Cityrunnery
-
- Sympatyk forum
- Posty: 510
- Rejestracja: wt 07:19, 12 lip 2005
- Lokalizacja: Wiśniowa Góra-Łódź-Sieradz
- Kontakt:
Cityrunnery
Czy twoim zdaniem kupno cityrunnerow bylo dobra decyzja czy chybiona?Przciez mozna bylo kupic niskopdlogowe tramwaje polskiej takie jak w warszawie,co prawda nie sa takie nowoczesne ale mozna ich bylo kupic przeszlo 2 razy wiecej
23 Cze 2005 10:05 am
23 Cze 2005 10:05 am
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez liszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moim zdaniem kupno citkow to byl zly pomysl. sa one moze ladne ale strasznie drogie. liszek ma racje trzeba popierac rodzima produkcje. poza tym citki maja jedna duza wade, np. nie pojada przez Rydza-Smiglego i podobnych torowiskach w zly stanie. a na dodatek MPK aby splacic dlug wysyla czesc z nich za granice, wiec po Lodzi jezdzi ich malo ....
23 Cze 2005 09:00 pm
23 Cze 2005 09:00 pm
Widze ze ze znajomosci tematu tutaj jest krucho. Moze pamietacie ze Alstom-Konstal oferowal Lodzi wagony 116Nd (a w sumie Citadis 100) jezdza one w GOPie, jednak byly drozsze,mniej pojemne oraz gorzej wykonane (wystarczy porownac fotki). A 116Na jezdzace w Wa-wie to jedno z najwiekszych pomylek jakie w zyciu widzialem. Produkt tramwajopodobny a nie tramwaj. Cos jak tramwajowy gniocik.
A co do torowisk, Cityrunner od poczatku mial jezdzic na trasie W-Z i ona zostala dostosowana do jego potrzeb (niestety tylko czesciowo, z powodow typowo politycznych), wiec to ze nie pojedzie po Smiglego-Rydza to nie argument. Zreszta inne nawoczesne wagony tez by po Smieglego-Rydza nie przejechaly.
A co do kosztow, to nie wiem czy 7 mln zl za nawoczesny wagon to duzo. Combino sa drozsze a Citadisy 300 maja podobna cene. 116Nd sa troszke tansze (6 mln zl), podobnie jak NGT-6.
Zreszta juz nawet w UML i MPK nagonka na Citki ustala, a na LTRze jest wielce prawdopodobne ze pojawia sie 40 m. Cityrunnery.
Pozdrawiam,
Aleksej
P.S.
Cityrunnery byly skladane w Lodzi, dzieki temu Bombardier wyremontowal hale na Tramwajowej i zalozyl nawoczesny osprzet, oraz pracownicy mogli zapoznac sie z wagonami od podszewki.
A co do torowisk, Cityrunner od poczatku mial jezdzic na trasie W-Z i ona zostala dostosowana do jego potrzeb (niestety tylko czesciowo, z powodow typowo politycznych), wiec to ze nie pojedzie po Smiglego-Rydza to nie argument. Zreszta inne nawoczesne wagony tez by po Smieglego-Rydza nie przejechaly.
A co do kosztow, to nie wiem czy 7 mln zl za nawoczesny wagon to duzo. Combino sa drozsze a Citadisy 300 maja podobna cene. 116Nd sa troszke tansze (6 mln zl), podobnie jak NGT-6.
Zreszta juz nawet w UML i MPK nagonka na Citki ustala, a na LTRze jest wielce prawdopodobne ze pojawia sie 40 m. Cityrunnery.
Pozdrawiam,
Aleksej
P.S.
Cityrunnery byly skladane w Lodzi, dzieki temu Bombardier wyremontowal hale na Tramwajowej i zalozyl nawoczesny osprzet, oraz pracownicy mogli zapoznac sie z wagonami od podszewki.
No raczej jestem za Cityrunnerami. Mozna to wywnioskowac.
I widze ze znowu sa pewne nieporozumienia. Po pierwsz wagony kupilo MPK a nie UML. Po drugie przetarg byl bardzo dobrze zorganizowany, protesty Alstomu zostaly odrzucone przez sad. Po trzecie o wyborze danego wagonu decydowaly scisle okreslone kryteria. A konkretnie 58 roznych wytycznych, ktore byly punktowane w zaleznosci od waznosci. Cena byla glownym kryterium, ale nie podstawowym (30% ogolnej oceny). Wygral Cityrunner, mimo iz potem Alstom obnizyl cene za swoje Citadisy (ktore poczatkowo byly drozsze od Cityrunnerow!). I tak przegral Alstom.
