Tak ni z gruszki ni z pietruszki o nowościach, a raczej starościach na temat rocznego rozkładu jazdy 2023/24.
Linia skierniewicko-warszawska
Czyli ta, którą używam najczęściej. Na pewno mogę być zniesmaczony z uwagi na weekendowy rozkład. Rozumiem, że będzie więcej Sprinterów do Wawy i z powrotem (a łącznie 11 par), natomiast kosztem tego rozkład ze Skierniewic został zmieniony na tyle, że są dwa ok. 4-godzinne odstępy w kursach osobowych ŁKA ze Skierniewic do Łodzi (najpierw w przedziale ok. 8:30-12:20, a potem - ok. 16:20-20:20). Na wielki plus ostatni kurs grubo po 22*, umożliwiający w weekend dobrą przesiadkę z Warszawy. Zaskoczenie jest także w drugą stronę. Z Łodzi do Skierniewic w weekend można na przykład będzie wybrać się około 15:30, a następnie - dopiero ok. 18, za to później 19:30, 20:30 i 22:30. A co ważne, nie będzie już tego kursu około 21:30, w sumie dobrze, bo z Koluszek do Skierniewic zainteresowanie jest skąpe, bardziej przyda się o tej porze coś na Tomaszów i tu uwaga...
Linia tomaszowska i tak dalej
... bo ostatni bezpośredni z Łodzi do Tomaszowa wypada już około 19. To jest ewidentny powód do wstydu. Obecnie w tygodniu można dojechać autobusem z Koluszek odjeżdżającym zeń po 22. Lecz nawet w weekend istnieje pociąg do Drzewicy około 20:30. Od grudnia zabraknie i tego połączenia, a raczej będzie mocno przyspieszone. A co najciekawsze, będzie nadal istnieć połączenie ok. 21:45 z Tomaszowa do Opoczna, tylko jak się na niego przesiąść z Łodzi?
Pamiętam, jak w wakacje w artykule wspominano, że będzie lepsze połączenie Skarżyska i Końskich z Łodzią, a nic z tych rzeczy. Ilość połączeń będzie w sumie podobna, tylko na przykład kurs Końskie-Łódź po 16 będzie realizowane w tygodniu (a w tym roku poza letnią korektą mieliśmy to połączenie przez cały tydzień), będzie jakieś połączenie z Końskich przed 19, ale tylko do Tomaszowa i nie będzie można się niestety na nic przesiąść w stronę Łodzi. I do tego kurs ze Skarżyska po 19 będzie przesunięty w stronę późniejszą, to znaczy z wyjazdem z tego miasta w Świętokrzyskiem po 19:30. Ale to akurat fajnie dla letników.
I wreszcie hit programu: Radom, bowiem popołudniowy kurs weekendowy bezpośrednio do Łodzi będzie dopiero o 18:12*, co mnie niezwykle ucieszyło.
Linia radomszczańska
W zasadzie bez rewolucji. W tygodniu dodany kurs osobowy ŁKA z Łodzi do Radomska o 16:20, co akurat cieszy i to nie tylko z punktu widzenia osób jeżdżących w stronę Piotrkowa, ale też takich, którzy jeżdżą bliżej, do Justynowa, Gałkowa, Koluszek.
Linia kutnowsko-toruńska
W zasadzie nie interesuje mnie już ta linia, ale jak ogłosili, że ŁKA nie będzie już jeździć do Torunia (na dwóch kursach zastąpi ją Polregio), to zainteresowałem się, czy są jakieś wyraźne zmiany godzinowe. Okazuje się, że raczej kosmetyczne względem obecnej edycji.
* moje postulaty z konsultacji społecznych z przełomu stycznia i lutego, które jak widać przeszły.