Sen
-
- Sympatyk forum
- Posty: 814
- Rejestracja: pn 21:18, 15 maja 2006
- Lokalizacja: Aleksandrów Ł.
Odp
He he he kto wie co sie tam pod czaszką Sawika gotuje ????
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez Adam Alex(ex1022), łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Czasem wpada
- Posty: 59
- Rejestracja: pn 14:09, 18 gru 2006
- Lokalizacja: Łódź, Żubardź
Kosmiczny sen
Ech. Miałem sen, po hucznym obchodzeniem imienin Chestera, położyłem się dość wcześnie spać. Sen był wyje, no wyrąbany w kosmos. Znalazłem się na ulicy piotrkowskiej. W ręku trzymałem niby kompakt, Canon A550, ale po naciśnięciu włącznika przekształcił się w lustrzankę cyfrową, z obiektywem długim na około metr. Szedłem z ukalo(?), który miał siwe włosy, i opowiadał: "Za moich czasów to takie 803N były...". Znalazłem się na czerwonej i zacząłem próbować robić zdjęcia. Na Czerwonej jeździł tramwaj i miał przystanek. Pamiętam że jak zoomowałem że zobaczyłem markę zegarka motorniczego. Aparat miał 221Mpix. Tramwaj ruszył, ale tak szybko że nawet tego nie zauważyłem.
Nagle znalazłem się w domu przed komputerem, który że tak dziwnie powiem był wszczepiony do mojego mózgu. Wrzuciłem zdjęcia do kategorii "Konstal 869Na Supernova". Pierwszy komentarz dał Sawik... Matko święta... Redaktor - powiedział że ISO nie powinno przekraczać 40000... Potem zapostował Pabianek - Administrator. Spojrzałem na datę dodania... 20 czerwca 2029r. Miałem brodę. Żona wołała mnie na obiad... Obudziłem się cały zlany potem
Nagle znalazłem się w domu przed komputerem, który że tak dziwnie powiem był wszczepiony do mojego mózgu. Wrzuciłem zdjęcia do kategorii "Konstal 869Na Supernova". Pierwszy komentarz dał Sawik... Matko święta... Redaktor - powiedział że ISO nie powinno przekraczać 40000... Potem zapostował Pabianek - Administrator. Spojrzałem na datę dodania... 20 czerwca 2029r. Miałem brodę. Żona wołała mnie na obiad... Obudziłem się cały zlany potem
Dzisiaj miałem dziwny sen:
Śniło mi się, że za oknem na ul. Rokicińskiej jechał CityRunner z doczepką w postaci Elina o nr. Taborowym 1918 bądź 1916, mało tego skład jechał na patyku Elina...
Potem śniło mi się ,ze po drugiej stronie bloku jest torowisko i jeździ Skład 803N + 805N-Elin.... znowu patyk od Elina dotykał sieci, a 803N nie. Może to zapowiedź jakiejś reformy?
Śniło mi się, że za oknem na ul. Rokicińskiej jechał CityRunner z doczepką w postaci Elina o nr. Taborowym 1918 bądź 1916, mało tego skład jechał na patyku Elina...
Potem śniło mi się ,ze po drugiej stronie bloku jest torowisko i jeździ Skład 803N + 805N-Elin.... znowu patyk od Elina dotykał sieci, a 803N nie. Może to zapowiedź jakiejś reformy?
Albo taki sen:
Jestem na pętli na Augustowie i obserwuje taką scenkę:
motorniczy wysiada z bulwy, wyjmuje pilota i steruje nim wycofywanie się tej oto bulwy po zwrotce na drugi tor, ale nie wolno tylko szybko skład zasuwa, a tam na drugim torze stoi inny skład i ta oto bulwa wali w nią na maksymalnej prędkości. Masakra.
Może to wizja przyszłości, albo moja bujna wyobraźnia
Jestem na pętli na Augustowie i obserwuje taką scenkę:
motorniczy wysiada z bulwy, wyjmuje pilota i steruje nim wycofywanie się tej oto bulwy po zwrotce na drugi tor, ale nie wolno tylko szybko skład zasuwa, a tam na drugim torze stoi inny skład i ta oto bulwa wali w nią na maksymalnej prędkości. Masakra.
Może to wizja przyszłości, albo moja bujna wyobraźnia
-
- Sympatyk forum
- Posty: 814
- Rejestracja: pn 21:18, 15 maja 2006
- Lokalizacja: Aleksandrów Ł.
Odp
Mi się często sni moja była kobieta . I to z 2 razy w tygodniu , ostatnio się obudziłem cały spocony.
