Linia tramwajowa nr 7
Linia tramwajowa nr 7
Oto na co się dzisiaj natknąłem:
"Mieszkańcy osiedla Koziny obawiają się zapowiadanej likwidacji tramwaju linii 7. W tej sprawie skierowali do urzędników z magistratu apel, by zachowano to połączenie.
Radny Zbigniew Klajnert przedstawił propozycję zachowania "7", a nawet przedłużenia jej trasy w kierunku Teofilowa. - To bardzo potrzebna i popularna trasa - argumentował. - Korzystają z niej przede wszystkim ludzie starsi, którzy często odwiedzają groby na cmentarzu przy ul. Ogrodowej.
Przedłużona trasa "siódemki" miałaby biec al. Włókniarzy i kończyć się na Teofilowie. - Teraz wagony zakręcają na pętli przy ul. Srebrzyńskiej. "Siódemka" płacze, spoglądając, jak jej tramwajowe siostry mkną al. Włókniarzy - barwnie argumentuje radny.
Jednak Zarząd Dróg i Transportu UMŁ dementuje informację o likwidacji tej linii. - Choć nie jest to najbardziej popularna linia tramwajowa w mieście, zamierzamy ją utrzymać - usłyszeliśmy w biurze prasowym.
Projekt ewentualnego przedłużenia linii ma trafić pod obrady komisji planu przestrzennego, budownictwa i architektury rady miejskiej"
Co myślicie o ewentualnym wydłużeniu 7 do Zabieńca?? Bo myśle, że likwidacja napewno odpada
"Mieszkańcy osiedla Koziny obawiają się zapowiadanej likwidacji tramwaju linii 7. W tej sprawie skierowali do urzędników z magistratu apel, by zachowano to połączenie.
Radny Zbigniew Klajnert przedstawił propozycję zachowania "7", a nawet przedłużenia jej trasy w kierunku Teofilowa. - To bardzo potrzebna i popularna trasa - argumentował. - Korzystają z niej przede wszystkim ludzie starsi, którzy często odwiedzają groby na cmentarzu przy ul. Ogrodowej.
Przedłużona trasa "siódemki" miałaby biec al. Włókniarzy i kończyć się na Teofilowie. - Teraz wagony zakręcają na pętli przy ul. Srebrzyńskiej. "Siódemka" płacze, spoglądając, jak jej tramwajowe siostry mkną al. Włókniarzy - barwnie argumentuje radny.
Jednak Zarząd Dróg i Transportu UMŁ dementuje informację o likwidacji tej linii. - Choć nie jest to najbardziej popularna linia tramwajowa w mieście, zamierzamy ją utrzymać - usłyszeliśmy w biurze prasowym.
Projekt ewentualnego przedłużenia linii ma trafić pod obrady komisji planu przestrzennego, budownictwa i architektury rady miejskiej"
Co myślicie o ewentualnym wydłużeniu 7 do Zabieńca?? Bo myśle, że likwidacja napewno odpada
-
- Bywalec
- Posty: 218
- Rejestracja: wt 07:21, 12 lip 2005
- Lokalizacja: Zarzew
Moim zdaniem na pewno nie wolno jej likwidować, to jedyny dojazd na
cmentarz przy ul.Ogrodowej. Linię można wydłużyć nawet na Teofilów, ale
trzeba wcześniej rozwiązać problem wjazdu na al.Jana Pawła II,gdyż przy
obecnym natężeniu ruchu samochodowego bezpośredni przejazd przez jezdnię byłby niebezpieczny. Ewentualnie zbudować sygnalizację świetlną.
cmentarz przy ul.Ogrodowej. Linię można wydłużyć nawet na Teofilów, ale
trzeba wcześniej rozwiązać problem wjazdu na al.Jana Pawła II,gdyż przy
obecnym natężeniu ruchu samochodowego bezpośredni przejazd przez jezdnię byłby niebezpieczny. Ewentualnie zbudować sygnalizację świetlną.
Zacznijmy od tego że już teraz 60 % lini pokrywa się z 13. Pozatym puszczenie 7 na Teofilów to odciążenie linii 13. Zresztą jak by nie patrzeć bardzo dużo linii pokrywa się ze sobą. Dodatkowo w liniach tramwajowych jest mało alternatyw na ich puszczenie czego nie można powiedziec o autobusach bo on pojedzie prawie wszędzie. A tramwaj bez torów nie. Więc bez pokrywania się linii nie obejdzie się.
