Przegląd prasy
-
- Stały bywalec
- Posty: 447
- Rejestracja: śr 11:59, 08 lis 2006
- Lokalizacja: Zgierz
Jak dziennikarze i osoby ich popierajace sa takimi specjalistami niech pojda zglosza sie i poprowadza same chocby maly sklepik z warzywami a dopiero potem pooceniaja rentownosc i trudnosc prowadzenia firmy z takimi dlugami i taka zlozonoscia. Wiadomo ze pieknie by bylo jakby byly same Citara Volva 7700 itp wozy, ale to nie realne, docenmy to co mamy. Niektorzy juz zapomnieli co sie dzialo na ulicach 2-3 lata temu.
px33 pisze:No dobra, wyprowadził MPK z ruiny finansowej, ale zrobił to IMHO zbyt drastycznie (patrz stan taboru na Kr).
Zbyt drastycznie to miasto obcielo oplaty za wozokilometry, Wasowich (a w tym wypadku ktokolwiek inny) za bardzo nie mial wyboru, jak tylko troszke spolka stanela na nogi, zaczela sie ekspansja na inne rynki (remonty torowisk, taboru dla innych miast), dzieki czemu sa fundusze na inwestycje. A Jelcze z Kilinskiego by i tak sie sypaly, po prostu konstrukcja do dupy (w wa-wie mimo ze nowsze tez sie sypia na potege, serwis nie nadaze z naprawa, a NG przeszlo stosunkowo malo wozow)
A MB 345G czy Jelcze to mimo wszystko nie są pojazdy specjalnie wysokiej jakości... Gdyby kupili Citara to bym nie miał zastrzeżeń co do jakości, ale zakup 30 wysokopodłogowców to cofanie się. No ale ŁTR i komunikacja zastępcza, nie dało się kupić czegoś innego niż drogie MB czy średniej jakości Jelcze...
MB drogie? Chyba tylko Kapena robi tansze przegubowce niz Conecto. Oczywiscie ze lepiej byloby kupic same citara, ale byloby ich duzo mniej, a widac ze inne przeguby sie sypia.
No i MPK ma absolutny monopol, który jest szkodliwy. Gdyby przynajmniej 1/4 linii była obsługiwana na umowy ZDiT-przewoźnik z kontrolą jakości i wymogami (niech tym przewoźnikiem będzie nawet MPK, byle z niskimi wozami), bylibyśmy w lepszej sytuacji taborowej. Skoro MPK nie może kupić niskopodłogowych przegubowców, niech zrobią to firmy trzecie, nie trzeba uciekać się do półśrodków.
ROTFL, dobre, porownaj sobie ceny za wozokilometr ajentow w Wa-wie a kase jaka dostaje MPK od ZDiT. Obecna oplata za wozokilometr w Lodzi jest jedna z najnizszych w Polsce, w dodatku kasa nie starcza na pokrycie kosztow utrzymania KM, MPK doplaca do interesu. Ciekawe jaka firma zewnetrzna zgodzi sie na takie warunki. A dodatkowe fundusze ktore mialyby pojsc dla ajentow bylyby nieporownywalnie wieksze od tych ktore dostaje MPK. Wystarczy zwiekszyc MPK oplate za wozokilometr (aby chociaz pokrywala biezace koszty) a sytuacja w ciagu dwoch lat drastycznie by sie poprawila. Jest jednak nadzieje, ze od przyszlego roku wysokosc dotacji ze strony miasta bedzie sie zwiekszala.
Aleksej
Jednak według mnie jest się o co bić, bo może póki co jest monopolistą, ale wizerunek firmy jest tak naprawdę fatalny. A jest w tym spora zasługa właśnie EI. A w sumie dlaczego oni mają bezkarnie oskarżać spółkę? Widzą, że nikt im nic nie robi, to hulaj dusza, piekła nie ma. Pamiętam, że kiedyś MPK zagroziło im procesem, to uspokoiło się na jakiś czas. Jeśli MPK wynajmie sobie dobrego prawnika, to nie będą się musieli martwić o czas. On już wszystko załatwi.
Kazik pisze:px33 pisze:A co do poprawy to ja bym mimo wszystko wolał MPK zadłużające się w celu zakupu dobrej jakości taboru (a nie tylko MB i Jelcze ).
Pamiętaj, że długi kiedyś trzeba spłacić. Zdaje się, że prezes Rydecki o tym zapomniał...
Nie zapomniał, tylko nie przewidział nastania ery Kropiwnickiego i cięć w wydatkach miasta na komunikację. W EI jest wyraźna nagonka na MPK - to nawet ślepy zauważy, ale chciałbym także przypomnieć, że trwa również nagonka na Rydeckiego ze strony obecnych władz spółki. Postępowanie zarządu wobec tego człowieka jest przynajmniej nie fair, żeby nie powiedzieć wręcz chamskie, na co zwracam uwagę już od wielu lat. I naprawdę drażni mnie, kiedy czytam wypociny ludzi z PR jak to było tragicznie, a dopiero teraz jest ach i och. Wiem, że sprawiedliwość to bajeczka dla grzecznych dzieci, ale ludzie - chociaż odrobina tego nie zaszkodzi!
Ja też miałem swojego czasu spięcie z MPK, właśnie z powodu mocno kontrowersyjnych wypowiedzi osób związanych z działem PR spółki, na które nie pozostałem dłużny. Co oczywiście nie zaszkodziło im w pewnym momencie dojrzeć w moim oku źdźbła, ale belki w swoim oku już nie zauważyli...
-
- Gaduła
- Posty: 1246
- Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
- Lokalizacja: ŁÓDŹ