Śmieszne sytuacje w komunikacji miejskiej
-
- Czasem wpada
- Posty: 59
- Rejestracja: pn 14:09, 18 gru 2006
- Lokalizacja: Łódź, Żubardź
Jechałem dziś 11 do Ikei, tramwaj gdy minął choćki trochę zaniepokoił niektóre osoby(szczególnie starsze) gdzie on jedzie, nagle ludzi zaczęli między sobą dyskutować i jakiś dziadek spytał się jakiegoś faceta gdzie ten tramwaj jedzie, a on na to że nie wie i dodaje że zawsze tramwaj na Brus dojeżdżał
:D
Motorniczy pisze:Dzisiejszy komunikat w radio o 18:30 :
Uwaga, podaje informację dla motorniczych i kierowców.
Zaginął mężczyzna chory psychicznie, cierpiący na zanik napięcia, eeee, zanik pamięci (...)
Śmiałem się z tego z pół godziny.
Tak, te ich pomyłki są dobre
Kiedyś w nocy centralny krzyknął na radiu, że poszukiwana jest Elżbieta K., która w chwili zaginięcia miała na sobie beżowy sweterek i była ubrana zieloną kurtkę z kapturem na ekspres. Poszukiwana, zagnieciona (pik) zaginiona przepraszam miała widoczny tatuaż na prawym ramieniu
Normalnie aż beczałem ze śmiechu
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez ShaMaN, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Fan forum
- Posty: 3520
- Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
- Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
- Kontakt:
Internetowy Magazyn ORYGINAŁ pisze:
“Din-don. Następny przystanek: Rynek Bałucki”.
Na chwilę rozproszone, moje myśli powróciły do rozważań programistycznych. Przed chwilą wyszedłem z pracy i wracałem do domu, zmęczony. Za przednią szybą autobusu którym jechałem, widziałem znajomy obrazek, przystanek przy targowisku na Dolnej.
“Din-don. Rynek Bałucki”.
Chwila… Popatrzyłem na tablicę świetlną nad kabiną kierowcy. Czerwone litery niepodważalnie głosiły “Rynek Bałucki”. Za oknem, na tablicy nad wiatą, widziałem “TARGOWISKO DOLNA” wypisane znajomą, MPKową czcionką. Dobra, pomyślałem, co ja tam wiem, nigdy się nie orientowałem na tyle w Łodzi, by wytykać jakieś błędy.
Autobus po odjeździe z przystanku nieco zwolnił, jakby kierowca nie był do końca pewien czy dobrze jedzie.
“Din-don. Następny przystanek: Łagiewnicka. Dolna.”
No chwilę, o ile mam jakieś przywidy, jesteśmy jeszcze na Zgierskiej. Rozejrzałem się dokładnie. Tak, Zgierska.
“Din-don. Łagiewnicka. Dolna.”
Stanęliśmy na “Łagiewnickiej-Dolnej”, czyli na przystanku przy Sędziowskiej. Przystanek był pusty, a z niemal opustoszałego autobusu nikt nie wysiadł.
Gdy ruszyliśmy, a z głośników dobiegło “din-don” zapowiadające “Łagiewinicką. Kowalską”, kierowca zatrzymał autobus.
- Przepraszam, – spytał mnie – czy ja dobrze słyszę?
- Eee, owszem, głos zapowiada aktualną trasę. Pan jedzie starą.
- Starą?
- No tak, drugiego, em, to jest wczoraj zmieniła się trasa. Pan nie wiedział?
- Ja pierwsze słyszę!
Autobus ruszył, a kierowca gdzieś spod siedzenia wygrzebał aktualną listę przystanków i zaczął się jej przyglądać.
“Din-don. Łagiewnicka. Murarska.”
- To jak to teraz jedzie? Tak na około? – Kierowca był bardziej zdezorientowany ode mnie.
- No tak, w drugą stronę skręca w tą, no, jaka to ulica? – Wskazałem na prostopadłą do aktualnej szeroką ulicę, przy której staliśmy na światłach.
- Julianowska.
- No tak, to w Julianowską.
Przyjrzał się ponownie swojej liście. Światło się zmieniło, więc, z wahaniem, skręcił w Julianowską.
- A no rzeczywiście – stwierdził – tam jakieś 59 jedzie.
