W środę przed południem na łódzkich drogach doszło do dwóch bardzo groźnie wyglądających kolizji. Apelujemy o ostrożność.Pierwszy wypadek miał miejsce przed godz. 9 na Limanowskiego na wysokości ulicy Swojskiej, czyli tuż przy skrzyżowaniu Limanowskiego z al. Włókniarzy. Na miejsce, poza policją, wezwani zostali także strażacy. Z pierwszych informacji wynika, że auto osobowe wjechało w tył autobusu. Przejazd Limanowskiego w stronę Aleksandrowskiej był znacznie utrudniony.
Na szczęście w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał. Pasażerka samochodu osobowego, kobieta w ciąży, na wszelki wypadek przewieziona została do szpitala.
Około dziesięciu osób zostało rannych w zderzeniu autobusu MPK z dwoma samochodami osobowymi. Do wypadku doszło w Łodzi na skrzyżowaniu ulic Janosika i Morskie Oko.
Autobus miejski i dwa auta osobowe zderzyły się na ul. Janosika na wysokości ul. Morskie Oko. Z ustaleń służb ratowniczych wynika, że poszkodowanych zostało 14 osób. Dziewięć z nich, w tym dwoje dzieci, przewieziono do szpitali. Pięciu osobom udzielono pomocy na miejscu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że autobus usiłował ominąć dwa auta, które właśnie się zderzyły i uderzył w drzewo. Pod wpływem siły uderzenia z drzewa odłamały sie dwa konary, które spały na autobus.
Do wypadku doszło kilka minut po godz. 12.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Ventlan, łącznie zmieniany 1 raz.
Ok. godz. 8:00 jakiś Solaris na 96 miał stłuczkę na wiadukcie przy Niciarnianej (w kier. Rojnej) z osobówką. Po spisaniu protokołu pojazd po kilkunastu minutach pojechał dalej w trasę - info z drugiej ręki.
Nie wiem czy to napisać tutaj czy w pod temacie "Prywatna komunikacja podmiejska" ale napiszę tu.
27.01.10 jechałem autobusem firmy Stojeccy i jak zwykle w godzinach wieczornych były korki (ok. godz. 18:10) i pewnie też jak zwykle w takich firmach omijał korki. Najpierw skręcił w Św. Teresy potem w Włókniarzy i wrócił na normalną trasę i skręcił w ul Świtezianki (nie wiem czy ta ulica na pewno tak się nazywa) i właściwie za ten wypadek można winić drogowców i kierowce auta osobowego. Kierowca auta osobowego próbował się przecisnąć obok autobusu ale mu się nie udało.. . Straciłem tam ze 20 min zanim przysłali autobus zastępczy.
Uszkodzenia autobusu: uszkodzenia lakieru
Uszkodzenia auta: uszkodzenia lakieru i lusterka(nie oderwane0 nie można było otworzyć drzwi od strony kierowcy
Na Brukowej (na wysokości numero 10), w piątek po 9 rano doszło do czołowego zderzenia autobusu MPK ze skodą octavią.
W wyniku wypadku dwie osoby zostały ranne. Poszkodowani to małżeństwo jadące skodą. Oboje trafili do szpitala.
Z relacji kierowcy autobusu MPK wynika, że przyczyną wypadku był niezidentyfikowany samochód (ciemne combi), który zajechał autobusowi drogę. Hamujący autobus uderzył w zaspę po prawej stronie, po czym zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo uderzył w skodę.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że autobus był sprawny. Nikt z pasażerów nie ucierpiał. Brukowa nie została zamknięta dla ruchu, choć przejazd był znacznie utrudniony.
piotrek94b pisze:Przed 10 na Limanowskiego przy Ciesielskiej 1848 na linii Z3 rozbił dwa autka. Fotki później.
Napisała o tym Wyborcza:
GW Łódź pisze:[...]Nie obyło się też bez wypadków. Do groźnie wyglądającej kolizji doszło przed południem na ulicy Limanowskiego. - 28-letnia kobieta skręcała w lewo z ulicy Ciesielskiej w Limanowskiego i wjechała pod autobus linii Z3 - relacjonuje Grzegorz Wawryszuk. - Kierowca MPK, próbując uniknąć zderzenia, zjechał w lewą stronę i zderzył się z nadjeżdżającą taksówką marki Volvo. Popchnięte volvo uderzyło w zaparkowanego fiata marea.
Nissan należący do sprawczyni zamieszania nie ucierpiał. - Kierowca autobusu uratował tej pani skórę - mówią policjanci. - W autobusie było 70 osób. Nikt nie został ranny. Kierująca nissanem dostała 300 zł mandatu.
Stłuczek z udziałem komunikacji miejskiej było wczoraj kilka. - Były to drobne zdarzenia i nikomu nic się nie stało, ale spowodowały dodatkowe opóźnienia - mówi Marcin Małek z MPK. - Mieliśmy także problemy ze źle zaparkowanymi autami. Szczególnie przy ul. Pomorskiej. Kierowcy z powodu hałd śniegu nie mieli gdzie zaparkować i zostawiali samochody zbyt blisko torowiska i tramwaje nie miały jak przejechać.
Zapychały się także zwrotnice. Śnieg wbijany przez auta w tory uszkodził mechanizmy. Pojazdy musiały stanąć m.in. na skrzyżowaniu marszałków oraz na ul. Dąbrowskiego przy al. Śmigłego Rydza.[...]