Śniła mi się dzisiaj strona z Gazety Wyborczej, na której był zapis dyskusji Dzikiego z prezydentem Kropiwnickim (na pewno nt. komunikacji miejskiej, ale szczegółów nie znam), a pod spodem, w ramce opis dwóch inwestycji - Łódzkiego Tramwaju Bełchatowskiego (zdaje się, że chodziło o linię z Łodzi do Bełchatowa) oraz Warszawskiego Tramwaju Szynowego (czyli linii kolejowej Łódź - Warszawa).
Ponieważ tej samej nocy śniły mi się inne bzdury, nie związane z KM, postanowiłem się obudzić żeby nie nadwyrężać umysłu.
Ponieważ tej samej nocy śniły mi się inne bzdury, nie związane z KM, postanowiłem się obudzić żeby nie nadwyrężać umysłu.
Śniło mi się dzisiaj, że MPK zdecydowało się na drukowanie biletów jednorazowych trasowanych. Były to małe papierowe kwadraciki z czarnym numerem linii (w moim śnie 90). Wyglądały zupełnie jak kilkanaście razy pomniejszone tablice.
Kiedy wyszedłem ze szkoły udałem się do kiosku po taki właśnie bilet. Potem zwiał mi Jelcz M11 bodajże 2894 na linii 53. Wsiadłem więc w 2254 na 91A którym dojechałem do Centralu. Na przystanku zobaczyłem kilka papierowych modeli peerek może w skali 1:50. Miałem wsiąść w dwójkę, ale jakoś mi nie wyszło. Potem sen nie był już komunikacyjny, więc nie piszę.
Kiedy wyszedłem ze szkoły udałem się do kiosku po taki właśnie bilet. Potem zwiał mi Jelcz M11 bodajże 2894 na linii 53. Wsiadłem więc w 2254 na 91A którym dojechałem do Centralu. Na przystanku zobaczyłem kilka papierowych modeli peerek może w skali 1:50. Miałem wsiąść w dwójkę, ale jakoś mi nie wyszło. Potem sen nie był już komunikacyjny, więc nie piszę.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez WMC, łącznie zmieniany 1 raz.
A mi dziś śniło się, iż jechałem gdzieś na Ukrainie autobusem pospiesznym linii 62, której trasa prowadziła wzdłuż jakiejś linii kolejowej, a potem jakąś inną asfaltową drogą, która nagle się skończyła, więc przystanek końcowy mieścił się na trawiastym polu, a kierowca poszedł na papierosa. Sam autobus przypominał coś w rodzaju ogórka.
---
To pewnie wszystko przez to, że gdy wracałem wczoraj z Łodzi, to ktoś opowiadał, że jechał jakąś drogą krajową na Ukrainie i musiał zawracać, gdyż napotkał zawalony wiadukt.
---
To pewnie wszystko przez to, że gdy wracałem wczoraj z Łodzi, to ktoś opowiadał, że jechał jakąś drogą krajową na Ukrainie i musiał zawracać, gdyż napotkał zawalony wiadukt.
Dzisiaj śniło mi się, że jechałm pociągiem do Warszawy... i tu się zaczyna... wagony bardzo długie same "dwójki" układ siedzen b. dziwny, nie do opisania . I ja tak sobie siedze w tym pociągu i jade i nagle widze busika z PKS Radomsku ktorą naglę stanął w ogniu, żeby było śmieszniej to strażacy jechali w tym pojeździe . Ogień ugasili w pół minuty, a był naprawdę duży- kierowca ranny . A tak wogóle to w tym śnie to jechałem na jakiś pokazy sztuczek (?). Potem gdy wracałem przeżyłem kolejny szok.... wracałem EN57, i nagle gdzieś wysiadłem w jakiejś dziurze i szedłem piechotą kolejne stacje, i doszedłem do jakiegoś węzła kolejowego ( nie były to Koluszki), gdzie stał własnie ten pociąg z którego wysiadłem , no więc wsaidam do niego i jade... i wjeżdżam na peron I dworca Kaliskiego ( po drodze mijam również jakieś en57 do Warszawy- jeszcze takie dawne pomarańczowe malowanie). Wracam do domu 52, i przy Karpackiej kolejny szok.. na rezerwie stoi długie Conecto LF z numerem bocznym 2711. Poem byłem przekonany że mija mnie długie(citaro G) 52/4, ale jednak był to 2709 ( pewnie dlatego to 2709 tak zapamiętałem bo wczoraj nim wracałem do domu na 93 ). Nie wiem czemu ale znowu wysiadłem... i ide do domu piechotą ( z Broniewskego do czmp ), i przy Kurczakach mija 85/6- 2686 .
Gdy się obudziłem nie wiedziałem czy to naprawde sen, czy naprawde to prawda
Gdy się obudziłem nie wiedziałem czy to naprawde sen, czy naprawde to prawda
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez MNK, łącznie zmieniany 2 razy.