- No tak, – powiedziałem z wahaniem – ale to chyba ze Świtezianki.
Kolejny zerk na listę.
- O żesz, to ja teraz muszę wykręcić z powrotem. – Uff, bo myślałem, że coś pomyliłem.
Gdy syntezator mowy ogłosił, że następny przystanek będzie przy Głogowej, kierowca skręcił o 180 stopni na skrzyżowaniu przy Inflanckiej i podjął trasę ku Radogoszczowi. Cyknął coś nad głową i rozległo się, już poprawne, “din-don. Zgierska. Julianowska”. Dalsza podróż przebiegła bez problemów.
Gdy dojechałem do domu, wysiadłem z autobusu bez słów, szczęśliwy, że dojechałem w tylko 35 minut.
/post napisał Ghassan/
http://oryginal.ghassan.pl/ghassan/59-2#comments
Widzę, że koledzy piszą o prędkości, to i ja dorzucę do pieca
Jakiś rok temu wiosną prowadziłem N3 na Szczecińską. U mnie jak zawsze średnia prędkość, to zaledwie 70-83km/h No to tą 83-ką prułem zgrabnie po Rąbieńskiej, tuż przed Traktorową ostro zwolniłem do 40-ki i do kabiny podszedł (w środku ) młody gość z zapytaniem "-nie może pan wolniej jechać?", a ja na to ze szczerym i szerokim uśmiechem "-a po co!?" i przyspieszyłem do 50ki , po czym zgrabnie wykonałem skręt w prawo. Młody z wielkim i widocznym wytrzeszczem wysiadł na pierwszym przystanku po skręcie
Dla tych co powiedzą, ze to nie możliwe do wykonania - zapraszam do mnie
Jeśli ktoś znał "Kitkę" Ś.P. z nocy, to on mnie uczył jeździć gdy zaczynałem dorabiać na nockach, a to wyjaśnia wszystko jeśli chodzi o prędkość .
W czasie paru lat szczenięcych startowałem w wyścigach samochodowych i przez to teraz nie mam problemów z pokonywaniem ostrych zakrętów sporą prędkością.
Moje dotychczasowe maksymalne osiągi "na prostej" to 83km/h Jelcz 121MB 25xx (N4-Mileszki/Nowosolna) i 105km/h Mercedes 104N 26xx (N3-Ekonomiczna objazd).
Jakiś rok temu wiosną prowadziłem N3 na Szczecińską. U mnie jak zawsze średnia prędkość, to zaledwie 70-83km/h No to tą 83-ką prułem zgrabnie po Rąbieńskiej, tuż przed Traktorową ostro zwolniłem do 40-ki i do kabiny podszedł (w środku ) młody gość z zapytaniem "-nie może pan wolniej jechać?", a ja na to ze szczerym i szerokim uśmiechem "-a po co!?" i przyspieszyłem do 50ki , po czym zgrabnie wykonałem skręt w prawo. Młody z wielkim i widocznym wytrzeszczem wysiadł na pierwszym przystanku po skręcie
Dla tych co powiedzą, ze to nie możliwe do wykonania - zapraszam do mnie
Jeśli ktoś znał "Kitkę" Ś.P. z nocy, to on mnie uczył jeździć gdy zaczynałem dorabiać na nockach, a to wyjaśnia wszystko jeśli chodzi o prędkość .
W czasie paru lat szczenięcych startowałem w wyścigach samochodowych i przez to teraz nie mam problemów z pokonywaniem ostrych zakrętów sporą prędkością.
Moje dotychczasowe maksymalne osiągi "na prostej" to 83km/h Jelcz 121MB 25xx (N4-Mileszki/Nowosolna) i 105km/h Mercedes 104N 26xx (N3-Ekonomiczna objazd).
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez ShaMaN, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Megagaduła
- Posty: 2286
- Rejestracja: wt 13:22, 16 cze 2009
- Lokalizacja: Łódź-Retkinia
Chyba 405N (2616,2617*,2618) bądź 122MB/405N zakres (2619-2620,2638-2643 i 2755,2756 bez 2639*)ShaMaN pisze:105km/h Mercedes 104N 26xx (N3-Ekonomiczna objazd).