Pamietaj ze byly inne realia, po pierwsze oplaty za wozokilometry wynosily 5,50 zl, a nie 4,07 jak teraz. MPK robilo duzo zakupow (autobusy) i przyszedl czas na tramwaje. Miasto zgodnie z obietnicami mialo dokonczyc remont na trasie W-Z i zamontowac wzbudzana sygnalizacje. Od 1990 roku od pierwszych wyborow samorzadowych w Lodzi MPK bylo kierowane przez Rydeckiego, nawet po zmianach wladzy nikt go nie zwalnial i kazdy go uwazal za swietnego fachowca. Nagle przyszedl Kropiwnicki, nie spodobal mu sie Cityrunner i postanowil wykazac sie swoja inteligencja. Zwolnil bez powodu Rydeckiego, prezesem MPK zostal Dziwisz. Obnizyl oplaty za wozokilometr, a Dziwisz nic nie zmienil w MPK, dzieki temu w ciagu 6 miesiecy dlug MPK powiekszyl sie o polowe, mimo ze nic nie kupowano (15 Volvo 7000 bylo zakontraktowane wczesniej). Przyszedl Wasowicz, calkiem niezly ekonomista, tylko niestety jego drakonskie ciecia doprowadzaja tabor do rozkladu.
A wystarczyloby porozumiec sie z Rydeckim, wprowadzic program restrukturacyjny, rozlozony na 2 lata, aby stopniowo obnizac koszty dzialalnosci spolki. No ale coz czasami chec odegrania sie jest wazniejsza niz dobro miasta i pasazerow.
A co do samego hasla ''nas nie stać na tanie tramwaje'' to bys sie zdziwil ile w tym prawdy. Pojedz do GOPu czy do Wa-wy i popytaj sie o wagony 116N i 116Nd. Wagony 116Nd wcale nie sa wiele tansze od Cityrunnerow (okolo 6 mln zl. za sztuke), ale zato jakie awaryjne! Wracaly juz kilkukrotnie do producenta na naprawy i wymiane aparatury. Po dwoch latach wagony zaczely...rdzewiec, wrocily do fabryki po poprawe warstwy antykorozyjnej.
Nie mowiac juz o 116N, ktore czesto lubia sobie robic wyprawe z Wa-wy do Chorzowa na naprawy. Pragne przypomniec ze Gdanskie 114stki byly w naprawie w.... MPK Lodz.
Porownaj sobie jazde np. w Jelczu M121MB do jazdy i wygody dla pasazera w Volvo 7000, Mercedesie Citaro, Solarisie U12 czy Manie NL223. Jelcz to cos jak Konstal Alstom a reszta busow to Cityrunner.
I ostatnia sprawa, to ze Cityrunnery juz tyle jezdza u nas, po W-Zetce i swego czasu po 12stce to tylko dobrze swiadczy o tych wagonach. Inne juz dawno by sie rozsypaly na tych torowiskach!
A co do patriotyzmu, to Alstom to nie jest polska firma Duzo czesci do Cityrunnerow zrobily lodzkie firmy (np. Enika - przetwornice), mamy nawoczesna hale remontowa na Tramwajowej, ktorej by nie bylo i montownie Cityrunnerow, dzieki czemu zaoszczedzilismy okolo 20% na wagonach.
Zreszta jak narazie tylko dwa miasto w Polsce nie mialy wiekszych problemow ze swoimi nowymi niskopodlogowymi tramwajami. To Krakow i Lodz (tak tak, zadne z uszkodzen nie wynikalo z wady wagonu, tylko probleme sa torowiska, Bombardier wzmacnia konstrukcje aby nic sie nie dzialo na naszych torowiskach - nikt nie mogl przewidziec ze Citki wogole przejada tyle po wuzetce). I oba miasta maja wagony z .... Bombardiera.
Siemens ma wielkie problemy z Combino, wczesniej z Tatrami, Wa-wa, Gdansk i GOP narzekaja na Alstomowskie produkty. Ciekawe jak wypadnie Skoda we Wroclawiu.
Pozdrawiam,
Aleksej
I widze ze znowu sa pewne nieporozumienia. Po pierwsz wagony kupilo MPK a nie UML. Po drugie przetarg byl bardzo dobrze zorganizowany, protesty Alstomu zostaly odrzucone przez sad. Po trzecie o wyborze danego wagonu decydowaly scisle okreslone kryteria. A konkretnie 58 roznych wytycznych, ktore byly punktowane w zaleznosci od waznosci. Cena byla glownym kryterium, ale nie podstawowym (30% ogolnej oceny). Wygral Cityrunner, mimo iz potem Alstom obnizyl cene za swoje Citadisy (ktore poczatkowo byly drozsze od Cityrunnerow!). I tak przegral Alstom.