Ale po co jeszcze jedna linia na Zachodniej? Czy to co tam jeździ to mało? 7 jak na swoja trase spełnia jakąś role. Może nie jest aż tak oblegana trasą ale bywa tak że na Narutowicza jest ciężko się wepchnąc do środka. Jak by zostawić tam tylko 13 to było by trzeba podwoić częstotliwość. Pojeździjcie czasami tą linią to zobaczyce co tam się dzieje. Jak 7 jedzie przed 13 to jest zapchana, a za to 13 jest już bardziej pusta. Ale jeżeli by dopracować rozkład żeby nachodziły te linie mniej więcej pół na pół czyli np przy takcie 13 i 7 dziesięciominutowym to żeby na tym odcinku podjeżdżały na przemian co 5 min. Czyli 13 potem 5 min czekania i nadjeżdża 7 itd itd. Wtedy liczba pasażerów równomiernie by się rozłożyła i by nie było problemu że wozi powietrze bo obie by woziły mniej więcej na wspólnym odcinku tą sama liczbe ludzi. I tak powinno być policzone ze wszystkimi liniami a nie tak jak jest teraz czyli wszystkie tramwaje jak równiez autobusy podjeżdżają stadnie na przystanek a potem 10 a poza szczytem 15-20 min czekania. Czy nie jest łatwiej wykonac taki manewr korety rozkładów? Poza małym szczególem takim jakim jest to że jest to nie dopomyślenia w naszym mieście
Wszyscy zapominacie że tory na Srebrzyńskiej kiedyś miały połączenie z al. Włókniarzy (nie uznaję nowej nazwy ) - nawet do dziś w jezdni jest fragment torów. Połączenie było o tyle ciekawe że tramwaj skręcający w al. Włókniarzy tak czy inaczej musiał przejechać przez pętlę. Moim zdaniem najlepsze byłoby takie rozwiązanie jak w przypadku skrzyżowania al. Mickiewicza/al. Włókniarzy, ale wątpię żeby zostało to wprowadzone w życie - za dużo roboty, za duże koszty...
Nie prawda. Skrzyżowanie i musiało by zostać. Fakt, że estakada przejęłaby ok. 75% ruchu. Jednak czy jej budowanie ma sens? Są to ogromne koszty, a same światła wystarczą. Ograniczą zapedy niektórych do nadmiernej predkosci i poprawia bezpieczenstwo. O linii na Złotno nie ma za bardzo co marzyć. Po pierwsze jak wyobrażasz sobie przejscie przez tory kolejowe, po drugie to tez sa duze koszty i watpie aby miasto chciało je podjąc, przeciez sa 74 i 83 ...
-
- Coś mówi
- Posty: 28
- Rejestracja: pn 20:45, 11 lip 2005
- Lokalizacja: Łódź - Bałuty Stare
Czy w/g was 7 powinna mieć pętlę na Lodowej?
Witam po dość długiej przerwie na Forum
Czy w/g was 7 powinna mieć pętlę na Lodowej?
W/g mnie tak. Poruszyłem już tą sprawę na forum Komunikacja,
łódzkiej GW. Otóż, w opinii niektórych, gdyby tak było, to
siódemka wiozłaby powietrze od ulicy Tatrzańskiej.
Z tym powietrzem to bym polemizował
Po drodze są jeszcze dwa ważne miejsca.
Mówię tu o sklepie wielkopowierzchniowym "kerfur",
a za wiaduktem kolei obwodowej znajduje się
całkiem spory cmentarz "Zarzew".
W poprzedniej epoce pętlę na Lodowej miała trójka i jakoś nikt nie mówił,
że wiezie ona powietrze od Tatrzańskiej, tymbardziej że nie znano wtedy pojęcia
"sklep wielkopowierzchniowy" a nazwa Carrefour znaczyła tyle co drugie imię
króla afrykańskiego państwa Czad
leżącego w środkowo-północnej Afryce
Poza tym, gdyby wybudowano łącznik między torowiskiem na Włókniarzy, a obecną pętlą siódemki na Srebrzyńskiej
i ustanowiono nową pętlę tejże linii na
Szczecińskiej na przykład, to mielibyśmy linię tramwajową zapewniającą
bezpośrednie połączenie między cmentarzami na Szczecińskiej i Lodowej.
Czy w/g was 7 powinna mieć pętlę na Lodowej?
W/g mnie tak. Poruszyłem już tą sprawę na forum Komunikacja,
łódzkiej GW. Otóż, w opinii niektórych, gdyby tak było, to
siódemka wiozłaby powietrze od ulicy Tatrzańskiej.
Z tym powietrzem to bym polemizował
Po drodze są jeszcze dwa ważne miejsca.
Mówię tu o sklepie wielkopowierzchniowym "kerfur",
a za wiaduktem kolei obwodowej znajduje się
całkiem spory cmentarz "Zarzew".
W poprzedniej epoce pętlę na Lodowej miała trójka i jakoś nikt nie mówił,
że wiezie ona powietrze od Tatrzańskiej, tymbardziej że nie znano wtedy pojęcia
"sklep wielkopowierzchniowy" a nazwa Carrefour znaczyła tyle co drugie imię
króla afrykańskiego państwa Czad
leżącego w środkowo-północnej Afryce
Poza tym, gdyby wybudowano łącznik między torowiskiem na Włókniarzy, a obecną pętlą siódemki na Srebrzyńskiej
i ustanowiono nową pętlę tejże linii na
Szczecińskiej na przykład, to mielibyśmy linię tramwajową zapewniającą
bezpośrednie połączenie między cmentarzami na Szczecińskiej i Lodowej.