*skasowany
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez jan_defecto, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Sympatyk forum
- Posty: 671
- Rejestracja: pn 20:53, 11 lip 2005
- Lokalizacja: Jednakaglomeracja Łódzka / Poznań
Gratulacje. Prostackie zachowanie przede wszystkim.ShaMaN pisze:młody gość z zapytaniem "-nie może pan wolniej jechać?", a ja na to ze szczerym i szerokim uśmiechem "-a po co!?" i przyspieszyłem do 50ki , po czym zgrabnie wykonałem skręt w prawo. Młody z wielkim i widocznym wytrzeszczem wysiadł na pierwszym przystanku po skręcie
Fantastycznie. Nie pomyliłeś zawodów?ShaMaN pisze:Moje dotychczasowe maksymalne osiągi "na prostej" to 83km/h Jelcz 121MB 25xx (N4-Mileszki/Nowosolna) i 105km/h Mercedes 104N 26xx (N3-Ekonomiczna objazd).
To są powody do dumy? To jest śmieszne?
To jest żałosne.
-
- Sympatyk forum
- Posty: 954
- Rejestracja: wt 17:13, 21 sie 2007
- Lokalizacja: Aleksandrów Ł./Łódź
- Kontakt:
-
- Sympatyk forum
- Posty: 954
- Rejestracja: wt 17:13, 21 sie 2007
- Lokalizacja: Aleksandrów Ł./Łódź
- Kontakt:
-
- Fan forum
- Posty: 3520
- Rejestracja: pn 20:59, 11 lip 2005
- Lokalizacja: z miasta Łodzi się wywodzi
- Kontakt:
Pozwoliłem sobie usunąć ostatni flejm wraz z przyległościami.
Przypominam, że ten wątek dotyczy śmiesznych sytuacji, a nie - opis wszystkich zdarzeń, zdarzonek i jeszcze mniejszego kalibru akcji z łódzkiej komunikacji miejskiej.
Pozdrawiam i życzę dużo śmiechu przy czytaniu kolejnych wątków w tym temacie,
kf/rkplodz.
Przypominam, że ten wątek dotyczy śmiesznych sytuacji, a nie - opis wszystkich zdarzeń, zdarzonek i jeszcze mniejszego kalibru akcji z łódzkiej komunikacji miejskiej.
Pozdrawiam i życzę dużo śmiechu przy czytaniu kolejnych wątków w tym temacie,
kf/rkplodz.
Sytuacja z autobusu linii 99A.
Do autobusu wsiada matka z dwójką dzieci, chłopcem i dziewczynką.
Syna posadziła na jednym z miejsc poczwórnych w autobusie, wśród siedzących już tam 3 pań w ....podeszłym wieku;) Sama usiadła obok, na miejscu tyłem do kierunku jazdy.
Mały miał w ręce M&M's, które zgodnie i z zaangażowaniem pałaszował. Nagle w przypływie dobroci serca, chciał poczęstować cukierkiem wspomniane panie, jednakże żadna z nich nie skorzystała. Chłopczyk na chwilę zrezygnował z konsumpcji, aby pokazać pani, która siedziała blisko niego jakieś karty z obrazkami...po chwili, gdy zauważył, że ta go nie słucha i się na niego nie patrzy, lekko oburzony mówi: "Czy Pani jest niewidoma??" Pół autobusu się kładło ze śmiechu.
Mały potem wrócił do jedzenia, po drodze częstował jeszcze innych pasażerów cukierkami, aż w końcu te mu się skończyły. Wrócił na swoje miejsce, trzymając pustą torebkę po cukierkach w ręku.
Siedzi i siedzi, patrzy się tak na nią, w końcu przytknął ją sobie do nosa. Po chwili przytknął ją do nosa taj samej pani siedzącej obok i mówi do niej: "Niech Pani powącha jak ładnie pachnie!!"
Do wąchania zobligował jeszcze kilku pasażerów
Z czego oni robią teraz te M&M'sy?
Do autobusu wsiada matka z dwójką dzieci, chłopcem i dziewczynką.
Syna posadziła na jednym z miejsc poczwórnych w autobusie, wśród siedzących już tam 3 pań w ....podeszłym wieku;) Sama usiadła obok, na miejscu tyłem do kierunku jazdy.