Pamietaj ze byly inne realia, po pierwsze oplaty za wozokilometry wynosily 5,50 zl, a nie 4,07 jak teraz. MPK robilo duzo zakupow (autobusy) i przyszedl czas na tramwaje. Miasto zgodnie z obietnicami mialo dokonczyc remont na trasie W-Z i zamontowac wzbudzana sygnalizacje. Od 1990 roku od pierwszych wyborow samorzadowych w Lodzi MPK bylo kierowane przez Rydeckiego, nawet po zmianach wladzy nikt go nie zwalnial i kazdy go uwazal za swietnego fachowca. Nagle przyszedl Kropiwnicki, nie spodobal mu sie Cityrunner i postanowil wykazac sie swoja inteligencja. Zwolnil bez powodu Rydeckiego, prezesem MPK zostal Dziwisz. Obnizyl oplaty za wozokilometr, a Dziwisz nic nie zmienil w MPK, dzieki temu w ciagu 6 miesiecy dlug MPK powiekszyl sie o polowe, mimo ze nic nie kupowano (15 Volvo 7000 bylo zakontraktowane wczesniej). Przyszedl Wasowicz, calkiem niezly ekonomista, tylko niestety jego drakonskie ciecia doprowadzaja tabor do rozkladu.
A wystarczyloby porozumiec sie z Rydeckim, wprowadzic program restrukturacyjny, rozlozony na 2 lata, aby stopniowo obnizac koszty dzialalnosci spolki. No ale coz czasami chec odegrania sie jest wazniejsza niz dobro miasta i pasazerow.
A co do samego hasla ''nas nie stać na tanie tramwaje'' to bys sie zdziwil ile w tym prawdy. Pojedz do GOPu czy do Wa-wy i popytaj sie o wagony 116N i 116Nd. Wagony 116Nd wcale nie sa wiele tansze od Cityrunnerow (okolo 6 mln zl. za sztuke), ale zato jakie awaryjne! Wracaly juz kilkukrotnie do producenta na naprawy i wymiane aparatury. Po dwoch latach wagony zaczely...rdzewiec, wrocily do fabryki po poprawe warstwy antykorozyjnej.
Nie mowiac juz o 116N, ktore czesto lubia sobie robic wyprawe z Wa-wy do Chorzowa na naprawy. Pragne przypomniec ze Gdanskie 114stki byly w naprawie w.... MPK Lodz.
Porownaj sobie jazde np. w Jelczu M121MB do jazdy i wygody dla pasazera w Volvo 7000, Mercedesie Citaro, Solarisie U12 czy Manie NL223. Jelcz to cos jak Konstal Alstom a reszta busow to Cityrunner.
I ostatnia sprawa, to ze Cityrunnery juz tyle jezdza u nas, po W-Zetce i swego czasu po 12stce to tylko dobrze swiadczy o tych wagonach. Inne juz dawno by sie rozsypaly na tych torowiskach!
A co do patriotyzmu, to Alstom to nie jest polska firma Duzo czesci do Cityrunnerow zrobily lodzkie firmy (np. Enika - przetwornice), mamy nawoczesna hale remontowa na Tramwajowej, ktorej by nie bylo i montownie Cityrunnerow, dzieki czemu zaoszczedzilismy okolo 20% na wagonach.
Zreszta jak narazie tylko dwa miasto w Polsce nie mialy wiekszych problemow ze swoimi nowymi niskopodlogowymi tramwajami. To Krakow i Lodz (tak tak, zadne z uszkodzen nie wynikalo z wady wagonu, tylko probleme sa torowiska, Bombardier wzmacnia konstrukcje aby nic sie nie dzialo na naszych torowiskach - nikt nie mogl przewidziec ze Citki wogole przejada tyle po wuzetce). I oba miasta maja wagony z .... Bombardiera.
Siemens ma wielkie problemy z Combino, wczesniej z Tatrami, Wa-wa, Gdansk i GOP narzekaja na Alstomowskie produkty. Ciekawe jak wypadnie Skoda we Wroclawiu.
