Dziś ok. godz 14.30, za skrzyżowaniem Telefoniczna/Janosika z torów wypadł pierwszy wagon składy 1007+1008 na linii 12. Domniemaną przyczyną było zbyt szybkie wjechanie na krzyżak przy zwrotnicy lub też kamień tkwiący w rowku szyny. Szczęście w nieszczęściu, że żaden tramwaj nie stał po drugiej stronie w oczekiwaniu na zwolnienie jednotoru w kierunku Stoków, bo byłaby niemała kraksa. W zatrzymaniu utknęły trzy wagony TP oraz dwa składy na linii12, reszta zawracała na pętli Telefoniczna. Na miejscu zjawił się szybko dźwig T03, wieżówka, techniczny Sprinter oraz Atego, krążyły trzy Nadzory Ruchu, zaś KZ rozpoczęła kursowanie ok. 20 min od momentu zdarzenia. Dwa autobusy zastępcze to 3955 z R31 i (uwaga!) 2685 z R23!!!! Wkolejanie tramwaju trwało niecałe 20min., ok. 15.30 zjechał o własnych siłach do zajezdni (na drugim patyku, bo pierwszy się połamał).
Fotorelacja:
Przegapiłem wkolejanie wagonu, za to uchwyciłem 2685 w baardzo nietypowym miejscu - na ul.Wichrowej. Coś za coś

Citaro utknęło tam na kilka minut, zablokowane przez puszkę. Zacna kobieta, właścicielka osobówki zjawiła się na szczęście w niedługim czasie, choć NR już jechał z odsieczą, by przez megafon wzywać do przeparkowania auta.