Od Aleksandrowskiej do cmentarza na Szczecinskiej jest spory kawalek ..
Nie mozna zabrac 7 z Nizszej bez zwiekszenia czestotliwosci 13, inaczej dziac sie w niej (13) beda dantejskie sceny a poza tym ludzie bardzo sie uciesza z tego, ze tramwaj bedzie 2 razy rzadziej. Kiedyś moze nie znano pojecia sklep wielkopowierzchniowy ale znano pojecie "drałowanie 2 kilometry od petli tramwajowej do domu". Cmentarz Zarzew jest bardzo popularnym miejscem tylko raz w roku, a pozostałym czasie ludzie udajacy sie tam spokojnie radza sobie istniejaca juz komunikacja miejska.
Nie mozna zabrac 7 z Nizszej bez zwiekszenia czestotliwosci 13, inaczej dziac sie w niej (13) beda dantejskie sceny a poza tym ludzie bardzo sie uciesza z tego, ze tramwaj bedzie 2 razy rzadziej. Kiedyś moze nie znano pojecia sklep wielkopowierzchniowy ale znano pojecie "drałowanie 2 kilometry od petli tramwajowej do domu". Cmentarz Zarzew jest bardzo popularnym miejscem tylko raz w roku, a pozostałym czasie ludzie udajacy sie tam spokojnie radza sobie istniejaca juz komunikacja miejska.
-
- Coś mówi
- Posty: 28
- Rejestracja: pn 20:45, 11 lip 2005
- Lokalizacja: Łódź - Bałuty Stare
Z tym, że z tą 7 i 13 jest tak, że jeden tramwaj jest 5 minut po drugim a potem przez 15 minut nie ma nic.
Przynajmniej tak było rok temu, wtedy często wsiadałem do 7 lub 13 na Śmigłego-Rydza/Milionowa poza godzinami szczytu.
nie raz kwitłem 15 minut jak spóźniłem się na oba tramwaje (14 mi nie pasowała).
A może dostosowano wreszcie rozkład do podróżnych i oba tramwaje uzupełniają się co 10 minut?
Przynajmniej tak było rok temu, wtedy często wsiadałem do 7 lub 13 na Śmigłego-Rydza/Milionowa poza godzinami szczytu.
nie raz kwitłem 15 minut jak spóźniłem się na oba tramwaje (14 mi nie pasowała).
A może dostosowano wreszcie rozkład do podróżnych i oba tramwaje uzupełniają się co 10 minut?
Tak czytam te powyższe wypowiedzi i śmiem stwierdzić że 7 nie powinna jeździć na Lodową. Większość ludzi jeżdżących nią jedzie w kierunku Niższej. A na Lodową kto będzie jechał i po co? Wczasie objazdów byłem na Lodowej i na odcinku od Śmigłego do Lodowej miejsce siedzące się nawet znalazło. Więc nie ma sensu zmieniać tylko można wydłużyć linie z drugiej strony na Żabieniec lub Szczecińską. No ale wszyscy chca kombinowac jak by tu wygiąc 7. Pozatym rada osiedla ma zagwarantowane łącznie 3 linie tramwajowe czyli 2 na niższej i jedną na Chojnach. Mogło by być na odwrót ale przy Niższej więcej bloków jest.
-
- Coś mówi
- Posty: 28
- Rejestracja: pn 20:45, 11 lip 2005
- Lokalizacja: Łódź - Bałuty Stare
Geneza powstania pętli tramwajowej na ul. Lodowej
Pytanie to poruszyłem już na Forum Komunikacja ŁGW.
Jaka jest geneza powstania pętli tramwajowej na ul. Lodowej?
Co zadecydowało o jej budowie?
Podejżewam, że decyzja o jej budowie zapadła w latach 70-tych XX wieku?
A może istniała już wcześniej jak budowano wiadukt na Przybyszewskiego
i poszerzano samą ulicę Przybyszewskiego na Widzew, to ta pętla miała mieć
charakter tymczasowy zanim nie zbudowano torów dalej w kierunku Puszkina?
Niejaki użytkownik "Sokół" z forum Komunikacja ŁGW odpisał mi tak:
chyba były plany budowy lini wzdłuż Lodowej aż za Dąbrowskiego
Czy ma rację? Toż to imponujący, pełen rozmachu plan.
Jaka jest geneza powstania pętli tramwajowej na ul. Lodowej?
Co zadecydowało o jej budowie?
Podejżewam, że decyzja o jej budowie zapadła w latach 70-tych XX wieku?
A może istniała już wcześniej jak budowano wiadukt na Przybyszewskiego
i poszerzano samą ulicę Przybyszewskiego na Widzew, to ta pętla miała mieć
charakter tymczasowy zanim nie zbudowano torów dalej w kierunku Puszkina?
Niejaki użytkownik "Sokół" z forum Komunikacja ŁGW odpisał mi tak:
chyba były plany budowy lini wzdłuż Lodowej aż za Dąbrowskiego
Czy ma rację? Toż to imponujący, pełen rozmachu plan.