Drugi wagon odczepił się wczoraj rano od tramwaju linii 2, skręcającego z ul. Rzgowskiej w ul. Dąbrowskiego. Nieco ponad pół godziny trwało usuwanie skutków awarii. W tym czasie tramwaje linii 2, 5 i 6 kierowane były objazdem.
2006-11-29, ostatnia aktualizacja 2006-11-29 20:53
Seria wypadków komunikacji miejskiej rozpoczęła się w środę o godz. 12.30.
Na rondzie Lotników Lwowskich wykoleił się tramwaj MPK linii 15. Żadnemu z pasażerów nic się nie stało, ale następne tramwaje puszczono objazdami m.in. ulicą Rzgowską. Niestety, po godzinie nastąpiła kolejna awaria. Tym razem wykoleił się tramwaj MKT linii 46, których podążał trasą objazdu, ale dotarł tylko do skrzyżowania Rzgowskiej i Dąbrowskiego. Przywracanie ruchu trwało do godziny 14.
Nie minęło jednak pół godziny gdy znów nastąpiła przerwa w ruchu. Na rondzie inwalidów autobus MPK zderzył się z autem osobowym. Na miejsce wezwano karetkę, która odwiozła ciężarną kobietę, kierującą autem osobowymo do szpitala na obserwację. Okoliczności wypadku bada policja.
W zwiazku chyba z tym około 11.00 widziałem odkurzacza (może 1678) jadącego Piotrkowską przy Placu Reymonta od strony Uniwersalu z napisem na wyświetlaczu KZ Komunikacja Zastępcza. Nikt nie jechał oprócz kierowcy.
Z jednej strony to nie takie głupie, przy skomunikowaniu '3' i KZ, ale przecież na Julianowie nie ma pętli autobusowej (ale będzie, jak zaczną budować ŁTR, a może kiedyś zaczną...). Z drugiej strony - co z Łagiewnicką, '95' i '65'm, oraz czekanie na '3' w nieskończoność?
Myślę, że jak zwykle nikt tego nie przeczytał (ze zrozumieniem) przed puszczeniem.
Dziś około 15 skład 1702-1703 wyleciał z szyn na skrzyżowaniu Zachodnia/Ogrodowa. Zablokowana "6" jadąca ze Strykowskiej w stronę Kurczaków skręciła w prawo i zawróciła na Julianowie.
Kiedy to się wreszcie skończy? Przez takie sytuacje odechciewa się na codzień jeździć tramwajami. Lepiej sobie pojechać już Volvo po Kościuszki na '95'. Ciekawe jak z ulic z centrum mają znikać autobusy, a pozostawać tramwaje (IMO nowoczesne, szybkie z odpowiednią infrastrukturą i częstotliwością).
Niestety stan torowisk w Lodzi jest jeszcze fatalny, ale z czasem powinno sie poprawic, zwlaszcza po remoncie z LTR, a z takich powodow ja wole transport autobusowy, stoi w korku ale w razie awarii nie staja wszystkie, szczescie ze w tym roku zima wiosenna, w tamtym roku byly dopiero wrazenia z jazdy tramwajami