Łódzkie Forum Komunikacyjne

Można by też pisać w tym temacie o awariach autobusów. Więc dzisiaj widziałem na Przybyszewskiego przy Zapadłej odkurzacza #1679 przy którym stał techniczny. Jelcz miał na wyświetlaczu napisane "77 Rokicińska".

P.S. Na youtube znalazłem filmik z holowankiem łódzkiego ikarusa.

http://www.youtube.com/watch?v=9RdGR_d_EtU

Awaria odqrzacza to rzadna nowosc.

Filmik ciekawy, szkoda tylko, że autor nazwał go 280.08

morton pisze:Słownik ortograficzny, mowi Ci to cos?

Mark Twain pisze:Poprawiać siebie jest bardzo szlachetnie, ale poprawiać innych jest jeszcze szlachetniej - a o ile łatwiej

morton pisze:rzadna

Forrest Gump pisze:Shit happens ...

.. especially at 8 a.m.

PS: Miało byc "rzadko" ale w ostatnim momencie zedytowalem troche tresc ...

morton pisze:Awaria odqrzacza to rzadna nowosc.

Filmik ciekawy, szkoda tylko, że autor nazwał go 280.08

Znasz coś takiego, jak język polski? Czy może tylko blogowy?

Skończcie z tymi wrzutami...

Dzisiaj na Przybyszewskiego przy C.O.R. ok. 16 stał zdefektowany 3081.

Dzisiaj w 3094 zepsuło się zawieszenie. Kierowca wrzucił za szybe z przodu boczną tablice zjazdową i z 11Listopada pojechał na Limanke. Co ciekawe - kto chciał mógł jechać, a autobus nie pomkął prosto Włókniarzy, więc pierwszy raz jechałem do zajezdni ulicami Pojezierską i Grunwaldzką.

Dziś o 15.40 zaobserwowano Ikara 3994 na ul. Zachodniej x Legionów stojącego tuż przy światłach (w stronę Bałut) na ul. Zachodniej. Z tyłu tablica Zjazd do zaj. Limanowskiego. Jak wsiadałem w 7kę 15.48 to nastąpiły próby odpalenia czołgu.

Informację o zasłabnięciu kierowcy 51 podał piątkowy "EI". W tym samym numerze jest także mowa o kierowcy tira z województwa "białostockiego" oraz zdjęcie butelki "Jack Daniels" podpisane jako szkocka whisky, chociaż ta jest akurat amerykańska

Więc nie wiem, ile w tej notce było prawdy

Jakby byl po szkockiej to by go pogotowie nie zabralo, dodatkowo znajac IE to odrazu by naglosnili Mam nadzieje ze takich kierowcow wsrod tych co woza ludzi niema, bynajmniej nie wiele

Amerykańska to whisky, a szkocka to whiskey, albo odwrotnie;
tak czy siak kierującym nie polecam

Bynajmniej nie przed jazda;) A podobno jest kierowca w MPK ktory wozi sobie herbate i inne napoje w takiej butelce po piwie zdanwych lat na takie kapsle zamykane Slyszeliscie cos o nim ?? ponoc czesto go policja bada dzieki pasazerom, a on sobie z nich ...., niewiem ile w tym prawdy?

A to ci dowcipniś.
Zastanawiam się czemu kierowcy wożą herbatę... w słoiku?

Bo nie mają termosu, butelki akurat?

Akurat mają słoik?

Słoik tańszy i łatwiej dostępny. A do tego namiastka recyclingu

Tradycja musi byc;) pewnie przyzwyczajenie z dawnych lat, ich mlodosci;) i moze to ze ze sloiku bezposrednio mozna sie napic, albo wszystko po kolei

Teraz z innej beczki: autobus 3241 wczoraj na linii 78 jadąc w stronę Aleksandrowa miał awarię spowodowaną przebiciem opony na przystanku Rojna/Traktorowa o godz. 15:40 (tak właściwie to kilka metrów za, bo kierowca już zamknął drzwi, ujechał trochę, by włączyć się do ruchu i wtedy w coś wjechał). Usłyszałem huk i z początku myślałem, że to może ktoś petardę odpalił, bo wczoraj ciągle ktoś to robił, ale później słyszę syczenie i opuszczanie się podwozia i było wiadomo, że to któraś z przednich opon.

Z ostatniej chwili: 2072 na 98 zdefektował na Puszkina/R. Sybiraków.Stoi na przystanku i czeka na ratunek a niebo płacze...