Pozdrawiam,
Aleksej
-
- Sympatyk forum
- Posty: 510
- Rejestracja: wt 07:19, 12 lip 2005
- Lokalizacja: Wiśniowa Góra-Łódź-Sieradz
- Kontakt:
Widze, że masz bardzo dużo do opowiedzenia cieszy mnie to bo jest narazie nas tutaj mało. Jak bys mógł to zarejestruj sie będziemy mogli mieć miedzy sobą kontakt. Tak wogóle to ja do citków nic nie mam ale twierdze ze nasze torowiska są dla nich niestety nie za dobrej jakosci. To są bardzo dobre tramwaje ale jeszcze nie dla nas... Nie lubisz chyba jelcza ale chcialbym zauważyc , że volvo albo citaro ulegają szybciej defoktm nadwozia niz jelcze. Zgadzam sie komfort jazdy jest niższy ale bez przesady nie jest tak źle. Autobusem miejskim jedziemy max ok 50 minut a nie kilka godzin. Moim zdaniem w gniotach powinni zmienic fotele bo są beznadziejne . Jechałem jelczem linią 70 M181MB z wymienionymi na wygodne fotele i jazda jest milsza.
-
- Gaduła
- Posty: 1246
- Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
O ile mi wiadomo, to wagony z Warszawy trafiały do producenta po dość poważnych wypadkach, jeśli po awariach, to tylko dlatego, że mechanicy warszawscy nie umieli sobie z tym poradzić. Zresztą wagony były na gwarancji więc ZTM-TW nic na tym nie traciło.
Jestem dumny z tego, że mogłem być motorniczym Zajezdni Dąbrowskiego.
szymon5444 pisze:O ile mi wiadomo, to wagony z Warszawy trafiały do producenta po dość poważnych wypadkach, jeśli po awariach, to tylko dlatego, że mechanicy warszawscy nie umieli sobie z tym poradzić. Zresztą wagony były na gwarancji więc ZTM-TW nic na tym nie traciło.
Wątpie czy wymiana wózków które się same z siebie zacierały jest winą złej obsługi...wada fabryczna...następną wadą były problemy z przegubami...blokowały się i tyle...
-
- Gaduła
- Posty: 1246
- Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Które a podobną cenęrozleciałyby się 3 razy szybciej. Ja uważam zakup Cityrunnerów jeśli chodzi o wybór Citki vs. 11+6 Nd za bardzo dobrą decyzję. Cena dużo się nie różniła, a jakość znacznie. A jeszcze chętniej od Citków zobaczyłbym w Łodzi Bombardiera NGT6. Strasznie mi się podobają, a i krakowianie na nie nie narzekają.
-
- Gaduła
- Posty: 1246
- Rejestracja: wt 07:20, 12 lip 2005
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Oczywiście ZA. Bo przy tej cenie był to najlepszy z możliwych wyborów.
A wyroby z Chorzowa - out. Nie ta jakość, nie te stadardy, nie ta wytrzymałość. Konstal zaspał i teraz obudził się z ręka w nocniku. Za to myślą w PESIE. Zobaczymy co w praktyce zaoferują, bo wizualnie konstrukcja wygląda na wzorowaną na sprawdzonych zachodniach wagonach, np. Cityrunnerze własnie.
A wyroby z Chorzowa - out. Nie ta jakość, nie te stadardy, nie ta wytrzymałość. Konstal zaspał i teraz obudził się z ręka w nocniku. Za to myślą w PESIE. Zobaczymy co w praktyce zaoferują, bo wizualnie konstrukcja wygląda na wzorowaną na sprawdzonych zachodniach wagonach, np. Cityrunnerze własnie.
i na Retkinii kawałek .
Polecam przejechać się między Przystankiem Armii Krajowej a Retkińską w stronę Centrum. Tam tory są zapadnięte i jak się przejeżdza to raz w jedną przechyla a raz w drugą . Zaczyna się już od przejechania ulicy i ciągnie się do kładki. Tamten odcinek też się nadaje do wymiany w końcu coś się urwie w Citku.
Polecam przejechać się między Przystankiem Armii Krajowej a Retkińską w stronę Centrum. Tam tory są zapadnięte i jak się przejeżdza to raz w jedną przechyla a raz w drugą . Zaczyna się już od przejechania ulicy i ciągnie się do kładki. Tamten odcinek też się nadaje do wymiany w końcu coś się urwie w Citku.
Cityrunnery to bardzo dobre tramwaje no i w pełni niskopodłogowe. Ciekawe jak sprawdzą sie te PESY. Poza tym mogliby wyremontować ul. Mickiewicza od Włókniarzy do Kościuszki bez wyremontowanego wcześniej krótkiego odcinka(nie wspominając już o systemie pierwszeństwa przejazdu dla tramwaju) i byłoby nieźle.