prof_klos pisze:Dziki przynajmniej jeździ punktualnie!
To znaczy że jeździ autobusem miejskim 100 km/h, przejeżdża na czerwonym świetle i zatrzymuje się co drugi przystanek :DDDD
Święty pisze:prof_klos pisze:Dziki przynajmniej jeździ punktualnie!
To znaczy że jeździ autobusem miejskim 100 km/h, przejeżdża na czerwonym świetle i zatrzymuje się co drugi przystanek :DDDD
[img]http://bi.gazeta.pl/im/5/4089/m4089855.gif[/img] pisze:Autobus był sprawny
Znane są już wyniki badania technicznego autobusu MPK, który w nocy w ubiegły czwartek zjechał z jezdni i uderzył w latarnię.
W wypadku rannych zostało 12 osób, w tym także kierowca. Sekcja przestępstw i wykroczeń w ruchu drogowym łódzkiej policji powołała biegłego, który dokładnie zbadał pojazd. - Z jego opinii wynika, że autobus przed wypadkiem nie miał żadnych usterek albo awarii, która mogłaby być przyczyną wypadku - poinformował podinspektor Mirosław Micor, rzecznik łódzkiej policji.
Wciąż nie są znane wyniki badania trzeźwości kierowcy. Ich rezultat zostanie ujawniony na początku przyszłego tygodnia.
Czy tylko mi się wydaje, że podkreślony fagment zaprzecza krzykliwemu tytułowi?[img]http://img.naszemiasto.pl/grafika/nnm_ExIllustr_logo.gif[/img] pisze:Kierowca autobusu MPK, który uderzył w latarnię, zasnął za kółkiem
51-letni Marek J., prowadzący autobus MPK, który w nocy z 27 na 28 listopada wjechał na latarnię przy ul. Zielonej, zasiadł za kierownicą bezpośrednio po 12-godzinnym dyżurze w pogotowiu!
- Potwierdziły to nasze ustalenia - informuje podinsp. Mirosław Micor z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Bezpośrednio po zakończeniu dyżuru w pogotowiu, gdzie pracuje jako sanitariusz, rozpoczął kolejną pracę jako kierowca. Niezależnie od tego, czy to właśnie było przyczyną wypadku (dochodzenie jeszcze trwa - przyp. red.), MPK powinno podjąć niezbędne kroki, by tego typu sytuacje się nie powtarzały.
Przypomnijmy, że w wypadku zostało rannych 15 osób. Biegli wykluczyli, by przyczyną mógł być zły stan techniczny trzyletniego jelcza. Gdy ustaliliśmy, że kierowca (dorabiający w MPK w ramach Związku Zawodowego Kierowców i Motorniczych) pracuje jednocześnie jako sanitariusz w łódzkim pogotowiu, Bogumił Makowski z biura prasowego MPK zapewniał, iż osoby mające dodatkowe zajęcia nie siadają za kółkiem bez stosownej przerwy.