniego 14 tras z i do Polski. Najwięcej straci Szczecin - cztery połączenia. Podobnie miało być w Łodzi ale władzom lotniska udało się porozumieć z irlandzkim przewoźnikiem i zamiast czterch zlikwidowane zostaną trzy trasy (do rozkładu wróciło połączenie Łódź - Shannon). W Gdańsku Ryanair zrezygnuje z trzech połączeń. Dwa połączenia wypadną w Katowicach, a po jednym w Poznaniu i Wrocławiu.

Likwidacja lotów do Shannon ma z pewnością związek z informacją irlandzkiej linii o poważnych cięciach w tamtejszej bazie. Przewoźnik zapowiedział, że zredukuje liczbę stacjonujących w Shannon samolotów z sześciu do czterech, a liczbę tras z 30 do 25.

Shannon jest kolejnym miastem na Wyspach Brytyjskich z którego Ryanair likwiduje trasy do Polski. Cięcia dotkną też m.in. Bristolu, East Midlands i Liverpoolu.

Z ostatnich informacji wynika, że w sezonie letnim Ryanair będzie obsługiwał trzy trasy z Polski do Shannon (z Krakowa, Łodzi i Wrocławia).

Źródło: latajznami.pl
www.latajznami.pl/aktualnosci,2714,ryanair_gdansk_i_katowice_straca_loty_do_shannon.html


Tu wręcz odwrotne działanie do poprzedniego. Z miast na zlikwidowanych destynacjach operuje WizzAir do oddalonego od Shannon o 120 km Corku. A wiec przy dywersyfikacji operatorów lotniczych należy zachować różnorodność kierunków przez nich oferowanych.
Obym się jednak mylił co do pozostawienia połączenia z Shannon do czasu całkowitego przeniesienie fabryki DELLa. Obecna decyzja o pozostawieniu połączenia (nie obyło się bez bezpośrednich interwencji władz lotniska) w obliczu redukcji, jest według mnie światełkiem nadziei. Zreorganizowana siatka połączeń Ryanair, przy odpowiednim obłożeniu lotów, może przetrwać obecne perturbacje ekonomiczne wpływające również na decyzje linii lotniczych.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez swistaqos, łącznie zmieniany 1 raz.
swistaqos
Stały bywalec
Posty: 297
Rejestracja: czw 15:03, 09 lut 2006
Lokalizacja: Łódź :)

Post autor: swistaqos »

pasażer pisze:Ryanair rzadziej do Dublina z Łodzi


W letnim rozkładzie lotów Ryanair likwiduje jedno z trzech połączeń tygodniowo z Łodzi do Dublina.

Do końca marca możemy latać do stolicy Irlandii we wtorki, czwartki i soboty. Od kwietnia nie ma możliwości zarezerwowania lotu na czwartek.

Dodatkową zmianą jest przesunięcie godziny odlotów we wtorki i soboty z wieczornych na poranne. Przez cały sezon letni samoloty będą startowały we wtorki o godz. 10:10, a w soboty o 10:35.

Tomasz Wyszyński

Źródło: www.pasazer.com
http://www.pasazer.com/in-3524-ryanair,rzadziej,do,dublina,z,lodzi.php
swistaqos
Stały bywalec
Posty: 297
Rejestracja: czw 15:03, 09 lut 2006
Lokalizacja: Łódź :)

Post autor: swistaqos »

gazeta.pl pisze:Mgła ustąpiła. Londyn i Dublin wylądują

Nagły napływ ciepłego i wilgotnego powietrza nad wychłodzoną powierzchnię spowodował, że dziś rano cała Łódź pogrążyła się w gęstej mgle. Na Lublinku nie wylądował samolot z Edynburga i Wiednia

Wieczorne loty z Lublinka do Wiednia, Dublinu i Londynu powinny odbyć się bez zakłóceń zapewnia mówi Miłosz Wika, rzecznik łódzkiego portu lotniczego im. Władysława Reymonta. Od rana lotnisko miało problemy.

Widzialność sięgała zaledwie 300 metrów, więc pilot podjął decyzję, by lecieć do Warszawy choć teoretycznie mógł lądować - mówi Miłosz Wika, rzecznik łódzkiego portu lotniczego im. Władysława Reymonta. - Tym samym z Łodzi nie odlecieli też pasażerowie czekający na lot do Szkocji.

Wika zapewnia, że pasażerowie, którzy polecieli na Okęcie (103 osoby) mieli zapewniony transport autobusowy ze stolicy do Łodzi. Co z tymi, którzy mieli odlecieć do Edynburga?

- Tak, to problem, bo na wylot czekało 120 pasażerów. Staraliśmy się znaleźć im miejsca w samolocie w innym terminie lub lot z innego miasta - obiecuje Wika. - Mogli też odbierać pieniądze za bilety na lotnisku.

Kolejny samolot, który nie wylądował, to Jet Air z Wiednia. 10 pasażerów wysiadło w Bydgoszczy i do Łodzi wróciło taksówkami wysłanymi przez nasze lotnisko. Wcześniej tymi taksówkami pojechali do Bydgoszczy pasażerowie, którzy Jet Airem lecieli do Kopenhagi.

Wieczorem loty do Londynu i Dublina planowane są bez żadnych meteorologicznych "niespodzianek".

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,6340812,Mgla_ustapila__Londyn_i_Dublin_wyladuja.html

Okęcie też ma mały problem Obrazek
pasażer.pl pisze:Awaria ILS na Okęciu

Od końca grudnia uszkodzony jest system wspomagania lądowań samolotów na Okęciu.

Zarządzająca ruchem powietrznym Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) przez kilka dni nie informowała o tym fakcie ani kontroli lotów, ani pilotów – twierdzą pracownicy PAŻP.

System Instrument Landing System (ILS) to radiowy system nawigacyjny wspomagający lądowanie samolotu przy złych warunkach atmosferycznych. Przyjmujące rocznie ponad 9 mln pasażerów Okęcie wyposażone jest w system ILS II kategorii i właśnie praca tego systemu od 24 grudnia 2008 jest zakłócana.

- Usterka jest na tyle poważna, że II kategorii do tej pory nie udało się przywrócić. A w związku z tym, że przez kilka dni ani piloci, ani kontrolerzy nie wiedzieli, że system jest zdegradowany planujemy poinformować prokuraturę – twierdzi Andrzej Fenrych, szef związku zawodowego kontrolerów Ruchu Lotniczego. Grzegorz Hlebowicz, rzecznik PAŻP, potwierdza, że system ILS na Okęciu nie działał prawidłowo. Zapewnia jednak, że pasażerowie nie byli narażeni na niebezpieczeństwo.

Paweł Cybulak

Źródło: pasażer.pl
http://www.pasazer.com/in-3537-awaria,ils,na,okeciu.php


Pozdrawiam Michał
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez swistaqos, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