Mały miał w ręce M&M's, które zgodnie i z zaangażowaniem pałaszował. Nagle w przypływie dobroci serca, chciał poczęstować cukierkiem wspomniane panie, jednakże żadna z nich nie skorzystała. Chłopczyk na chwilę zrezygnował z konsumpcji, aby pokazać pani, która siedziała blisko niego jakieś karty z obrazkami...po chwili, gdy zauważył, że ta go nie słucha i się na niego nie patrzy, lekko oburzony mówi: "Czy Pani jest niewidoma??" Pół autobusu się kładło ze śmiechu.
Mały potem wrócił do jedzenia, po drodze częstował jeszcze innych pasażerów cukierkami, aż w końcu te mu się skończyły. Wrócił na swoje miejsce, trzymając pustą torebkę po cukierkach w ręku.
Siedzi i siedzi, patrzy się tak na nią, w końcu przytknął ją sobie do nosa. Po chwili przytknął ją do nosa taj samej pani siedzącej obok i mówi do niej: "Niech Pani powącha jak ładnie pachnie!!"
Do wąchania zobligował jeszcze kilku pasażerów
Z czego oni robią teraz te M&M'sy?
-
- Sympatyk forum
- Posty: 842
- Rejestracja: wt 13:27, 01 lip 2008
- Lokalizacja: Żubardź / Limanka :)
http://www.zoo.lodz.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=6&Itemid=5
43: Stoki - Ozorków
43: Stoki - Ozorków
Ostatnio na 0-ce spotkałem się z taką sytuacją:
Do tramwaju podchodzi babka (żul) i zadała pytanie.
Czy dojadę tym tramwajem do nieba lub piekła ? Motorniczy jej odpowiedział: Nie tym kursem proszę pani. Zdechłem ze śmiechu
Teraz coś z cyklu "Śmiechu Warte".
Czekam sobie z kolegą na Enikę 1013+1014, na Helenówku. Po 50 minutach przyjechała, lecz motorniczy na przystanku dla wysiadających coś robił z wózkiem. Kolega powiedział: Znów się zepsuje i się nią nie przejadę. Ja mu powiedziałem żeby nie mówił głupot. Poszliśmy na przystanek, Enika wyjechała z Helenówka, kolega był szczęśliwy że się pierwszy raz przejedzie Eniką. Podjeżdżając pod przystanek na wyświetlaczach pojawiło się "Awaria, Przepraszamy". Obok motornicza stała i powiedziała: No i miałeś racje.
Padłem
Do tramwaju podchodzi babka (żul) i zadała pytanie.
Czy dojadę tym tramwajem do nieba lub piekła ? Motorniczy jej odpowiedział: Nie tym kursem proszę pani. Zdechłem ze śmiechu
Teraz coś z cyklu "Śmiechu Warte".
Czekam sobie z kolegą na Enikę 1013+1014, na Helenówku. Po 50 minutach przyjechała, lecz motorniczy na przystanku dla wysiadających coś robił z wózkiem. Kolega powiedział: Znów się zepsuje i się nią nie przejadę. Ja mu powiedziałem żeby nie mówił głupot. Poszliśmy na przystanek, Enika wyjechała z Helenówka, kolega był szczęśliwy że się pierwszy raz przejedzie Eniką. Podjeżdżając pod przystanek na wyświetlaczach pojawiło się "Awaria, Przepraszamy". Obok motornicza stała i powiedziała: No i miałeś racje.
Padłem
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez robo32, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Megagaduła
- Posty: 2788
- Rejestracja: wt 00:32, 12 lip 2011
- Lokalizacja: Łódź-Bałuty
-
- Megagaduła
- Posty: 2286
- Rejestracja: wt 13:22, 16 cze 2009
- Lokalizacja: Łódź-Retkinia
W tym tygodniu wracałem sobie ze szkoły GT8ZR. Podczas postoju na jednym z przystanków rozśmieszył mnie pan dobiegacz. Pan dobiegał od tyłu lub tylnego boku, wsiadł ostatnimi drzwiami, podszedł do tylnej (pustej) kabiny motorniczego i powiedział "Dziękuje". Odszedł z dość dziwną miną.
Ostatnio zmieniony ndz 07:28, 07 lut 2106 przez jan_defecto, łącznie zmieniany 2 razy.